Toto-elegant,Gaja i wreszcie szczęśliwa Ira...Łuseńka za TM

biedan Ira
biedna wiata
ale najważniejsze, że widomo co suni dolega

cały czas trzymamy kciuki

Bogusia to co wy zrobiliscie dla Iry to jest bezcenne.
Gdyby kiedys ten pies nei stanal na Twej drodze to pewnie teraz e glupio mi sie pisze.
Wierze ze teraz nastanie juz ten radosny czas dla Was wszystkich ze cala rodzinka juz niebawem bedziecie sie cieszyc snieznymi kulkami

No i jak wyniki z tego wymazu ręcznego i wynik posiewu?

Oba wyniki w miarę fajne. W krwi pojawiło się coś tam, co sugerowałoby jakąś nadwrażliwość. Żeby zbadać na co ta nadwrażliwość będziemy jechali do Wrocławia, ale to nieco później. Póki co odstawiliśmy zastrzyki i przeszliśmy na antybiotyk dopyszczkowy, którego zadaniem jest leczenie jelita grubego, w którym nie do końca właściwie przebiega proces wchłaniania.
Generalnie jednak jest już naprawdę dobrze. Jeszcze parę kilo i Ira będzie prawie jak nowa

.
No a Totuś zapomniał już zupełnie o ciachaniu. Wczoraj był na szczepieniu i nawet nie ugryzł pana doktora

.

wiata napisał:

Generalnie jednak jest już naprawdę dobrze. Jeszcze parę kilo i Ira będzie prawie jak nowa

.

Swietnie sie czyta takie wiesci naprawde Bogusiu zrobiliscie hcyba rzecz niemozliwa.

wiata napisał:

No a Totuś zapomniał już zupełnie o ciachaniu. Wczoraj był na szczepieniu i nawet nie ugryzł pana doktora

.

No Totek jest prawdziwy dogtelman on tam nie gryzie jak nie trzeba

Jak to dobrze zajrzeć po dłuzszym czasie nieobecnosci i poczytać dobre nowinki.

Czy Ira jest już "prawie jak nowa"?

Uch, znowu się opuściłam w zwierzakowaniu

.
Ciężko stwierdzić czy Ira jest już jak nowa, chyba tak. Nowa, bo jeszcze bardziej kochana i doceniana, kiedy tylko troszkę rozrabia, a mi się jeży włos na głowie to przypominają mi się obrazy z przed kilku zaledwie tygodni. Natychmiast przechodzi mi całe zdenerwowanie. Cieszę się każdą chwilą spędzona z naszymi zwierzakami jeszcze bardziej niż kiedyś, za każdą taką chwilę jestem wdzięczna losowi.
Jeśli chodzi o zdrowie Iry jest dobrze. Jeszcze dość długo będzie brała sulfasalazynę i jadła karmę weterynaryjną. Co jakiś czas musimy również robić badania kontrolne. Czy jelitom udało się zregenerować będzie można ocenić za jakieś pół roku.

Foty

Yyyyy

. Prośba z listopada, no cóż

.
Tylko gdzie ja te wszystkie foty mam. Dobra, poszukam.
Póki co napiszę tylko, że Ira od 2 tygodni nie bierze antybiotyków i waży już 26kg

.

Wysłany: Pią 14:49, 27 Mar 2009

Ira waży 28 kg. Na poniedziałkowej wizycie kontrolnej nasza pani wet widząc i "macając" suczydło, powiedziała: "Oj, komuś dupka urosła. Jak ja się cieszę, ale już starczy

". Pani doktor bardzo zadowolona ze stanu Iry, zwłaszcza że przyrost wagi oznacza poprawę wchłaniania. Zrobiliśmy także szczegółowe badanie krwi z rozmazem ręcznym. Wszystko się pięknie wyrównało. Nerki oki, wątroba oki, parametry krwi oki. Jedynie płytki krwi ciągle niskie. W badaniu ogólnym wyszło, że są poniżej normy, rozmaz ręczny pokazał, że płytki są pozbijane w grupy. Doktor Renia powiedziała, że to oznacza iż wynik faktyczny to dolna granica normy, czyli jak dla niej Ira bardzo ładnie się regeneruje. Zalecenia na dalsze 6 miesięcy to karma weterynaryjna plus witaminki, tak co by jelita miały szansę jak najbardziej się odnowić. Potem spróbujemy już wprowadzać karmę bytową, powtórzymy badania krwi i kału. Przy dobrych wiatrach za pół roku Ira oficjalnie otrzyma miano psa zdrowego. Mam nadzieję, że tak będzie. Zanim jednak do tego dojdzie jeszcze w kwietniu czekają nas szczepienia a w maju lub na początku czerwca czipowanie i paszportowanie

.

Wysłany: Pią 16:34, 27 Mar 2009

Wysłany: Pon 13:07, 30 Mar 2009

Brawo, Dziewczyny

Tak trzymać

Wysłany: Pon 21:13, 30 Mar 2009

Jak to dobrze, że cięzkie chwile juz za Wami. Oby nigdy nie wróciły.

Kto odwiedził kota w klatce