Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Jagienka vel Tula - już mam dla kogo żyć! :))
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

JAGNA
([link widoczny dla zalogowanych])


Jagienka ma ok. 3 lat. Cudna - wygląda jak "skrzyżowanie" [link widoczny dla zalogowanych] z [link widoczny dla zalogowanych] (a na niektórych fotach to "czysta" Gapa )
Została podrzucona pod koniec września zeszłego roku - po prostu któregoś dnia wyszła przestraszona zza jakiejś budy i od razu zdobyła nasze serca...

Początek był trudny - bała się bardzo, widać było wyraźnie, że życie (i ludzie zapewne) jej nie oszczędzało... Nieśmiała, a nawet bojaźliwa, bardzo łagodna, chudziutka i taka... aksamitna w dotyku

Teraz, po miesiącach spędzonych u nas, chudziutka już nie jest aksamitność kudełków też już trochę zaginęła :/ Jednak nieprzeciętna uroda pozostała

Mroźne dni i noce spędza samotnie w budzie, przechodzącym ludziom przygląda się z uwagą, ale tak bez specjalnych nadziei... Gdy postałam dłużej przy jej kojcu i nie poddając się cierpliwie zagadywałam do ślicznotki - przekrzywiła kudłatą główkę, zaczęła powolutku podnosić ciałko i przytuptała wreszcie nieśmiało wymachując ogonkiem...
















Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Nie 23:55, 02 Lip 2006, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Dwa i pół tygodnia temu przesympatycznym mailem uświadomiła mi swe istnienie pewna Agnieszka spod Warszawy
Dopytywała się niezobowiązująco o jedną z naszych podopiecznych. Jako, że tak o swojej rodzince napisała:

Agnieszka napisał:
My jesteśmy raczej spokojni, Bakcyl (berneńczyk) to oaza spokoju, koty to siedmioletnie, leniwe hrabiostwo. Dlatego nie szukamy psa o
temperamencie małej elektrowni, ale raczej spokojnej przytulaśnej, nakolankowej panienki.

mają dom z ogródkiem i budą do psiej dyspozycji (wedle uznania ) a do tego używa imienia... Jagna - zaproponowałam by zerknęła jednak na naszą, nomen-omen, Jagienkę

Wczoraj nasza cudna panienka przeszła zabieg sterylizacji, a dziś....
[werble]

[....]

[napięcie wzrasta....]

Ta-dam!

Agnieszka napisał:
Jagienka dzisiaj już śpi u siebie
Całą czterogodzinną drogę zachowywała się idealnie. Leżała grzecznie i gdyby nie ślady brudnych łap to nie byłoby widać, że pies był w samochodzie. Sunia wydaje się być całkowicie pogodzona z losem. Jest tak spokojna, że aż mi jej było szkoda. Na krótkim spacerze w przerwie podróży ślicznie szła na smyczy, pomerdała ogonkiem i troszkę się ożywiła. Po dojechaniu na miejsce nastąpiło spotkanie z naszym berneńczykiem. Nasz Bakcyl jak to on, nie narzucając się specjalnie próbował obwąchać nową koleżankę, ale Jagienka nie życzyła sobie takich poufałości i warczała ostrzegawczo Po wejściu do domu zaczęła się nerwowo kręcić i ziać. Patrzyła mi w oczy pytająco i było widać, że się boi i nie ma pojęcia co ze sobą zrobić. W takim razie, wiedząc, że od dawna mieszkała w budzie, zaproponowaliśmy jej drugą opcję i pokazaliśmy nieużywaną budę w ogrodzie. Sunia natychmiast do niej weszła, ułozyła się na kocyku i wyglądała jakby całe życie tam mieszkała. Kiedy Bakcyl odkrył gdzie ukryła się ta ślicznotka natychmiast przyszedł w odwiedziny. Jagienka wylazła z budy, obszczekała go i wróciła z powrotem na swoje posłanko Na razie zostawiliśmy ją w spokoju. Za jakiś czas do niej zajrzę i jeżeli będzie nadal w budzie to chyba ją zostawię, żeby odespała stres podróży. Jeżeli będzie się kręciła, to wezmę ją do domu.
Jest cudna. Dziękujemy Małgośce za pomysł i pani Ewie za opiekę nad naszą już sunią


I co Wy na to?


