Mały buldożek....

Wysłany: Śro 8:55, 01 Mar 2006

Dzień dobry

Dzisiaj najważniejszy dzień dla naszego Ptysia

......kochani,piąstki i łapki zaciskamy moooooooooccccccccccccccccnnnnnnnnnnnnnoooooooooo!

!

Wysłany: Śro 9:10, 01 Mar 2006

a ja wam powiem o co ciotce chodzi z tą zazdrością !

a o to, że ona się wczoraj tak całowała z Ptysiem;

Wysłany: Śro 9:54, 01 Mar 2006

Zacisniete a foty rewelka takiego cmokatez bym chetnie dostala. A tak na marginesie jak ciotka ubrala sie pod kolor Pysia

Wysłany: Śro 16:49, 01 Mar 2006

Proszę, jak się ciocia Szantinka kolorystycznie dopasowała do Radzia...

Maleńki, trymamy mocno kciuki za ciebie

Wysłany: Śro 18:40, 01 Mar 2006

śliczne zdjęcia ... Piękny Ptysiu trzym się

Wysłany: Śro 19:08, 01 Mar 2006

Lavinia Szantinka jakie wiesci o Ptysiu - Radziu mam nadzieje ze jest cien szansy

Wysłany: Śro 21:20, 01 Mar 2006

Ptyś jedzie do Wrocławia

.
W poniedziałek mamy znać dokładną datę operacji.
Narazie musi troszkę przytyć - resztę opowie wam Lavinia.

Wysłany: Śro 22:15, 01 Mar 2006

Ptyś musi przytyć prawie kilogram w przeciągu tygodnia

! jeśli ktoś ma propozycje co do lekkostrawnej ale "tuczącej " diety, to bardzo chętnie przeczytam.

na razie koncentrujemy się na tym problemie, o resztę będziemy się martwić póżniej.

jutro rano wkleję nowe fotki
wielkie dzięki dla ciotki Szantiny, za kolejne już prezenty

Wysłany: Śro 22:34, 01 Mar 2006

Jejku jak cudownie!! oby operacja się udała...

wszyscy tu trzymamy kciuki za Ptysia... a jak przytyć... no to są chyba jakieś tableteczki na apetyt

a jak nie to torta mu dajcie, to będzie miał 2 kilo więcej

oczywiście żart, żeby nie było

Wysłany: Śro 23:35, 01 Mar 2006

Lavinia - przestań bo się

Przecież on jest ''prawie'' mój

więc jak nie rozpieszczać takiego malucha( a przy okazji parę innych futrzaków

)

Wysłany: Czw 11:37, 02 Mar 2006

Lavinia wzgledem jedzonka i tycia to moj jamnis - niejadek bardzo ladnie wcinal jak byl maluszkiem dziecinne zupki (nie jest to tani sposob zywienia psiakow).
Ale wydaje mi sie ze na tym papu by Ptysiek ladnei poszedl w kg. Dodatkowo jakas dobra -sycaca karma i mysle ze bedzie efekt.

Wysłany: Czw 16:53, 02 Mar 2006

Czesc nie doczytalam do konca, ale nocleg dla Ptysia i osob tpwarzyszacych proponuje! Niae w samym wroclawiu niestety, ale pol godziny drogi., w Olawie. Przyjezdzajcie kochani i bądźcie ile trzeba, Gucio jest arcyspokojny a Zmorę uziemimy w izolacji.

Wysłany: Pią 11:07, 03 Mar 2006

Ptyś nie lubi zupek

wczoraj zjadł niechętnie troszkę i miał rację, bo w nocy wstawaliśmy dwa razy - były sensacje żołądkowe, oj były. Więc zupki idą won !

dziś jedliśmy lane kluseczki z kurczaczkiem i to było o niebo lepsze, sensacji żadnych . Teraz sobie śpimy i jak się obudzimy ,to znów będziemy jeść

!

Martusia, dzięki za ofertę noclegu, zobaczymy jakie będą ustalenia :-)

Wysłany: Pią 13:18, 03 Mar 2006

Szkoda ze maly Ptys nie lubi i nie sluza mu zupki na mojego podzialaly. W takim wypadku ja kapituluje moze tylko zamiast kurczaczka dawaj malemu indziora bo w ich miesku jest zdecydowanie mniej paskudnych hormonow.

Wysłany: Pią 17:54, 03 Mar 2006

Geba, może akurat w tej jednej zupce było coś takiego, co się z nim nie zgodziło...

jak już trochę podrośnie, to popróbujemy znów :-)

indyka już kupiłam, będzie dziś na kolacyjkę dla malucha..