Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Jagno, na pewno każdy z nas, wieluńskich rodziców (i nie tylko wieluńskich) stawał przed takimi dylematami... jak mnie moje psie dziecko będzie spostrzegać, czy pokocha, czy o mniej lub bardziej tragicznej przeszłości zapomni... to jak najbardziej normalne i wskazane.
I właśnie dlatego, że się martwisz... jestem o los Jagny vel Tuli spokojna
(Nigdy nie zapomnę spojrzenia Wiki kiedy po raz pierwszy weszła do domu... już nie to samo )
Zobacz profil autora
Jagienka
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


Jagna
no przecież suni nie chodziło o nic innego tylko o te 10 minut przeprosin Czy nie była zawiedziona, że tak krótko?
A na poważnie. Nie wiemy najczęściej jaka była historia życia naszych Futrzaków. Tylko z ich reakcji na nasze gesty, zachowania możemy często niestety domyślać się że życie to nie było łatwe, a często - pełne bolesnych doświadczeń. To od nas - od tonu naszego głosu, naszych dłoni, atmosfery domu zależy jak długo będzie trwał proces rozmywania i zacierania w pamięci tamtych złych wspomnień
Najażniejsze, że sunia jest już na tej ścieżce
Życzymy cierpliwości - Wam obu
merdanko - Misiek
Pozdrowienia - Misiowaty
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

No no no widzę, że Gabi awansowała na straszka Nie będę zaprzeczać, powiedzmy, że przez grzeczność, zresztą możesz sama ocenić. (polecam historię balkonową )
Ależ się miło czyta o suni. Na Twoim miejsu Jagna to ja bym się nie bała, że ona śpi tylko co będzie jak się wyśpi ja zawsze patrzę z ulgą na moje śpiące dropiate niewiniątko.
P.S.Gabek też lubi sypiać kołami do góry
Zobacz profil autora
Jagna
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ciche Błędowo

Dziś wieczorem mija tydzień odkąd Jagienka - Tula jest u nas. Czas na pierwsze małe podsumowanie.
Obserwując ją staram się jak najlepiej ją poznać a co się z tym wiąże, poznać jej przeszłość. MałGosia niestety nie była w stanie udzielić mi żadnych konkretnych informacji jako, że Tulcia została do schroniska po prostu podrzucona w tajemniczych okolicznościach. Dlatego teraz patrząc na jej zachowanie "wydedukałam" (nie wiem czy słusznie) co następuje:
- była w domu, bo jest nauczona czystości.
- nikt nie poświęcał jej uwagi, nie mówiąc o szkoleniu, uczeniu podstawowych komend typu "siad" czy "daj łapę" - nie miała pojęcia o co chodzi na początku. Teraz już ślicznie siada i pięęęęęknie daje łapkę
- przeganiana była z kąta w kąt a raczej wyganiana z wielu miejsc - boi się np. wejść do kuchni, mimo, że kuchnia jest otwarta, boi się wejść do sypialni, czy pokoju dziecięcego. Trzeba ją wołać, prosić i namawiać.
- karcona była za wszelkie przejawy aktywności - ten pies kompletnie nie umie w pełni żyć w mieszkaniu. Ciągle tylko leży i nawet jeśli nie śpi, to nadal leży i tylko łypie ślepiami obserwując co się dzieje. Ani razu jeszcze nie zaszczekała! Próbuję ją zachęcać do zabaw i biegam po domu, zachęcając ją do biegania ze mną. Patrzy tylko speszona i merda potulnie jakby mówiła "pobiegnę, a ty mnie pewnie zlejesz"
Tyle na razie widzę. Gdyby nie spacery, to zaczęłabym się martwić czy nie jest chora, ale na zewnątrz Tulińska zmienia się nie do poznania: biega, skacze, węszy, zaczepia psy do zabawy a z Czakim-sąsiadem dosłownie szaleje tak, że muszę czasem przywoływać ich do porządku, bo przecież Tulcia ma jeszcze nie zdjęte szwy Zaczyna nawet obwąchiwać patyki, których się bała, biegnąc do mnie robi te śmieszne radosne pląsy (wiecie, takie coś, kiedy pies zatacza w powietrzu kółko łbem ) Jest przesłodka!
A w domu znowu zamienia się w maleńki, nieśmiały kłaczek i leży...leży.... wiem, że to jeszcze za mało czasu i wiem, że sytuacja się zmieni, kiedy zrobi się cieplej i będą stale otwarte drzwi tarasowe. Zatrze się wtedy trochę granica między domem a podwórzem i sunia powinna zrozumieć, że akceptujemy jej zabawy i okazywanie radości ZAWSZE I WSZĘDZIE
W tej sytuacji, jakiekolwiek przejawy psiej bezczelności są przez nas traktowane z ulgą i radością. Czyli...na przykład...pakowanie się na kanapę
Z uwagi na jej obawy przed poruszaniem się po domu kocyk położony w korytarzu (praktycznie centralna, ale dyskretna część domu, więc chyba dobre miejsce) jest nieużywany . Tuleńka przemieszcza się za mną krok w krok a ponieważ z uwagi na chorobę zalegam głównie na kanapie, ona jest ciągle przy mnie i tam najbardziej lubi leżeć. Zaraz wstawię fotki i zobaczycie wszystko o czym piszę.

