Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
bela51
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów


Myślę, że najgorsze już minęło. Teraz tylko może być lepiej. Trzymajcie się dziewczyny.Jestem z Wami.
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Właśnie zrobiłam naszemu szkielecikowi kroplówkę z metronidazolu. Cudna psina akceptuje wszystko co się przy niej robi. Pozwala się kłuć, zmieniać sobie opatrunki. zakładać kroplówki, wkładać temometr w pupę. Leży grzecznie i czeka aż skończymy. Teraz troszkę łazi, próbuje tylną łapką szkrobać się po wygolonym brzuszku. Pewnie bidulę swędzi.
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

wiata
Ty przestań pisać i myśleć takie głupoty
jak psu pisane były takie zabiegi to się zdarzyły a że trafiły na odpowiedzialnych ludzi to dzięki temu pewnie przeżyły
z tego co zrozumiałam Ira nie żyła od szczenięcia w super warunkach więc jej zdrowie nie może być rewelacyjne
a co do pecha to nie Ty jedna masz takie ponure myśli - z siedmiu ogonów zostały mi cztery i dwa z nich wybierają się za TM - przynoszę im pecha ?

trzymam kciuki za sunię i życzę smacznego
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Nie Irmo, nie przynosisz im pecha. Dajesz im najlepszą jakość życia jaką tylko można im zapewnić w sytuacji w jakiej się znalazły. Masz zatem rację, głupie są moje myśli. Dziękuję za trzeźwe spojrzenie.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Boguska do Ciebie z Kraka nie jest az tak daleko bym nie wpakowala sewgo duzego zadku w pociag i nie przyjechala przetrzepac tobie tej mniej szlachetnej czesci pleców.
Jak nie przestaniesz pisac takich glupot to........................ oj bedzie bolalo
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

A mogę pisać tak
Wysięk jakby się zmniejszył. Ira już samodzielnie pije a wczoraj zjadła pierwszy, mały posiłek. Całe 70 gram leczniczej karmy rozrobionej do konsystencji gęstej śmietany. Dzisiaj rano była prawie normalna kupa . Panna nawet zaczyna trochę rozrabiać. Muszę ją pomału pilnować, bo zrobiła się bardziej mobilna i starym zwyczajem próbuje wyjadać prosiakowi z klatki siano. Chyba idzie ku dobremu. Ira ciągle jest jeszcze na lekach i taki stan pewnie się utrzyma jakiś czas, ale naprawdę jest lepiej. Przecież ona nie jadła 18 dni, nie piła samodzielnie 14 dni, schudła ponad 20% a i tak była bardzo szczupła. Ach jak bardzo mogą cieszyć rzeczy, które kiedyś były takie normalne . Jutro Ircia jedzie na kontrolę do Gliwic, myślę że wszyscy tam bardzo się ucieszą. My cieszymy się jeszcze bardzo ostrożnie, ale serducho bije z radości na pełnych obrotach . Oby tak zostało.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

No widzisz takie male a jak cieszy
Cieszymy sie z Wami ze malenkimi kroczkami Ira idzie ku normalnosci
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

czekamy na wieści gliwickie pokontrlone i trzymamy kciuki
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Bogusiu to tąpnięcie,które słyszałas to nie wstrżąsy górnicze,tylko kamień ,który spadł mi z serca.

Będzie dobrze,tylko pomału
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Byliśmy wczoraj na kontroli. Nasi lekarze byli zadowoleni ze stanu Iry. Generalnie ta wizyta była inna niż wszystkie. Nie było już tego okropnego napięcia, niepewności, zdenerwowania. Troszkę nawet pożartowaliśmy. Zostawiliśmy w lecznicy spory arsenał leków i kroplówek, które Irci już nie będą potrzebne. Były tego dwie reklamówki. Na pewno jakieś psinki jeszcze skorzystają a my cieszymy się, że nam już te rzeczy nie są potrzebne. Zostawiliśmy sobie tylko kilka leków niezbędnych w psiej apteczce. Na chwilę obecną Ira pozostaje jeszcze na jednym antybiotyku i karmie leczniczej. Będziemy wiedzieli dokładnie co dalej jak będą wyniki kontrolnego posiewu oraz histopatologia jelita. Mamy nadzieję, że to nastąpi już jutro. Także póki co, czekamy.
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Wczoraj byliśmy na ściągnięciu szwów. Możemy wreszcie zrezygnować z kołnierza ochronnego. Najbardziej z tego faktu oczywiście zadowolona jest Ira. Nasza kochana suńka wreszcie może pobawić się troszku z Totkiem. Podejrzewam, że zanim znowu zaczną razem biegać minie jeszcze jakiś czas. Musimy dać brzuszkowi Iry kilka tygodni a może nawet miesięcy na odpoczynek i wzmocnienie. Ponadto Ira ciągle jeszcze jest na antybiotykach. Niestety w jej przewodzie pokarmowym wciąż są obecne bakterie których tam nie powinno być. Czekamy teraz na wynik histopatologii. Jeśli będzie dobry to w przyszłym tygodniu pomału będziemy odstawiać antybiotyk i pani doktor poinstruuje nas jak i za pomocą czego odbudować prawidłową florę Irci. Póki co jedynym jej pożywieniem jest weterynaryjna karma miksowana na papkę.
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

no to jak widac jest wyraźna poprawa
ważne, żeby miała apetyt i jadła - to najlepsza droga do wyzdrowienia

nadal trzymamy kciuki
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Teraz już bedzie tylko lepiej
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

wiata napisał:
Nasza kochana suńka wreszcie może pobawić się troszku z Totkiem.

