Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Milasek zawieziony do kliniki.. W samochodzie sunia baaaardzo chciała na kolanka do pani, bo znów coś nowego i stres.. Przywiązana do zagłówka nie bardzo miała takie możliwości ale chęci były ogromne..
W poczekalni były jeszcze dwa ogony ale sunia o dziwo większego strachu nie okazała. Przysiadła przy nogach, nie szarpała się, nie piszczała.. Każdy psiak po kolei wchodził na zastrzyk i wychodził.. z nereczką
Sunia bardzo dobrze zniosła ogłupiacza, nie trzęsła się tak jak ostatnio, jęzor sie nie wywalił.. Głaskana bez przerwy leżała na kolanach spokojna, z łebkiem wtulonym w moją rękę. Doktor wenflon założył i ogolił rudej pół dupki Bidusia.. jaka łysa.. Teraz czekamy do wieczora. Pojedziemy po nią pewnie po szóstej. Idę sprzątać, bo przynajmniej myśleć nie będę za dużo.. Jakoś tu pusto w tym domu..
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Własnie wpadłam po wykładach do domu i niecierpliwie zalądam,co też słychac u naszego rudzielca.
Małgosiu,przynajmniej mas możliwosc generalnych porządków,co czasem jest potrzebne..
Wierzę,ze wszystko będzie dobrze.Wieści pewnie dopiero po odebraniu małej?
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Mala Milusiu Krakow z neicierpliwoscia zaglada i na wiesci czeka a lapki sciska bardzo bardzo mocno
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Mam w brzuchu "stado skaczących żabek.." jak mówił bajkowy żółw Franklin.
Siedzę jak na szpilkach.. już by po nią pojechała..
Zobacz profil autora
Mili
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



c z e k a m y,
trzymamy kciuki - mocno, bardzo mocno
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Dostałam sms-a

Miluśka w domu,wszystko ok.

Resztę ML powie...narazie ''rudym dzieckiem'' jest zajęta.
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

ML napisał:

A to specjalnie dla irmy krajanki-gdańszczanki



a co to takiego ?

i dlaczego ?
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Jesteśmy w domu.. Jest dobrze choć jak Rudaskę z Asią zobaczyłyśmy w gabinecie to.. była chwila słabości. Pani doktor psa normalnie nam na stole postawiła.. zaaplikowała dwa zastrzyki, założyła kaftanik (na naszą prośbę) i kazała jutro ją przywieźć na kolejny zastrzyk i kontrolę..
A Milutek taki grzeczny był.. doktory wychwaliły, że taka spokojna.. wszystko sobie dała zrobić, nic nie protestowała.. Kochana suczka
Przyjechałyśmy do domciu, Asia sunię postawiła na kołderce i się zmyła a ja.. uff nabrałam powietrza (czyli wdech, wydech..) i patrzę co sunia robi. A psica dupkę podnosi i grzeje na trzech łapach, z lekka się kolebiąc, do garderoby.. patrzy a tu wody brak. No to ja do kuchni w te pędy, wracam, siadam psicy pod pyszczek podstawiam (sunia stoi, żeby nie było, moje serce prawie też), wypiła prawie całą miseczkę i.. wraca do przedpokoju. Być może to, że działa jeszcze narkoza a może fakt, że pies w domu czuje się już wyluzowany spowodowało, ze psiątko zsiusiało się na kołderkę w tempie ekspresowym (nawet jednego buta nie zdążyłam założyć, nie mówiąc o zejściu z trzeciego piętra).. i dobrze. Najpiękniejsze było to, że psisko sobie normalnie kucnęło i się załatwiło.. tego się bałam najbardziej.. Później psica poszła do garderoby, kręciła się z kąta w kąt, miejsca nie mogła znaleźć, najchętniej położyłaby się na tym boku, który boli.. Zaszyłam jej dokładniej kaftanik, bo średnio był dopasowany do tej rany a bałam się, że zacznie gryźć.. Wreszcie znalazła sobie wygodną pozycję i zasnęła.. Zaglądam co chwila ale widzę, że potrzebuje ciszy i spokoju..

Kochani! Jeszcze raz dziękuję za finansowe wsparcie! Również to z ostatniej chwili . Zabieg kosztował dziś 270 zł. Nie było głowy do robienia rozliczeń czy brania jakichś zaświadczeń. Myślę, że nie będzię sprawy jeśli załatwię takie rozliczenie po zakończeniu kuracji. Pewnie każdy następny zastrzyk też będzie kosztował więc na razie będę pisać na bieżąco a zaświadczenie od lekarza zostawimy na potem, ok?