Tu w swoim ulubionym miejscu. Jak widać z Bakcylem jest "luz":


Tu typowa Tuleńka w domu: (przepraszam za jakość, ale ona się jednak rusza )

Znowu nieostre. Chwile czułości...


A tu nie ten sam pies:



Zwróćcie uwagę na mojego Bakcyla. Zawsze tylko stoi z boku i jakby pytał "mogę się z wami bawić?" Jak są sami, to jedyne na co sobie pozwala wobec Tuli, to dyskretne obwąchiwanie. A ona go wyraźnie lubi, wita z sympatią, przechodzi mu tuż pod pyskiem itd. A on sprawia wrażenie jakby się jej wstydził, bał, że zrobi jej krzywdę...nie wiem...


Ostatnio zmieniony przez Jagna dnia Śro 11:42, 01 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Serce się kraje jak się czyta o takich przeszłościach
Dobrze, że po czasie psy po mału zapominają przynajmniej częściowo o dawnym zyciu.
Na pewno za jakiś czas Jagna będzie też brykac po domu. Wierzę w to.
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Jagienko, moja Vitusia też byłą takim smutasem, nawet sie z nami nie witała rano, nie cieszyła się, jak brałam smycz do ręki przed spacerem - Vegas wtedy odstawiał taniec brzycha i dzikie pląsy...

ale powolutku, powolutku udało nam się ją przekonać, że to jest fajne, że tak mozna, a nawet trzeba

Tyle, że Vitka nie była karcona za każdą atywność, a pozostawiona sama sobie...
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Za kilka dni minie 5 miesięcy odkąd Dianka jest z nami, a momenty zabawy pojawiają się sporadycznie. Patyka nadal się boi i też przeważnie śpi. Musisz się Jagna naprawdę uzbroić w cierpliwość. Dianka dopiero od niedawna potrafi się "ganiać", a kilka dni temu delikatnie poszarpała się ze mną paskiem od szlafroka . Oj..., trzeba czasu.
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Wiki prawie od początku była rozbrykana, co prawda przez kilka dni troszkę była tą życiową zmianą przerażona, ale szybko nauczyła się ile przyjemności daje rozszarpanie pluszaka czy przeciąganie się sznurkiem, a Hektor... zmianę miejsca zamieszkania przyjął ze stoickim spokojem, prawie bezstresowo, ale tylko na spacerkach się ożywiał i czasem miałam wrażenie, że dom traktuje jak zło konieczne między jednym spacerem a drugim.
Rozkoszował się głaskaniem, uwielbiał czesanie, lubił przytulać, no po prostu zachowywał jak dostojny emeryt
Niedawno zaczęła się metamorfoza Nie wie jeszcze co to zabawka, ale gania za dzieciakami, sam zaczyna "napadać" na Wiki, nawet zaczyna jej napady głupawki naśladować a wczoraj tak się rozbrykał, że nie wyrobił i wywalił na zakręcie

Tak, trzeba czasu, ale warto czekać
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

śliczne fotki, śliczne pieski
Zobacz profil autora
Jagna
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ciche Błędowo

