Peter Beny
|
No i jak lepiej już Edytka
|
||||||||||||||
|
irma
Zwierzozwierz
|
Edytko
krople Bacha to specjalnie, indywidualnie dla danego osobnika dobierana mieszanka różnych substancji kotka mojej koleżankipo śmierci jej pani (a mamy koleżanki) wpadła w depresję, była agresywna i w dodatku siusiała w calym domu - po podaniu kropelek jest miziasta, spokojna i przyjaźnie nastawiona do calego stada a w dodatku przestała sikać - jeżeli zechcesz podam namiary |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Irma,skorzystam bardzo chętnie,podaj mi namiary.
na razie wydaje mi się,ze jest trochę lepiej.Wprawdzie Borys na spacerek wychodzi wyłącznie ze mną,a dzisiaj musialam zabrac go do firmy,ale ogólnie jakby jednak pomału się zbierał.Zaczął się dzisiaj nawet bawić piłeczką,a potem urządzał z Bonką szalone gonity w ogrodzie Małgorzaty. W firmie witał się przyjacielsko z kazdym klientem,a czas spędzał rozwalony na sofie.Mam nadzieję,ze jednak wróci do formy. Najgorsze,ze w poniedzialek jedziemy na zdjęcie szwów.. Już widze te histerię i wrzaski,a najbardziej boje się,ze chlopak znowu sie zestresuje i wpadnie w dołek.. Kurna,że tez mnie zawsze przypada rola oprawcy.. |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Edytka - a nie mogłabyś sama szwów zdjąć w domu? Czy Włodek? Bo jeśli tak histeryzuje tylko w lecznicy, to sami może dacie radę, po jednym szwie na jakiś czas?
|
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Małgosiu,tez nad tym myślałam,bo przecież Włodek bez problemu ściagał szwy wszystkim psiakom.Niestety Borys histeryzuje wniebogłosy nawet jeśłi my próbujemy cokolwiek zrobić.Sama już nie wiem co lepsze.Spróbujemy jutro ściągnąc te szwy,ale czarno to widzę..
|
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Uff,szwy zdjęte...
Oczywiscie nie obeszło się bez premedykacji..Wrzaski i histeria były pewnie słyszalne we wszystkich zakątkach Polski.. Całe szczęście,ze to była na razie ostatnia wizyta..Dopiero w maju szczepienia.. Mówiac szczerze,to dzisiejsza sytuacja w lecznicy rozbawiła mnie do łez.. Akurat tak się zbiegło,ze wszyscy czworołapni pacjenci czekali na zabiegi,trg lub zdjęcie szwów.Pani Grazynka krazyła co chwilkę ze strzykawka i sprawnie aplikowała w kudłate dupska ,,głupiego jasia,,.W pewnym momencie cała poczekalnia wygladała jak jedna,wielka Izba Wytrzeźwień.Psiska leżały pokotem,patrząc błednym wzrokiem spod opadających co chwilkę powiek lub też usiłując nieudolnie wstać na rozjeżdzających się łapach..Centralne miejsce zajmował mój Bill,największy i wyglądający jak prowodyr wielkiej libacji. Wierzcie mi,ze mimo całej powagi i współczucia dla futrzaków,dusiłam się ze śmiechu.Załowałam tylko,ze nie zabrałam aparatu. |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
No takiego widoku to ja nigdy nie miałam okazji ujrzeć. Jakoś zwykle pojedynczo widziałam naprane czworonogi.
No Edytko, jak szwy zdjęte to teraz już z górki |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Słuuuuuuuchaaaajcieeeeee!Wiecie co mi się dzisiaj przydarzyło?Nie zgadniecie!Zostałem...MATERIAŁEM NAUKOWYM. .Serio!Ale po kolei...