To chyba tyle.. Pierwsze relacje zdane.. Dziękuję za całe Wasze ciepełko, które tu się pojawia co chwilę.. Za kciuki mocno trzymane i dobre słowa.

Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

uffffff

jak już będzie można to proszę tak delikatnie wymiziać za uszkiem ode mnie i całego gdańskiego stada
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Też szybciutko dołączam się z życzeniami spokojnej nocy
Coś się u mnie forumowa strona nie otwierała, a teraz widzę, że innym się jak najbardziej otworzyła
Ale najważniejsze, że już po zabiegu, czyli pierwszy sukces jest: Mili wybudziła się z narkozy i szczęśliwie wróciła do domu.
Czy wiadomo ile potrwa rekonwalescencja i jaka ma być rehabilitacja?
Bardzo mnie wzruszyła wypowiedź ML, że tak pusto w domu z powodu braku Mili
Widać, że ML bardzo Mili
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Jednak trzymanie kciuków choć trpochę się przydało.
Wczoraj kompletnie nie mogłam wejsć na stronkę wieczorem,wiec nie tylko AnJa miała kłopoty.Myślałam,ze skręci mnie z nerów i cekawości.Nie dopuszczałam jednak żadnych negatywnych myśłi.
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Oj coś nam dziewczyny zaspały....żadnych wieści ....

Hej,hej....pora wstawać....
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz


Mam anioła nie psa Jest taka kochana choć z pewnością cierpiąca..
Całą nockę psica ani razu nie pisnęła. Wczorajsza zasiusiana kołderka poszła do pralki ale na szczęście ciocia Szantina zaopatrzyła nac w całkiem mięciutką poduchę, którą tak na wszelki wypadek wczoraj zostawiłam w przedpokoju choć sunia w garderobie spała..
Rano się budzę a tu psa nic nie słychać.. Moje serce oczywiście znów miało zamiar stanąć ale myślę sobie: żadnych takich, pies śpi i tyle! Wstaję, wychodzę z pokoju a tu mnie znajome piskanie wita z samego progu Suńka sobie twardo spała na podusi w przedpokoju..
Wygłaskałam, nagadałam się, rudzielec oczy mrużył, uszka kładł ale widać było, że psiątko długo w jednej pozycji leżało, bo się ruszyć nie bardzo mogło.. Kurczaczka z ryżem przyniosłam.. Ależ radość była Uszy sterczały, nos się wyciągał, psisko by chyba konia z kopytami wszamało.. Nie powiem ile zjadła ale ja bym chyba nie dała rady takiej ilości Okazało się, ze fartuszek jest za mały, jedna przednia łapa jakoś wyszła, druga nie bardzo, przez co się sunia ruszć się nie mogła, więc fartuszek został zdjęty (ku ogromnej radości rudej obywatelki ), założone zostały gustowne Idkowe majteczki, troszkę dopasowane, lekka fastryga zrobiona i mogłyśmy się szykować na spacer.
Zaniosłam Milaskę za blok, postawiłam na jej trawkę, sunia dwa kroczki na trzech łapach zrobiła, przykucnęła, wiadomo co dalej.. wychwaliłam bidulkę, że taka dzielna, to piesica jeszcze trzy kroczki i .. znów została wychwalona.. A śnieg walił jak opętany więc sunię pod pachę i do klatki.
Położyła się malucha w przedpokoju (nawet nie pomyślała o garderobie mimo, że Idzia łazi po mieszkaniu w tę i z powrotem - nie przeszkadza to suni absolutnie). Wysuszyła jęzorem śnieg z sierści i teraz sobie spokojnie śpi..
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

To ja nieśmiało poproszę o foteczki ....jak ta nasza ciupina teraz wygląda.
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Suuper wieści!Powiem Ci,że wieluńskie sunie ogólnie rzecz biorąc,są małpy wredne i rozpuszczone,ale za to niesłychanie karne i grzeczne po zabiegach.Małgosia wydała specjalną instrukcję dotycząca zachowań ,która nowoprzybyłym czyta się od razu i jak widać efekty znakomite
Wycałuj Milaska po nosku i wydrap za uszkiem.
Zobacz profil autora
Jak Małgosia drogę do serca Mili znalazła :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 31 z 53  

  
  
 Odpowiedz do tematu