Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

bakAa napisał:
mysle,ze Wezyr to jest ladne imie.. i zostawie je dlatego,ze je Gosia wymyslila

Oj, oj, nie Gosia O ile mnie pamięć nie zawodzi to pomysł naszej Madzi, a ja tylko dopasowałam je akurat do wezyrkowego ciałka i osobowości

Kurcze, przy okazji spuszczania chłopaka ze smyczy - przez to Basiu, że taki ten piątek adopcyjny był zakręcony - to p. Krysia nie wręczyła Ci naszej adresówki firmowej, którą nasze zwierzomaniaczki specjalnie stworzyły (o, tej TUTAJ) Poproszę ją by przesłała Wam pocztą, bo toż wstyd by były wieluniak nie miał wieluńskiej adresówki, prawda?

A przy odpinaniu smyczy mimo wszystko bądź czujna, bo różnie to bywa z psimi pomysłami. Ostatnio tu na forum wszyscy przez tydzień prawie obgryzaliśmy pazury z nerwów, bo kumpel Wezyra - Bubu - postanowił świat zwiedzać...
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

witaj BakAa - miło ,że do nas dołączyłaś.

Wezyr - jak najbardziej pasuje do niego ( takie dumne imię)....

No i bardzo się cieszę,ze nie zdążyłam wywiesić w pracy plakatu o nim( jak go tylko zobaczyła....no i to imię....chłopak nie dawał mi spokoju)

Serdecznie Was pozdrawiamy i ....siarczysty lizus dla dużego Wezyra od małego Wezyra(Dropsa)
Zobacz profil autora
bakAa
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: oświęcim

ojj.. to fakt.. adresówka musi byc kupiłam taka przeciąganą smycz i chodzi niby luzno ale jest na smyczy wszystko z Wezyrkiem jest baaaaardzo fajnie.. zauwazylam,ze boi sie piwnic i ciemnych miejsc.. dzisiaj np szlismy na polko przez piwnice i nie chcial wejsc.. polozyl sie na klatce i zaczol skuczec to poszlismy naookolo zeby go nie stresowac.. nie wiem dlaczego Wezyr nie chce sie na polku zalatwiac.. na pole jak idzie to tylko siusia.. a te ''grubsze' sprawy zostawia Mamie na dywanie.. chodzimy czesto na pole bo mniej wiecej 5-6 razy na dzien ale i tak tego nic nie zmienia.. tlumacze mu,ze grzeczne pieski robia to na polku razem z siusianiem.. mysle,ze sie wkoncu nauczy.. teraz spi na lozeczku,bo jest zmeczony po spacerku.. pozdrawiam wszystkich i wsztskie pieski na forum buziak od Wezyrka i reszty zalogi
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

No zalatwianie sie nie nalezy do przyjemnosci.
Musicie psu pokazac ze wam sie to bardzo nie podoba. Bron boze biciem ale zmiana modulacji glosu pokazanie mu ze tak nie wolno ( wkladanie nosa w kupe tez nei jest metoda) ostra i szybka reakcja slowne skarcenie mozna tez obrazic sie na psa ignorujac jego obecnosc.
Oczywiscie w przypadku zrzuciku na spacerku chwalimy glaskamy - tanczymy z radosci
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Można jeszcze obczaić o jakiej porze robi "zrzut".i wyprowadzić go w tym czasie na dłuższy spacer. No i niestety czasem po prostu trzeba czasu. A jak zostaje sam to może na razie zamknąć pokój z dywanem
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Witaj bakAa
Cieszę się, że Wezyrek pozostanie Wezyrkiem, bo to imię bardzo pasuje do dużego, pięknego i dostojnego psiaka.
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia i kolejne relacje. Ślicznie proszę pożycz szybciutko aparat .
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

bakAa , miło powitać Cię w wieluńskiej rodzinie
Prezentami na dywanie się nie przejmuj - prawie każdy opiekun schroniskowego najlepszego przyjaciela człowieka takie prezenty otrzymywał w pierwszych dniach, a nawet i tygodniach wspólnego życia
Tak, jak pisze Anna - zamykaj pokój, a najlepiej do czasu unormowania sytuacji, po prostu zwiń dywan i postaw gdzieś w kącie.
Będzie dobrze
Zobacz profil autora
bakAa
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: oświęcim