Wstaliśmy bardzo wczesnie,jak zwykle w niedzielę.Nie wiem czemu,ale nasza Edytka bardzo wczesnie wstaje w każda niedziele,wygania nas na spacer,a sama szybko się ubiera i gdzies jedzie.Bardzo mi sie to nie podobało,bo ja lubię sobie pospać,a tu oczy mi się kleja,a wstawac trzeba i lecieć.A najbardziej to mi się nie podobało,że nawet w niedzielę Edytka nas zostawia i potem nie mam jej kilka godzin.No i dzisiaj znowu wstała,ubrała się,wzięła pod pachę dvd i pojechała..No to trudno,wlazęłm do łózka z powrotem i czekam aż wróci.Nagle Włodzio mnie budzi,ubiera i wychodzimy. Mówię wam,zgłupiałem.Zeszlismy przed dom,patrzę a tu Edytka podjezdza samochodem,otwiera drzwi i kaze mi szybciutko wchodzić.No to wskoczyłem predko i jedziemy.Dłogo to nie jechalismy,bo Edytka podjechala pod taki ładny budynek i wyprowadziła mnie z autka.Myslałem,ze idziemy na spacerek,bo zauwazylem po dordze taki fajny teren,kupa śmieci tam lezała i pachniało nieźle..Okazało się jednak,ze wcale nie idziemy na spacerek,a do tego ładnego budynku.Weszlismy do takiej dużej sali,a tam była cała masa róznych młodych Pań i Panów.trochę zgłupiałem,ale widze,ze wszyscy bardzo się ucieszyli na mój widok i wołaja mnie i uśmiechają się i ręce wyciągają do mizianka..No to postanowiłem zapoznac się z nimi bliżej.Chodziłem do kązdego,przedstawiałem się,chociaż Edytka to od razu mnie przedstawiła i powiedziała,że jestem Borys.Coś tam jeszcze o mnie mówiła,lae nie słuchałem za bardzo,bo musiałem przeciez podejśc do wszystkich i powąchac,a dużó ich było.No i chodziłem tak sobie i kazdy mnie pomiział i pochwalił,a edytka pokazywała im coś na telewizorze i cały czas mówiła.Jak już wszystkich poznałem to wróciłem do Edytki,położyłem się grzecznie i zacząłem robić minki,bo chciałem jej podpowiedziec,ze chce mi się siku.I wszyscy zaczęłi się smiać,a Edytka powiedziała,ze musze jeszcze poczekac,bo ona musi skończyć wykład.Więc tak leżałem sobie i słuchałem.I wiecie,okazało się ,ze Edytka mówi o moich kumplach:o Bonce,o Serwo,o Łapce,o schronisku i wogóle o bardzo wielu,wielu psich sprawach.I pokazywała im na tym telewizorze różne zdjęcia,a niektóre to były takie straszne,że aż ludziska kręciły głowami i prawie płakały..I potem Edytka mówiła,ze trzeba pomóc wszystkim zwierzakom i że trzeba dać im domek i kochac i troszczyć się o nie.A potem to nawet mówiła o tym...obcinaniu jajek,ale to mi się już wcale nie podobało Nie wiem co ona się tak uwzięła na to ucinanie i wycinanie i jeszcze innym w głowie mąci.Jeszcze gotowi jej posłuchać,a ja nie wiem zupełnie jakby tu ostrzec moich psich kumpli przed tymi zamiarami. No,a na koniec to edytka rozdała ulotki i powiedziała,ze jak ktos ma jakieś niepotrzebne rzeczy to może jej przynieśc,a ona zawiezie do Wielunia. Potem sie pożegnałem ze wszystkimi,a Edytka powiedziała,ze jeszcze wrócimy do tego tematu .I nie wiem,czy to ja tam jeszcze wrócę?Bardzo bym chciał,bo podobało mi się. A jak wracalismy do domu,to Edytka mi wytłumaczyła,ze to była Wyzsza Szkoła Ekologii i że ona tam wykłada i że dzisiaj to omawiała ustawę o ochronie zwierząt i przy tym mogła wszystko opowiedziec o schroniskach,biednych psach i kotach i o konieczności pomocy im.No i opowiedziała tez moją historię i zaczęła się smiać,ze jestem materiałem naukowym .Nie wiem co to jest,ale chyba coś dobrego,skoro tak się wszyscy mną interesowali. I tak sobie pomyślałem,że jak już jestem tym materiałem naukowym to będzie mnie musiała chyba Edytka zawsze ze sobą zabrać,nie?I nawet się już nie gniewam,ze tak wcześnie musiałem wstać w niedzielę.Skoro moge przysłuzyć się nauce.... |
||||||||||||||
|
kaerjot
Zwierzolub
|
O rany, Borys!!
To Ty teraz ważna persona jesteś. Szkoda, że wcześniej nie poprosiłam o fotkę z autografem, teraz bym sprzedała i byłoby na kosteczki. Pozdrawiam Yoda |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
No nieźle - wsytarczyło psu ciachnąć to i owo i mógł zostac ważna personą
|
||||||||||||||
|
wiata
Zwierzofan
|
No no, to ja chyba się normalnie machnę se jeszcze jedne studia, oczywiście pod warunkiem, że ktoś zapewni mi wykłady z możliwością polisensorycznego i wielopłaszczyznowego poznania tematu.
Borysku koniecznie wyślij zaproszenie na kolejny występ. |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
O mamo, Borys - daj szybciorem jakis autograf, bo jak już bedziesz super znana personą w naukowym świecie to nie będziesz miał czasu na ten rodzaj promocji swej osoby...