Lecę dać Adze vel Jagnie link do tego topiku - może ją namówicie do samodzielnego napisania co nieco o czarnulce?
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Hurrra Mam tylko nadzieję, że jeśli sunia po wstepnym spokoju odżyje i okaże się energiczna to nadal będzie miała w nowym domku swoje miejsce...ot czasem wulkan budzi się po czasie

Powodzenia we wspólnym życiu i koniecznie zapraszam do własnoręcznych relacji z życia Jagienki.
Zobacz profil autora
Jagienka
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



jak zawsze w takich "razach" powodzenia - dla suni (przepiękna ), stadka futrzastych no i ludzików Jagienki
Oby proces udomowiania suni przebiegał jak najszybciej
Mnóstwa mizianek
merdanko od Misia
pozdrowienia - Misiowaty
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


A my na to...

Jagna u Jagny... i jak tu nie wierzyć w przeznaczenie
Dziewczynki, czekamy niecierpliwie na relacje ze szczęsliwego żywota Jagny u Jagny
Zobacz profil autora
Jagna
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ciche Błędowo

No to jesteśmy!
Ponieważ już zdążyłam odwiedzić dogomanię, to teraz tylko przekopiuję to co tam wysmarowałam:

"No więc spieszę donieść, że kiedy poszłam z dobranockową wizytą do budy naszej Jagienki vel Szajby, to ona mnie powitała tak radośnie i tak się przytuliła, że grzecznie wróciłyśmy razem do domu. Spałam na kanapie a sunia tuż przy mnie wygrzewała się na ogrzewanej podłodze. Spała ślicznie do 3:00 kiedy to zaczęła się kręcić, więc wyszłyśmy na spacerek. Szajbula obejrzała okolice, pokręciła się i wróciłyśmy do domu spać. Spała do rana w zrelaksowanej pozycji, rozciągnięta jak długa. Rano powitała radośnie mojego starszego syna, bardziej wstrzemięźliwie mojego męża (chyba trochę boi się mężczyzn) i rano znowu spacerek. Dołączył do nas młodociany pies sąsiadów i obaj panowie próbowali rozczmychać kobitkę, ale się nie dała. Ale kiedy chłopaki zaczęli bawić się ze sobą patrzyła na nich merdając lekko ogonem. Smycz jest w zasadzie nie potrzebna. Sunia chodzi przyklejona do mnie, nie oddala się dalej niż na 2 metry. Siusiu nie było
Teraz miałam przerwę w pisaniu bo psina znowu się kręciła, więc wyszłyśmy. Zaprowadziłam ją do kojca, bo tam wczoraj robiła siusiu i zadziałało jak magia. Przykucnęła dokładnie w tym samym miejscu... Teraz ja piszę a ona leży koło mnie. Jest przesłodka. Zrobiłam już kilka zdjęć, ale ona ciągle do mnie podchodzi i wszystkie są nieostre...
Na razie nie chce jeść. Proponowałam suchą karmę z ręki, ale brała tylko do pyszczka i wypluwała. Poczekamy.
Tak więc jestem dumna z mojej nowej panienki i bardzo dumna z mojego Bakcyla. Jest bardzo wyrozumiały i delikatny w kontaktach z nią.
Acha, kotów trochę się boi...."
Jak na razie wydaje mi się, że coś tu w trawie piszczy i pannica ma faktycznie całkiem rozkoszny i wesoły charakterek, tylko do tej pory nie miała jak i gdzie tego okazywać. Na tym ostatnim spacerku już merdała ogonkiem obwąchując pyszczek małemu sąsiadowi....oj, będzie się działo
Dlaczego ona nie je?!
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Super Jagna, że już jesteś z nami

Spokojnie z tym jedzeniem - stres i zmiany, może zje coś gotowanego, wołowinka z ryżem albo kurczak.
Ale z brakiem smyczy to ostrożnie - mała nie zna terenu....strach, żeby coś się stało. Uspokój mnie trochę i powiedz, że ma adresówkę - czyli Wasze dane przyczepione do obroży albo szelek. Koniecznie.

