Aksucha i Dacjanek , moje gwiazdki

Ha!

A-nie-mó-wi-łam?

A co do biegunki - to choć nie ma co panikować na zapas, to jednak miej na to oko, ważne by pił dużo. Trzymamy kciuki

Aksa napisał:

ale za to o 5 rano jest najlepsza pora na zabawy

Trzeba pani dać buzi i zaczepiać tyle czasu aby Pani wstała i pomiziała koteczka

aaaa

skąd ja to znam

apla napisał:

skąd ja to znam

MałGośka napisał:

apla napisał:

skąd ja to znam

MałGoniu, a czemuż to ryczysz

Bo juz tak jej nikt nie budzi

O ranyyy... jaka ja tępa jestem...

Zaraz tam tępa

Ale teraz może zrozumiesz czemu tak dopytuję o kocie i kocio-psie opowieści i foty?...

a ja nie mam wciąz aparatu

i nie mam jak kocio-psich opowieści wstawiać...ale za to mogę troszkę poopowiadać choć w sumie mój kot to nie kot...Nie szaleje,nie drapie tylko tuli się i tuli do każdego go przekroczy próg naszego dom...Kochany z niego stworek , daje nam tyle radości....Kiedy tulenia i głaskania ma dość( sa to wyjątki ale bywają) mały idzie do szafy i tak się chowa przed całym światem....Wyspany i wypoczęty wraca wśród żywych i łażąc jak psiak za nogami Pańci wciąz gada i gada ...a to potrafi naprawdę...
Jednak najlepszą zabawą jest przeszkadzanie pani w codziennych domowych obowiązkach....Kiedy pani siedzi nie da się wejść na kolanka ale można się na ręce wdrapać i bez różnicy czy pani ma spodnie i po spodniach Dacjanek to zrobi czy może pani ma gołe nogi i trzeba wspinać się po skórze...Nie rozumiem też dla czego pani wtedy krzyczy ała to boli a ja nie jestem drapak

a ostatnio moje pani to wyrzuciła mnie razem z moją nową mamą Aksą z pokoju bo mówiła coś o otworzonym balkonie ...Jejka jak mi źle było tak przed tymi drzwiami , płakałem strasznie a moje mama mnie lizała i lizała ....W końcu pani się zlitowała i otworzyła te drzwi...Wpadliśmy do pokoju jak huragan ...Wycałowałem swoją panią i strasznie na nią nakrzyczałem,ze zostawiła mnie przed tymi drzwiami....
Teraz już też siedzę na kolanach swojej pani i pomalutku zasypiam,muszę nabrać sił aby z samego rana wycałowac swoją panią ...

Ponieważ nie mam zdjęć Dacjanka , brak aparatu,uduszę męża ,że zabrał mi moje pstrykadło wstawiam zdjęcie kociaka także maine coona który,może będzie kociakiem moich rodziców...Dziś ma zapaść decyzja czy rodzice się zdecydują a także , czy hodowca stwierdzi czy moi rodzice będą dobrymi opiekunami tego kociaka....
a oto On , prawda,że piękny....

Umaszczenie jest takie same jak mojego Dacka , więc choć takie fotki na pocieszenie

Ła....ale cudo

No to trzymamy kciuki za nowego członka rodziny

Była u mnie wczoraj koleżanka (zresztą już się zalogowała ale coś na pocztę potwierdzenie nie dostaje) MałGośka ratuj

a to kilka foteczek z tego spotkania

co ta kobieta chce ode mnie

o nie znowu Michał :mrgreen:

a tu moja Pani z Mikusiem

przytulaski

a teraz psio kocio
co to za mina czyżbym była zaskoczona

nie no teraz to już przeginka

tak najlepiej tyłkiem się wypiąć i udawać obrażonego

cdn.

Dacjanowo
Adrianna z Dackiem

jak zawsze zamulam :/

I znowu z małą Panią

sam pysio

i z Michałkiem

Więcej zdjęć Dacjanka nie ma bo cieżko fotografować obiekt który tylko śpi :/

Ale jest cudny

- cały w strączkach... i to skandal, że w kolejnym domu kot i pies żyją w całkowitej komitywie wrr.

Ale fajne zdjęcia

Zwierzaki cudne

Aksa, podaj mi nick Twojej koleżanki to jej konto aktywuję

jakie śliczności

Ach....Aksa - Ty już wiesz....