Ale pańcię to Ty masz niesamowicie kochaną, wiesz? |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Ja tam nie wiem,czy moja Edytka jest taka kochana...W każdym razie mnie to ona chyba ostatnio nie lubi Powiem nawet więcej:ona mnie przesladuje! Wprawdzie zabrała mnie nawet na działkę,ale to wcale nie było z dobrego serca.Od razu powiedziała,ze jadę,bo jestem zarłok i muszę pobiegac,żebym nie wyglądał jak prosiak..Widzicie?Przedtem to mówiła,zemusze biegac,żebym nie upodobnił się do Bartka,a teraz to od razu z prosiakiem wyjeżdża. Tak się cieszyłem na ten wyjazd,a ona musiała mi od razu wszystko zepsuć.No,moze nie wszystko,bo jednak fajnie było,ale tylko dlatego,ze znalazłem kilka patyków i mogłem je podrzucac i obgryzac i jeszcze z Bonką pościgać się.
Tak wogóle,to Edytka chyba ostatnio jest chora,bo stale się mnie czepia. Nie dosc,ze mnie wyzywa,to jeszcze krzyczy.Pare dni temu to normalnie tak sie na mnie darła,ze nasz Włodzio to leciał i okno zamykał,zeby sąsiedzi nie pomysleli,ze jakas awantura małżenska sie odbywa..I naprawde nie wiem czemu ona takiej furii dostała,bo ja nic nie zrobiłem.. Tylko niechcący ugryzłem Billa w łapy..dwa razy....Ale to naprawde niechcący było!Przysięgam!A Edytka od razu,że jestem gnojek,że troll,że gnida mała,zę Bill taki chory,a ja go po chorych łapach gryze..No mówię wam co ona wygadywała to az wstyd powtarzać.. No i co się stało wielkiego?Bill zaczął lepiej chodzic i lepiej się poczuł.Widać mu to moje ugryzienie pomogło,bo pewnie mam te,no,bio..cos tam i moje zęby mają uzdrawiającą moc,jak ręce Pana Nowaka. Nawet wczoraj to chcialem wypróbowac tę moc na ręce Włodzia,bo słyszałem jak mówił do Edytki,ze ręka go boli.Włodzio to nawet to rozumiał i wybaczył,ale za to Edytka!! Mówię wam,jak wyskoczyła z łózka(bo to rano było),jak na mnie wsiadła... Normalnie wariatka..Jak jej trochę przeszło,to chciałem wytłumaczyć,ze ja przecież staram się pomóc i te moją bio..coś tam wykorzystać..I nawet próbowałem pokazać to na Cioci Ani,bo tez mówiła,ze ręka ją boli,ale znowu mi nie dała..Darła sie jak opętana..To poszedłem spać,bo stwierdziłem,ze pewnie lewa noga wstała,choć własciwie to ona żadna noga nie wstawała,bo jak mówiłem wyrwała jak oparzona z tego wyrka.Jak wstałem,to znowu chciałem ją przekonac do mojej cudownej mocy i pomysłałem,ze może chociaz Bartek mnie zrozumie i pomoże mi..A ten tłuścioch od razu narobił rabanu,zę go ugryzłem i znowu mi się oberwało..Edytka normalnie szału dostała i ,i,i...nawet papuciem mi wlała... Mówię wam,już nawet do aktów przemocy dochodzi w tym domu.Chyba będe się musiał zwrócic do jakiejś organizacji,co to broni maltretowanych zwierząt.I ja zupełnie już nie wiem co mam robić,bo Edytka wogóle nie chce zrozumiec,ze ja to w celach naukowych robię. I tak sobie pomyślałe,że moze ktoś z Was by chciał wypróbowac moje bio..coś tam i wytłumaczyć Edytce,ze ja nie jestem złosliwym trollem,tylko pełnym poswięcenia naukowcem? Z drugiej strony jakoś to musze wszystko z godnościa przetrwac,bo wielcy geniusze przeważnie byli przesladowani,zanim się poznano na ich odkryciach. <yes>Najwyżej będe kolejną ofiarą przesladowań osobników o prymitywnych poglądach i ciasnych umysłach. Borys Aha i chciałem pokazać kilka fotek z działki! Ciekawe,co tam jest? Podejdę bliżej.. Dalej nie wiem... |
||||||||||||||
|
Aksa
Zwierzoamator
|
Edytko Twoje opowieści mogła bym czytać bez umiaru....Chciała bym książkę w Twoim wydaniu bądź Irmy dorwać w swoje ręce i czytać i czytać...Macie obie świetny talent do pisania...Siedzę czytam i dosłownie wyłączam się spoza wszystkiego...Tak bardzo wciągaja mnie Wasze opowieści ups przepraszam nie Twoje tylko Boryska ;P
|
||||||||||||||
|
Borys-ciekawski wesołek |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.