Askowe starsze damy, czyli Dianki i Sabci sny spełnione :)

Och dziewczyny, życzę kolejnych lat miłości...
Wasze życie to przykład tego,
że miłość nie musi być szczenięca,
że miłość nie potrzebuje idealnego piękna
że miłość nie stawia wielu wymagań
Może poza jednym-trzeba dobrze ją ulokować...
...macie lokatę z najlepszym procentem i gwarancją zysku.

Mocne uściski

Sto lat razem

Szczęścia w objęciach Aski na kolejne latka życzymy Ci Dianuś

Buzi w nosek solenizanki, buzi w nosek choruska

A przepraszam, że wtrącę, ale... Aska - czy Ty pytałaś te swoje psie dziewczyny z ICH wrażeń z pierwszego spotkania z Tobą? Hę?

... cicho wszędzie.. głucho wszędzie..

Co tam dobrego u starszych pań? Sabinka zagojona? Dianka męczy królisia? Hę?

No dobra, bo nie każdy przegląda nasze forum od deski do deski - Aska "dorobiła" się kolejnych podopiecznych

i pisze o nich TUTAJ.

Ponieważ strasznie lubię patrzeć na wieluńskie aśkowe staruszki, to se przekleję zdjęcia z tamtego topiku, a co!

Uwielbiam ten tyłeczek

Booooziu, takiej słodkiej Sabinki to już lata całe nie widziałam

No i Dianusia z nowymi dziewuchami

Jak na moje oko to stara się mieć je POD sobą

I obie - jaka Sabcia tu malusia

Prawie wszystkie zdjęcia przekleiłam

Aska - zlituj się, daj jakieś nowe...

Foty znaczy, niekoniecznie psy

Zdjęcia po weekendzie

, może

.
Odpukać - stosunki panują niemal idylliczne, nie licząc uniesionych fafli nad miską na widok zbliżającego się pyska konkurencji. Przez pierwsze dni zaliczyłyśmy kilka spięć, ale mających na celu ustalenie hierarchii - kompletnie bezkrwawych - jak to baby - wytrzaskały się po pyskach i wyrwały sobie trochę włosów

. Dianuś oczywiście przewodzi

, a z Sabcią jest dziwna sprawa, ona w ogóle nie wzbudza żadnych emocji - jest zupełnie ignorowana. Z drugiej strony one chyba widzą, że Sabcia nie stanowi ani konkurencji, ani zagrożenia.
Bo przyznam się, że z Sabcią jest coraz gorzej

. Ma kłopoty ze wstawaniem niemal już bez przerwy, zdarza jej się zrobić pod siebie, przedwczoraj znowu poraniła sobie grzbiet wpadając na coś (mam jeszcze trochę budowę). I śpi - jakieś 23h na dobę

. Ale ma apetyt i bywa (na ile to możliwe) radosna.
No i trochę mi baby chorują, co najmniej raz w tygodniu jestem u weta. Nic poważnego, ale zawsze - skóra, uszy, poprawa sterylki. Możecie się nabijać, ale kiedyś robiło mi się słabo, a teraz sama robię zastrzyki

.

Mówiłam przecież,ze co cztery psy to nie dwa...

No,nie mówiac o pięciu...

Dumnam z Ciebie.. z powodu zastrzyków

Sabinka śliczna jak zawsze...

Aska napisał:

Zdjęcia po weekendzie

[...]

TRZY... zdjęcia..

ML napisał:

Aska napisał:

Zdjęcia po weekendzie

[...]

TRZY... zdjęcia..

no właśnie
gdzie reszta? no gdzie ?

Nie zrobiłam dużo - pogoda była paskudna, ale teraz okoliczności przyrody zrobiły się dużo przyjemniejsze (napadało śniegu) i popstrykamy jeszcze trochę

Chodzą przodem i ciągle mi się rozłażą.

Aska napisał:

Widok świetny..Trochę jak z innego kontynentu,a troche jak...z innego wymiaru...

Aska napisał:

[...] Chodzą przodem i ciągle mi się rozłażą.[...]

a takie leciwe damulki (wyłączając Baśkę) ciężko jest zdyscyplinować.. Sabcia głuchawa z lekka, Dianka na ogół ma swoje zdanie.. oj, ciężko, ciężko..