Anna - ja też w to wierzę. Liczę na upływający czas, wiosnę i lato spędzone na wspólnych zabawach w domu i poza.
Apluś - Tulcia też widzi jak Bakcyl szaleje na hasło "spacerek". Widzę, że ona obserwuje jego niektóre zachowania i reakcje, więc może po psiemu on ją szybciej nauczy niż nam samym by się to udało. Vitusia nie witała się rano? Bidulka, naprawdę musiała być samotnym dzieckiem niemal od urodzenia My psiarze przecież wiemy co to znaczy wyjść rano bez makijażu, w szlafroku, rozczochrana...a tu ktoś się cieszy jakby skrzyżowanie Królowej brytyjskiej z Miss Świata zobaczył
Aska - 5 miesięcy, powiadasz.... Ale pewnie tak jak pisze Mantis, każdy dzień czekania był wart tego "paska od szlafroka" a to na pewno dopiero początek, nie?
Mantis - lejesz miód na moje serce! Mogę sobie wyobrazić Hektora na tym spacerze... Tula wczoraj tak się zagapiła w zabawie na Czakiego, że wdepnęła łapką w dziurę w śniegu i klapnęła podbródkiem w ziemię
MadziA - dzięki
Zobacz profil autora
Jagna
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ciche Błędowo

Wczoraj był Ważny Dzień. Po pierwsze zostały zdjęte szwy Nasza pani weterynarz była pod wrażeniem szwu "made in Wieluń"
Tak więc pożegnaliśmy się bez żalu z zielonym fartuszkiem i teraz możemy pokazywać się w pełnej krasie



A wieczorem po ostatnim spacerku - kąpiel! Zakupiliśmy psi szampon z odżywką do dłuższej sierści, wpakowaliśmy pannę do wanny i zaczęło się mycie. Najpierw stała i nie miała szczęśliwej miny. Potem - jak to ona - położyła się i powiedziała, że możemy robić co chcemy, ona już i tak wszystko zniesie. Mój mąż dokładnie namydlił i wypłukał tulciowe futerko




no doooobra, już jestem czysta, wyciągaj mnie...


A potem było trzepanie się, wycieranie ręcznikiem i próba suszarki, ale Tula najwyraźniej preferuje naturalne metody modelowania włosów.
Tak więc ile się dało wytarliśmy a noc Tuleńka spędziła śpiąc ze mną otulona kocykiem. Rano wstała suchuteńka, błyszcząca i mięciutka

Nie wiem czy powinnam teraz tak leżeć na podłodze... jeszcze się pobrudzę...


A co tam! Przecież zaraz się mogę wytarzać w śniegu...


Fajna laska jestem, co?....Teraz mogę się pouśmiechać do zdjęć...Autografy po obiedzie...


Ale woda sodowa nie uderzy mi do głowy. Dalej cię lubię i potrzebuję.....


Tula nadal ma czas podzielony na dwie strefy - podwórzowa wypełniona bieganiem i szaleństwami, oraz domowa w czasie której głównie śpi, je i merda ogonem. Merda na dźwięk czyjegoś głosu, merda jak się do niej zagada, merda jak się tylko na nią popatrzy. Czasem merda leżąc tyłem do obiektu merdania.... Tak się do tego już przyzwyczailiśmy, że mój mąż potrafi mieć do niej pretensje "Dlaczego tak mało do mnie dzisiaj merdasz? Pogniewałaś się czy co?"
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Tula cudna, trochę podobna do Dianki, tylko trochę szczuplejsza
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Ale słodziutka jest

Mój Niedźwiedź też często merdał, szczególnie jak się zagadało do niego - potrafił nie ruszyć się tylko ogon mówił "jestem jestem"
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Ło matko, jaki słodziak...

A wracając do tematu zachowań, to naprawdę się nie witała... to było niesamowicie dołujące... co ona biedna musiała tam miec...
ale najważniejsze jest to, że obserwując Vegaska nauczyła się wielu rzeczy. także nie martw się - jak ma się na kim wzowrować, to napewno szybciej to u Was pójdzie, niz np. u Dianki Aśki.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Ale piekna ta wasza pannica i jak po kapieli wyladniala az sie blyszczy na zdjeciach. Cudo na 4 wielunskich lapeczkach.
A tak jak pisze apla psy ucza sie tak jak dzieci przez nasladownictwo widze to u siebie w domu jak Tasza stara sie nasladowac Jurka. wiem z szczatkowych informacji na temat reszyt miotu ze psiaki sa bardziej samodzielne i agresywne bo nasza to taki prawie jamnik.
Zobacz profil autora
Jagienka vel Tula - już mam dla kogo żyć! :))
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 9  

  
  
 Odpowiedz do tematu