bardzo mi milo,ze jestem tu tak fajnie powitana dywan jest tylko u Mamy w pokoju.. u mnie juz nie ma po poprzednim piesku <tez ze schronu > chodzimy na spacery tak jak pisalam ok 5-6 razy na dzien.. wszedzie gdzie ide idzie ze mna.. ale ma mniej wiecej 3h ruchu na dzien.. i nie wiem dlaczego woli zostawic niespodziewanke na dywanie niz na polku.. teraz wrocilismy ze spaceru po lasku niedaleko mnie i tez nie zostawil grzybków na polu.. pewnie rano jak wstane beda na dywanie albo u mnie.. na noc jest zamykany ze mna w pokoju,bo tu ma lozko tzn moj drugi fotel i na nim sie wyleguje.. Gosiu mam pytanie.. bo na stronie pisalo,ze on ma 5 lat a na kartce ze szczepienia,ze ma 10.. to ile on ma tych wiosenek? buziaki dla wszystkich fotki dodam jak tylko bede mogla
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec


Czasem myślę,ze dywany zostały stworzone specjalnie w tym celu,aby stanowic psią toaletę.Jeśłi psiak ma do wyboru kafelki i dywan,zawsze wybierze dywan.Cała moja czworka ochrzcila wszystkie dywany dokładnie,a kiedy malutkie Łapiątko przybyło do mnie na tymczas,pierwsze co zrobiła,to powitalną kupkę na dywanie...Potem dywan regularnie już słuzyl do celów toaletowych.Nie pomoglo nawet gruntowne wypranie przez Pana Wiesia.Toaleta po prostu została ,,odswiezona,,.Nawet kiedy siku i kupki były już zostawiane na trawnikach,to obowiązkowo choć jedna lądowała na dywanie.
Wezyra trzeba niestety uczyć jak szczeniaka.W koncu chłopak nie wie,bo niby skad ma wiedziec,ze dywan nie słuzy do tych celów.Obrał sobie toalete i choćby nie wiem jak czyścic,on i tak wyczuje gdzie ma zostawić kupsko.
Ja Bonkę tez musialam uczyć od poczatku wszystkiego i po prostu postepowałam jak ze szczeniolem.Stosowałam się dużo do rad Zofii Mrzewinskiej i w koncu osiągnęłam zamierzony cel.Trwało to bardzo dlugo,ale udało się.Tak tez i będzie z Wezyrem.
Niestety te dywanowe nawyki ciagną się potem już przez całe psie życie.jeśłi tylko zdarza się któremukolwiek psiakowi jakas niedyspozycja,dywan idzie na pierwszy ogien.Ostatnio nawet mój arystokratyczny senior Bill wyperfumował mi dokładnie spory kawałek.
Majac psy,trzeba pogodzić się z wieloma rzeczami,nie zawsze przyjemnymi.Mając do wyboru dywan i psa,zawsze wybiore psa
Z Wezyrem najbardziej uciązliwe jest to,ze on wogóle nie chce kupki na zewnątrz zrobić.Gdyby choć raz się udało i został nagrodzony ,wychwalony,pomiziany,to potem już byloby łatwiej.Trudno znaleźc złoty środek,chyba musiałabys spędzić cały dzien na zewnatrz.
Na pewno nie mozna karcić,czy podnosić glosu.Chłopak zestresuje się bardzo i bedzie jeszcze gorzej.Po prostu trzeba czasu i tyle.Wszystko sie wówczas ułozy.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

bakAa napisał:
Gosiu mam pytanie.. bo na stronie pisalo,ze on ma 5 lat a na kartce ze szczepienia,ze ma 10.. to ile on ma tych wiosenek?

