Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Nie wiem jakim cudem powstrzymałam swój niepoprawny jęzor,aby nie zdradzić tajemnicy adopcyjnej.Tez wiedziałam o niej od jakiegoś czasu.Sama z siebie dumna jestem za to milczenie.
Sabinkę mialam okazję niedawno widzieć i musze powiedziec,ze Małgosia nie przesadzała:wyglądała tragicznie.A jednak w jej oczach było coś,co pozwalało przetrwać:nadzieja.Widziałam to wyraźnie.Ona już czuła,ze to jej ostatnie dni w schronisku.Ja też wiedziałam o tym więc nawet fotki jej nie zrobiłam.

Asiu Niech Wam dobre duszki zawsze przynosza tylko szczęśliwe chwile
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

No, prawie wszystko dziewczyny juz napisały , to tylko wstawię zdjęcia biednej Sabci. Rzeczywiście wygląda tragicznie. Co prawda po trzech dniach intensywnej kuracji jest trochę lepiej, ale jeszcze długa droga przed nami.

Tak wygladają tylne łapy





Pychol



Zadek



Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Pierwszą noc spędziła w budzie, ale następne już w domu i raczej tak zostanie, bo to przecież wielunianka











Jak widać Sabcia pół dnia łazikuje, a drugie pół przesypia.

Leczenie jej skóry potrwa ok. trzech miesięcy i niestety wcześniej nie da się jej wysterylizować. Na pewno zrobimy badania, ale dopiero za jakiś czas, bo teraz byłyby przekłamane. Niestety tylne łapy są jak od innego psa , czasami nad nimi nie panuje i zadziwiająco się kładzie, jak wielbłąd - najpierw zgina przednie łapy i kładzie przód, a później leci tył. no i nie wiadomo co w środku, ale jestem dobrej myśli.
Najważniejsze, że problemów brzuchowych nie stwierdzono , apetyt dopisuje, a wydalanie jest ok .
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Aska napisał:




.


No i jak tu nie ryczeć ze szczęśćia? Sabinka,która całe życie spędziła w niewygodzie,teraz rozciąga się na własnej kanapie!
Ide sobie pochlipać....

Wracjajac do łapek,to dokładnie tak jak u mojego Billa się dzieje.Przydałyby się zastrzyki z Bonharenu.Postawiłyby ją dosłownie na nogi i pomogły na wiele innych spraw,m.in wzrok,skórę itd.
Czy w tym wieku u niej konieczna jest sterylka?Czy Sabinka krążeniowo wytrzyma narkozę?
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Będziemy u lekarza w przyszłym tygodniu to zapytam o zastrzyki. Co do sterylki - najpierw musimy zrobić wszystkie badania, później pomyślimy . A kanapa jest taka tymczasowa, bo jak Małgosia słusznie zauważyła mieszkam na budowie . Docelowo Sabcia ma kupione wielkie legowisko, ale Dianka ma trzy a sypia ze mną w łóżku
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Z tego co kojarzę to Sabinka miała guzki na listwie mlecznej do usunięcia - więc narkoza tak czy siak, a zatem ewentualna sterylka chroniąca przed ropomaciczem byłaby przy okazji.

