Toto-elegant,Gaja i wreszcie szczęśliwa Ira...Łuseńka za TM

no i

dla opiekunki.

Borsuk rulezzz

. Chłopak nam dziś w nocy udowodnił, że Borsuki są zwierzętami mrocznej części doby

. Kiedy już obejmowani przez Morfeusza zapadaliśmy w słodki sen, nasz tymczasowicz postanowił co następuje:
- obszczekać "coś" za drzwiami;
- wypyszczyć na kota;
- dokonać toalety głośno przy tym mlaskając;
- obdreptać całe mieszkanie we wszystkie strony;
- z całym impetem sprawdzić ile małych psich posłanek można zrobić z jednego dużego.
Tego ostatniego już nie zniosłam. Wygramoliłam się z łóżka, poczłapałam do staruszka, zapaliłam światło, powiedziałam mu, która jest godzina i co myślę o jego poczynaniach, zrobiłam groźną minę i nakazałam spać. Na szczęście posłuchał i ja również mogłam złożyć głowę na poduszce. Przyznam jednak, że zasypiałam z uśmiechem na twarzy. Widok kilkunastoletniego Borsuka kotłującego się w posłanku jak szczeniak w napadzie czkawki niezwykle mnie rozbawił. No i jak tu łobuza nie pokochać

. Cieszę się niezmiernie, że psiak czuje się tak dobrze. Łazi za nami, przytula się, upomina o głaskanie, wsuwa swoje "pufi"

z apetytem, miewa psie pomysły, a co najważniejsze uchole układają się w ten charakterystyczny radosny sposób a w oczach już na stałe zagościł błysk.

po prostu borsuczysyn

Dołączył: 17 Mar 2007

ups, przepraszam
nie zauważyłem, ze to nie ja zalogowany jestem

oczywiście ten borsuczysyn to ode mnie jest

Ja bym nie wyrobiła już przy toalecie. Mlaskanie przy myciu wyprowadza mnie z równowagi

Kocham Borsuka

Dołączył: 17 Mar 2007

odpowiem kultowym: "trza być twardym, ninja nie może być mientka"

Eh ta psia toaleta i mycie klejnotów u nas w domu specjalista byl Jurek senior swego czasu kiedy to raczej chcielismy ciszy i spokoju pan pies zaczal sie myc tak soczycie tak przy tym mlaskajac ze czar i urok nocy prysl i pan maz obszedl sie smakiem -zalewajac sie smiechem

W niedzielę Borsuk wrócił do w łasnego domku. Nie wiem jak on, ale my tęsknimy.

Juuuuuuuuuuuuż

No już

.