Super, że oswaja...nie ma to jak radość , że pies merda ogonem i się tuli do nowego ale już własnego właściciela
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

A ja przez to forum to zrobiłam się kompletnie rozchwiana emocjonalnie. Bez chusteczek tu nie wchodzę. Znowu sie wzruszyłam
Super Jagny
Zobacz profil autora
joanna


Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Opole

Aska napisała:"A ja przez to forum to zrobiłam się kompletnie rozchwiana emocjonalnie. Bez chusteczek tu nie wchodzę. Znowu sie wzruszyłam "

Otóż to Asiu, otóż to.
Wszystkiego dobrego Jagienki na dalsze wspólne życie.
Zobacz profil autora
Jagna
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ciche Błędowo

Dzięki, dziewczyny. Jesteście kochane
Anna napisał:

...Ale z brakiem smyczy to ostrożnie - mała nie zna terenu....strach, żeby coś się stało. Uspokój mnie trochę i powiedz, że ma adresówkę - czyli Wasze dane przyczepione do obroży albo szelek. Koniecznie...


Aniu, po pierwsze adresówka jest zamówiona. Po drugie sunia chodzi na smyczy, tylko mówię jak to wygląda na spacerach. Smycz jest luźna a psina przyklejona do mnie A po trzecie to mieszkamy w pięknym miejscu gdzie dookoła są gołe pola, niezagospodarowane działki i trzy zamieszkałe domy (w tym jeden nasz). Suczydło nie ma gdzie czmychnąć, żeby nie była widziana w promieniu kilometra. Zresztą ona już świetnie wie która to nasza brama i gdzie są drzwi do domu i tam się kieruje jak wracamy ze spaceru. Po....które to już....eee....czwarte, to w okolicy jest zero samochodów, zero ludzi i zero hałasu. Jedyne co możemy spotkać na spacerach to sarnę, kuropatwę, albo myszołowa. Tak więc nie martw się, wszystko jest pod kontrolą
Teraz mocno śpi. Poszłam się wykąpać a ona nie ruszyła się z miejsca. Coś mi się widzi, że dopiero teraz odpoczywa. W nocy widocznie nie spała tak jak mi się wydawało, bidulka.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Wspaniale wiesci i super ze sunka tak pieknie wpisala sie w nowa rodzinke
Zobacz profil autora
Kasinda
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieraków Wielkopolski :)

superaśne wieści teraz może być tylko lepiej trzymam kciuki!!
Zobacz profil autora
Jagna
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ciche Błędowo

Byłyśmy u weterynarza. Sunia dostała antybiotyk i środki przeciwbólowe. Zmierzona też była temperaturka a pazurki przycięte, bo miała strasznie długaśne.
Po powrocie była bardzo głodna i michę kurczaka z warzywami i ryżem wpałaszowała za jednym podejściem
A na spacerku była wyraźnie bardzo zadowolona, nie warczała na zaczepki szczeniora sąsiadów a nawet chwilami podbiegała w radosnych pląsach To już nie ta sama psina co wczoraj a jej nowa droga dopiero się zaczęła.
Już wiem jakim słowem można ją określić: ona jest POTULNA. Szajba do niej w ogóle nie pasuje Ciągle szukamy tego jej imienia. Od potulnej i przytulania...może Tula? Jak myślicie - pasuje?
Zobacz profil autora
Ania-Sonia


Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Tula - ale śliczne imię I jakie oryginalne! I bardzo pasuje - przynajmniej na razie
Moja Sońka - schroniskowa dziewczynka też taka przytulasta kiedyś była, a teraz - to panna niedotykalska!
Ale się cieszę za Jagienkę
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Jagna napisał:
Szajba do niej w ogóle nie pasuje Ciągle szukamy tego jej imienia. Od potulnej i przytulania...może Tula? Jak myślicie - pasuje?

Szkoda, że "Jagienka" nie może zostać, bo tak do niej pasuje Ale rozumiem, że byłaby w domu dość dziwna sytuacja
Jestem za "Tula" "Szajbę" proponuję zachować dla innego szajbusa
Zobacz profil autora
Jagienka vel Tula - już mam dla kogo żyć! :))
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 9  

  
  
 Odpowiedz do tematu