O mamuniu Sabinka w domu na łóżku
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Co do guzków na listwie mlecznej to dość powszechna jest opinia, że psa w słusznym wieku nie należy raczej męczyć operacją. Oczywiści powszechna nie znaczy wcale słuszna. My na szczęście trafiliśmy do weta o nie powszechnych poglądach. Nasza Łuseńka przeszła taką operację w grudniu w zeszłym roku a sunia o ile nam wiadomo z oceny weterynarza ma około 11 lat. Z nami jest 5. Łuseńka ma się od tamtej pory znakomicie, a ostatnio nawet przybyło jej energii za sprawą jak sadzę pięknej pogody. Właściwie dawkowane słonko starszym kościom służy. Nasza psica miała oczywiście zrobione wszystkie potrzebne badania: rtg płuc, krew, serducho, które wyraźnie wykazały, że wszystko jest w najlepszym porządku. Dlatego jeśli będzie można to jestem zdania, że należy. Co do sterylki to absolutnie nie da się jej wykonać za jednym zamachem razem z guzkami. Byłabym zatem ostrożna. W końcu czasem do usunięcia wszystkich guzków są potrzebne dwie operacje a to już dwie narkozy plus sterylka to trzy. Jeśli nie trzeba to lepiej nie narażać psa na to wszystko. Z drugiej strony jak mus to mus. Nasz Łuska przez te 5 lat kiedy ją mamy przeszła właśnie trzy operacje i każda z nich ratowała jej życie. To tyle tematem moje doświadczenia w tym względzie. Oczywiście napisałam to wszystko tylko po to żeby podzielić się swoimi doświadczeniami, broń Boże nie po to żeby się mądrzyć, bo przecież doskonale zdaję sobie sprawę, że jesteś Asiu bardzo mądrą i dobrą osobą i nie mam wątpliwości, że cokolwiek zrobisz będzie dla Sabinki najlepsze. Czekam zatem z niecierpliwością na dalsze dobre wieści.

A tak przy okazji: zastanawiam się, jak Sabinka poradziła sobie ze zmianą środowiska? Jasne dla mnie jest, że ta adopcja jest czymś najlepszym co ją w życiu spotkało, i że sunia jest teraz bardzo szczęśliwa, ale mimo wszystko krąży mi po głowie taka myśl, że w końcu schronisko przez poprzednie lata było dla niej jedynym domem i z pewnością pokochała panią Krysię, Małgosię i innych opiekunów.
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

O, w mordkę
Pięknie, ....., pięknie
Sabinka okrutnie zaniedbana
Czemuż, ach, czemuż w ukochanym schronisku dopuszczono do takiego rozwoju choroby
Z przykrą ością konstatuję, iż moja ocena jest z lekka nieświeża ...
Asiu kochana, całe szczęście, że Sabinka jest już u Ciebie i to w dodatku w domu, na kanapie
Gdyby nie Ty , Sabinkę nużyca wespół ze świerzbem żywcem by pożarły Szok
Leczenie nużycy (zakładam, że jest to potwierdzone badaniem zeskrobin), nie dość, że długotrwałe, to jeszcze koszmarnie uciążliwe dla pacjenta,
a przede wszystkim dla opiekuna ...
Tym bardziej należą Ci się Asiu wyrazy uznania

Dowiadywałam się u nas w lecznicy, że dobrze podczas leczenia dodatkowo podawać witaminę B kompleks.
Po zakończeniu kuracji Sabinka mogłaby nosić obrożę Preventic zawierającą amitrazę, która chroni przed namnażaniem się nużeńców.
Jeśli uważasz Asiu, że taka obróżka byłaby dla Sabinki wskazana, a u Was byłby problem z nabyciem jej, to chętnie podeślę Sabince taką obróżkę
w prezencie od rodaków Perełki i Odisia

Przyglądam się Sabince na zdjęciach i pewnie się mylę, ale czy ona nie jest przypadkiem szczenna?
Może z powodu osłabienia organizmu stanem, że tak powiem, odmiennym, Sabince obniżyła sie odporność i tak to się nieciekawie potoczyło ...
Na pewno się mylę , co do tego stanu
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Nie będę powtarzała po moich przedmówczyniach wszystkich "ochów" i "achów" nad nowym życiem Sabinki bo wiadomo, że nic odkrywczego już bym nie napisała
Jednego jednak nie mogę sobie odpuścić
MałGośka napisał:
Asia stawała na rzęsach by adopcja doszła do skutku jak najszybciej - w efekcie mam wrażenie, że zamieszkała w tym swoim domku jeszcze w stanie surowym, tak by już Saba mogła być u niej

Aska napisał:
A kanapa jest taka tymczasowa, bo jak Małgosia słusznie zauważyła mieszkam na budowie

Aska, po prostu brak mi słów, jedyne co mi przychodzi do głowy to młodzieżowy PEŁEN SZACUN
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Mnie wciąż brakuje słów do adopcji Sabki. To naprawde jedna z cudowniejszych wieści od jakiegoś czasu.

