Mały buldożek....

a nie widać jak się miewa

pysznie - szaleje, jest szybki jak błyskawica, właśnie pogryzł pół oparcia od mojego krzesła :-)

jest taki słodki, że można go zjeść

dziś byliśmy w Dużym Centrum Handlowym - wyobrażcie sobie te wszystkie ochy i achy na jego widok - wszyscy, no po prostu wszyscy chcieli go oglądać..a mały położył łapki przed siebie i paradował ze mną wszędzie. Wzbudziliśmy też niezłą sensację w sklepie zoologicznym !

dziś była pobudka o 5 rano, bo muminkowi się przypomniało, że umie się bawić i skakać i gryżć

potem o 7 rano warczał na Dodę, bo chciała mu zajrzeć do miski, 0 8 rano SZCZEKAŁ, bo ktoś dzwonił do drzwi, a o 8;30 rano padł w sen wraz z panią. Potem byliśmy w gościach i w sklepach, teraz znów szalejemy. A łazi za mną wszędzie, nawet do kibla. Tyle na teraz, wkrótce więcej wieści

Ło rany - ciupinek - okruszynek warczy i szczeka.....Raz jedyny,jak bawiłam się z nim( to nawet za dużo powiedziane) wydobył z siebie dźwięk ....tak między....mruknięciem a miałczeniem.

Oto kolejny przykład z serii''miłość czyni cuda''

odpowiednie zadbanie o maluszka i poświęcenie mu masy czasu i uwagi...miejmy nadzieję,że wtorkowe wieści z kliniki będą takie o jakich marzę(że wada jest operacyjna i da się ją zrobić)

Zawsze mi się buldożki podobał

No i upłakałam się przed snem..kapie mi z oczu i nosa..

Niemozliwe,żeby nie kochac takiego maluszka.

I teraz będzie juz kochany i pieszczony.I na pewno zdrowy.
Apla,szkoda grabi na na babsko

Proponuję porządny,gruby kij z sękami.

Muminek jest super. Jestem zauroczona całkowicie. Poproszę dużo, dużo, dużo foteczek - jestem od nich uzależniona, a na odwyk nie chcę.

Edyta napisał:

Apla,szkoda grabi na na babsko

Proponuję porządny,gruby kij z sękami.

ja grabiami, bo chyba bedzie bardziej bolało... a grabie maja byc taki konkret, wielkie

A maluszek... po prostu

no to bardzo proszę - świeża porcja fotek gwiazdora;

pomagam panu wieszać pranie :-)

i jeszcze pomagam

a tu śpię z Dodą, ale chyba oparłem się o zły koniec

No ze kangurzyce nosza dzieci w torbie to wiedzialam ale ze TZ nosza szczeniaki w portkach to juz sie w mojej glowie nie miesci i to jeszcze jakie uszaste sceniorki

Fajniuśne foteczki a jeszcze fajniejszy ten piesek który na nich pozuje słodkie

[/b]

Olcia - masz rację....on jest naprawdę fajniusi

Od Doroty wiem,że zapewnia jej moc atrakcji...czyli oczy dookoła głowy

Na szczęście zachowuje się jak prawdziwe psie dziecko- rozrabia ,dokazuje i jest nakolannikowo-rączyńskim psem.

Nie zmienia to jesnak faktu ,ze jutro od 16.00 będę miała ''żołądek w gardle''

Bardzo was proszę ....trzymajcie jutro za maluszka kciuki jak najmocniej potraficie,a jeśli ktoś posiada dar przesyłania pozytywnych fluidów to jest proszony o ''pracę''ze zdwojoną mocą.....

PS.Wieści z ostatniej chwili - maluszek śpi snem ''sprawiedliwego''w objęciach TZ Doroty.
Dobranoc i kolorowych snów

to już dziś....
nie mogłam spać

co można napisać...mały ptyś ma w sobie taką radość, taką chęć do życia, że to się MUSI dobrze skończyć. Po prostu nie ma innej opcji

!

Chlercia....nie mogę znaleść sobie miejsca.....

MUSI się udać

Uwielbiam buldogi:) Tu widzę, że jest buldog francuski, bo ma stojące uszka. Ja od zawsze marzę o buldogu angielskim i dopilnuję, by zrealizować swoje marzenia

piękne maleństwo i mamusia też

Ja tylko zrobię przelewy i już trzymam kciuki i probuję przesyłać pozytywne fluidy. Musi być dobrze - a nawet lepiej.

hehe:D pozytywne fluidy:D

oby zadziałały