Nooo, to zdanie cieszy mnie szczególnie
Totek to pewnie zapomniał już zupełnie o jakimś ciach-ciach, nie?
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Byliśmy we wtorek na kontroli. Pani doktor przekazała nam wyniki histpatu. Okazuje się, że czegoś takiego nikt się we Wrocławiu nie spodziewał. Wszyscy byli zdumieni gdy okazało się, że przyczyną całego zamieszania jest przewlekłe zapalenie jelita z martwicą tkanek włącznie a wszystko musiało zacząć się już jakiś czas temu. Wyrzucam sobie, że niczego nie zauważyłam, ale pani doktor powiedziała, że jeśli nie było wcześniejszych objawów, a mogło ich nie być to bez specjalistycznych badań trudno cokolwiek dostrzec. Osłabienie posterylkowe a później pokrwotoczne spowodowało przyśpieszony rozwój choroby. Lekarze podobno powiedzieli, że fakt iż udało jej się z tego wyjść jest cudem a cała historia nadaje się na idndywidualny opis przypadku. Obecnie Ira jest jeszcze utrzymana na antybiotykach i leczniczej karmie. Taki stan rzeczy potrwa jeszcze jakiś czas. Co do diety to może być tak, że konieczne będzie jej stosowanie przez całe życie. Zaraz po wizycie w Gliwicach jechalismy do Chorzowa zawieźć do laboratorium próbkę krwi. Swoją drogą pobranie tej próbki wcale nie było łatwe. Najpierw pani doktor nie mogła znaleźć właściwej żyły, potem przebijała się przez pokroplówkowe zrosty, a jeszcze później okazało się, że ciśnienie krwi Iry jest bardzo nieskie. Ściskalismy i pompowaliśmu aż nakapało akurat tyle, że starczyło żeby nabrać do próbówki. Pani doktor poleciła nam żeby dać także kał na posiew. Zaopatrzeni w specjalny pojemnik wyszli, więc z Irą przed lecznicę w celu pobrania próbki. Niestety Ira postanowiła nam zrobić psikusa i kategorycznie odmówiła wydania materiału badawczego. Musiało to komicznie wyglądać. Wychudzony szkielecik wędruje sobie po trawce a za nim podąża dwójka ludzi i wpatruje się suńce w tył, żeby nie powiedzieć d..ę. Po jakiś 30 minutach poddaliśmy się i podjęliśmy decyzję, że jedziemy do Chorzowa a tam spróbujemy ponownie. Zapakowaliśmy psa oraz nasze zmarźnięte ciała do samochodu i ruszyliśmy w drogę. W Chorzowie już nie musieliśmy tak długo czekać. Ira zdecydowała się na wypróżnienie tuż pod oknem laboratorium. Mieliśmy swoją upragnioną próbkę. Wynik posiewu powinien być dzisiaj. Jutro znowu jedziemy na kontrolę, więc się wszystkiego dowiemu. Morfologię z komputera mieliśmy odrazu o wynikach ręcznego rozmazu dowiemy się również jutro. W każdym razie morfologia z komputera była całkiem niezła. Co ważnie, nie wyszedł żaden stan zapalny. Jeśli wyniki będą dobre, odstawimy obecny antybiotyk i wprowadzimy inny, tym razem już dopyszczkowy. Cieszymy się bardzo, bo od zastrzyków zaczęły się Irze robić zrosty. Potem zaczniemy kurację zasiedlania jelit właściwą florą bakteryjną, bo ta z pewnością została wymordowana wraz ze wszystkimi bakteriami, wirusami, grzybami i co tam jeszcze było.Ponadto Irę prawdopodobnie czeka jeszcze wizyta we Wrocławiu. Będzie miała robione badanie immuno...jakieś tam w celu ustalenie czy nie ma jakiejś autoagresji. Na koniec zostanie nam jeszcze sprawdzenie jak wygląda wchłanianie w jelitach po kuracji i od tego pewnie będzie zależało ustalenie żywienie dla Iry. Jeśli wchłanianie uległo upośledzeniu to będzie rygorystycznie jeśli nie, to może jeszcze kiedyś ugotuję coś dla mojej suńki.
Zobacz profil autora
Toto-elegant,Gaja i wreszcie szczęśliwa Ira...Łuseńka za TM
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 17 z 21  

  
  
 Odpowiedz do tematu