Mały buldożek....

Wysłany: Śro 19:54, 08 Mar 2006

Znakomite dziecko z Ptysia

I wreszcie chłopak tyje

Nie dziwię się, że wszyscy go uwielbiają

A co do Koali- to stwierdzenie mnie powaliło

oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu, że Ptyś jest śliczny

Wysłany: Śro 21:16, 08 Mar 2006

Jest cudny

Wysłany: Śro 22:47, 08 Mar 2006

Apla...jak to się ''wpycham''

ja go tylko myziam i całuję....( wiem ,wiem ty też byś tak chciała

)

A teraz dobre wieści -Wrocław się ''odezwał''.
Na początku przyszłego tygodnia powinniśmy znać dokładną datę ''wycieczki''Doroty i Ptysia .
Jesli wszystko będzie OK ( a innej opcji nie przyjmuję do wiadomości)to Ptysiaste słoneczko nawet tego samego dnia ma szansę wybrać się w drogę....do domku.

Ptyśku - papusiaj ze smakiem i ''łap''wagę tak jak do tej pory( MUSISZ mieć 3 kg)

Wysłany: Czw 9:01, 09 Mar 2006

Musi mieć 3 kilogramy? To ile chłopak teraz waży?

Pozdrówcie tam Ptysiaczka

Wysłany: Czw 9:29, 09 Mar 2006

Szantina napisał:

( wiem ,wiem ty też byś tak chciała

)

No, Szantinka, to nie było trudne do odgadnięcia

a pewnie, że Ci zazdroszcze

i to jak

On jest taki słodki... taki porcelanowy... taki... taki... kruchutki...

Wysłany: Pią 21:14, 10 Mar 2006

No gdzie te ciotki? My tu czekamy i pustka... Co u Ptysia?

Wysłany: Sob 17:49, 11 Mar 2006

co u Ptysia ??spoko, spoko, wszystko gra

a tak Ptyś śpi ;

i tak;

Wysłany: Sob 17:50, 11 Mar 2006

O Boże kochany.. podziel się nim

Wysłany: Sob 22:10, 11 Mar 2006

no a właśnie w tej chwili to śpimy tak;

Wysłany: Sob 23:06, 11 Mar 2006

Umieram z zakochania. Rozpuszczam się. Mięknę

Wysłany: Nie 1:30, 12 Mar 2006

Cudenka!

Wysłany: Nie 1:30, 12 Mar 2006

"Przebrnęłam" przez całość

A ostatnia fotka totalnie mnie rozłożyła

Maluch wygląda jak negatyw Dody

Mam nadzieję, że Ptysiątko upora się nie tylko ze żmudnym zdobywaniem brakujących dekagramów, ale i z pozostałymi problemami małego ciałka...

[a przy okazji przeniosłam topik maluszka do działu "Nasze zwierzaki" - bo przecież jest jak najbardziej naszym zwierzem, choć monochromatycznym

a nie tylko psią pogawędką - jak dotychczas było

]

Wysłany: Nie 10:50, 12 Mar 2006

Ta ostatnia fotka rozwaliła mnie! cudowna

Wysłany: Nie 20:06, 12 Mar 2006

MałGosiu -

- na początku chciałam się tylko wyżalić i opowiedzieć wam o maluszku.Nie wiedziałam,że .....stanie się Naszym ogonkiem.

Tęsknię za tym małym Ptysiastym pycholkiem,ale dzięki gorącej linii z Dorotą jeszcze nei oszalałam do końca

Od jutra czekam z niecierpliwością na datę operacji małego.Narazie głowimy się z Dorotą skąd wytrzasnąć kasę na operację( a to nie mała kwota od 1500 zł w górę) i na ew.dalsze jego leczenie.
Ale co tam....i przez to przebrniemy - najważniejsze,żeby wszystko się udało.

Wysłany: Nie 21:55, 12 Mar 2006

ja jakaś tępa jestem...czy możecie jeszcze raz powiedzieć co dokładnie jest małemu słodziakowi ?