Żywiołowa Sara-wraca do zdrowia i dziękuje!

My Wieluniacy trzymamy kciuki i jestesmy dobrej mysli.

Biedna Sara - pozdrówcie ja od ciotki supergogi. Postaramy się cos też podrzucić, choć teraz z naszą sunią też trudny okres - przez upały jest na prochach. Ale Sara zasłużyła na pomoc po tym, co przeszła a i Darek za dzielne podejście do tematu i miłośc do suńki - także. Jeszcze raz pozdrawiamy i trzymamy kciuki. Piszcie co u Sary.

Biedne stworzonko jakim była Sonia, miłość i opieka Darka i Pani Lucyny przeobraziły w przepiękną Sarę. Są sytuacje kiedy trudno samemu sobie poradzić, każdy z nas może się kiedyś (tfu) w takiej znaleźć i dlatego bardzo dobrze Edyto, że zaapelowałaś do nas, ogonomaniaków. Prawda, że uwielbiamy się wzruszać czytając historie z happy end'em?

Wspomóżmy Darka i Panią Lucynę, którzy już tak wiele dla Sary zrobili, by ta historia miała swój drugi happy end.
Niewiele mogę, ale ziarnko do ziarnka...

Wpłaciliśmy trochę na podane konto (dogomania) - cioteczka supergoga nie zapomina o przyjaciołach. Sara nie daj się, jesteśmy z Tobą i z Twoim Państwem - Darek! na pewno dasz radę - miłość przenosi góry

. Kochasz Sarę i musi się udać.
Trzymamy kciuki i jesteśmy z Wami!

Bardzo,bardzo dziękujemy za wasze serca i pomoc..Pisze tak póxno,bo musiałam wyjechac,ale udało mi sie namówić kolejnych wielbicieli ogonków na zaadoptowanie pieska ze schroniska.Własnie z bólem rozstali się ze swoim kochanym owczarkiem i bardzo im smutno i pusto w domu..
Rano zawozimy Sarę na operacje..trzymajcie kciuki i bądźcie z nami..!

sara jest na stole operacyjnym...Bardzo się bała bidula,a my przeżywaliśmy..Darek płacze,Pani Lucynka płacze,a ja tez..choć musze się trzymać..Ma dobra opiekę,wszyscy się nią zajmują.Pierwsze wiadomości około 14-tej..Bąźcie dalej z nami..

Edytko cały czas myślimy o Sarze i trzymamy kciuki

Amie napisał:

Edytko cały czas myślimy o Sarze i trzymamy kciuki

Cały, calusieńki czas...

mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy

Dziękujemy serdecznie za okazaną pomoc!

Czekamy na wiadomości i ściskamy kciuki.Na razie zebralismy 1300zł.dzięki Wam wszystkim Sara ma szanse na normalne zycie.Rehabilitacja potrwa kilka miesięcy,a za około 3 miesiące przeprowadzimy następna.Każdy grosz jest wysoko przez darka i Sare ceniony.Przedstawimy niedługo rachunki i liste ofiarodawców.Jeśli cokolwiek zostanie pieniązków po zabiegach sary,to oczywiście zostana przeznaczone na pomoc dla następnego psiaka w potrzebie.
Niedługo wieści z Kliniki..

Ja bym z bardzo wielką chęcią wpłaciła pieniążki na konto, ale niestety brak funduszy

gdzieś tak od września planuję z koleżanką wziąć udział w wirtualnej adpocji

mam nadzieję, że następna informacja o Sarze będzie bardzo dobra

Czekamy..Sara jeszcze jest operowana...Bardzo się denerwujemy...

Strasznie długo to trwa... jesteśmy z Sarą, Panią Lucynką, Darkiem i Tobą Edytko myślami i całym serduchem... będzie dobrze, musi być.
Z niecierpliwością czekam na dalsze wieści.

Faktycznie długo - ale to w końcu bardzo poważna i skomplikowana operacja