Wiek na stronce to moja - często nieobiektywna - ocena. Określam go nie tylko po stanie zębów, ale też po ogólnym psim wyglądzie. Jednak specem nie jestem... a i psie organizmy przeróżnie się "prezentują". Czasami dopiero przy operacji, przy oglądaniu organów wewnętrznych, widać jak zupełnie nasze przypuszczenia się "rozjeżdżają".
A w naszej lecznicy dziewczyny mają tendencję do dziwnego zawyżania psich lat (a to one wpisują wiek w książeczkę)
Najlepiej więc gdybyś sama zapytała swego weta, a on uwzględniając nieznaną przeszłość Wezyrka i być może trudne życie - określił go dokładniej.
Przydałaby mu się też (psiakowi, nie wetowi ) jakaś kuracja witaminowa, uzupełnienie braków w organiźmie. To plus życie domowe z Wami czyli zadbana sierść, prawidłowa dieta, brak stresów i regularny ruch na pewno ujmą mu lat
Bo jakoś trudno mi uwierzyć by miał 10 lat. No... 7 ewentualnie, ale przed dekadą będę go własną piersią bronić
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

dokładnie, z tym wiekiem zawsze jest problem, jeżeli nie ma pewnej wiadomości od pierwszego właściciela. JA też myślę, że to niemożliwe, by miał 10 lat. Po prostu w ząbki popatrzcie (chociaż na przykładzie naszego Kapsla to nie byłby dobry pomysł, bo nie jest stary, a z ząbkami marnie ). A w lwecznicy bez żadnych badań też nie ustali się wieku idelanie
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

I ja mysle, ze zebice to niestety zadna pewnosc Gdy bralismy Smugalska to miala wpisane 4 lata i tak tez przyjelismy - nie jestesmy znawcami ani psich zebow, ani metody oceny. Jednak gdy mowie ludziom, ze ma juz 5 lat (bralismy ja rok temu) nikt nie wierzy. Wszyscy mysla, ze to psi podlotek
Pan z schroniska powiedzial mi kiedys, ze pies ktory np. zle je, np. piasek, ziemie (takie bezdomniaki to czesto wcinaja jedzonko w ziemi upaprane) moga miec bardziej starte zeby niz faktycznie wiek by na to wskazywal.
A 10 lat to juz calkiem sporo jak na pieska, szczegolnie wiekszego wilczka. Mysle, ze inaczej by sie juz troszke poruszal, ze widac by bylo po prostu ten podeszly wiek. Tym bardziej, ze nierodowodowe owczarki maja czesto problemy ze stawami.
Zobacz profil autora
bakAa
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: oświęcim

SUKCES ! hehe... idac dzisiaj z Wezayrem na pole.. przed wyjsciem powiedzialam mu slodko do uszka.. '' no to Kicius bedziemy chodzili dotad dopuki nie zostawisz na trawniczku dorodnych 'grzybków' '' no i zostawil fakt faktem dopiero po 1,5 godziny.. no ale sukces byl... od razu go chwalilam i to chyba z 5 min.. jestem z niego dumna.. co do lat to nie jest istotne.. tylko troche mnie to zmylilo.. wazne jest to,ze ma domek i duzo milosci
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Brawo Wezyrku i pamiętaj każda kupka to taniec radości i mizianko. Prawda, że warto
Zobacz profil autora
bakAa
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: oświęcim

bylismy dzisiaj u weta <kasa mi dopiero dzisiaj wplynela na konto dlatego dopiero 6 dni po udomowieniu> piesek zostal okreslony na mniej wiecej 6-8 lat.. jest zdrowiutki tylko na tyle zrobily mu sie odparzenia od koltunów.. w sumie to juz mu to sie kuruje bo jest czesany codziennie i byl kapanay.. skora teraz oddycha i nie jazi <tzn nie robi co raz gorsze>.. za 2 tygodnie mamy isc do weta zeby ogladnol jeszcze raz ten tyleczek.. mial wyczyszczone uszka i dostal kropelki na pchelki i nne taki gadziki.. pozdrawiam wszystkich
Zobacz profil autora
Wezyr vel Aron - przecudny ON-ek długowłosy
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 9  

  
  
 Odpowiedz do tematu