Asia, dobrze, że jestes osobą ,która wynagrodzi te trzy lata Sabki w schronisku.

Aha, Anja - Saba nie jest szczenna, ona tak wygląda juz od jakiegoś czasu (chodzi mi o sylwetkę).
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

AnJa, Sabinka szczenna nie jest, ma poprostu wiszącą skórę, a za obróżkę dziękujemy - Sabcia na zdjęciach już w takiej paraduje
Leczenie to na dzień dzisiejszy : dwa razy dziennie antybiotyk, dwa razy dziennie preparat przeciwświądowy i dwa razy w tygodniu kąpiel. Tylko pierwszy punkt jest w pełni akceptowany, bo antybiotyk przemycam w różnych smakołykach , punkt drugi i trzeci są okropne dla psa, ale Sabcia z rezygnacją i bez zbytniego protestu im się poddaje.
Jeśli chodzi o jej zachowanie, to rzeczywiście wszystko jest dla niej jeszcze nowe, ale wiecie, że do dobrego każdy szybko się przyzwyczaja.
No i nie wyobrażacie sobie jak ona na mnie patrzy ...
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Aska napisał:
No i nie wyobrażacie sobie jak ona na mnie patrzy ...

No i się spłakałam
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Aśka, w czym kąpiecie Sabinkę? Czy kąpiele są bezwzględnie konieczne? Kiedy Dżekson na początku naszych wspólnych dni miał nie do końca zdiagnozowaną grzybicę vel świerzb przecierałam go codziennie Nizoxinem (to taki tańszy i równie skuteczny Nizoral). Nie przepadał za tym, fakt, ale za kąpielami nie przepadał jeszcze bardziej, więc rachunek i tak wychodził na plus. A jeszcze mógł sobie podeżreć owego szamponiku (bo się - idiota - próbował wylizywać) i wytłuc niejako wewnętrznie te gady, co mu pustoszyły sierść.
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Tez mam watpliwosci co do tych kąpieli.Oczywiście nie jestem fachowcem i nie chcę negować decyzji weta,ale podchodzę dosc sceptycznie.Bill też miał swego czasu kłopoty ze skórą(z czym on zresztą nie miał kłopotów ) i stosowałam wiele rzeczy,ale kąpieli akurat nie.
Być moze teraz jest taki sposób leczenia.Czytałam nie tak dawno na Owczarku i Dogo o rodzince ON-ków potwornie chorej własnie na skórne sprawy i tam też o tych kąpielach była mowa.Z tym,ze one były w jakimś środku specjalnym.Poza tym stan Sabinki w porównaniu z tamtymi psiakami jest idealny.
Może dasz Sabince trochę lnu i tranu w kapsułkach?Na pewno nie zaszkodzi,a i pomoże na skórę.Bonke m.in w ten sposób prowadziłam,a jej sierść i skóra też były fatalne.
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Kąpiele są niezbędne . Po pierwsze spłukują odpadający naskórek i sierść (sypie się z niej strasznie ), po drugie łagodzą stan zapalny skóry i przynoszą ulgę. We wtorek idziemy do lekarza, to będę wiedziała co dalej. Wczoraj wieczorem minął tydzień od przyjazdu Sabci i widać dużą różnicę w jej zachowaniu. Jest dużo bardziej kontaktowa, chociaż i tak mam wrażenie starczego przytępienia zmysłów.
A tak poza tym to grzebie w śmieciach, zakopuje "pawie", załatwia się w domu i poluje na królika
Zobacz profil autora
Askowe starsze damy, czyli Dianki i Sabci sny spełnione :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 9  

  
  
 Odpowiedz do tematu