Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

W górach byliśmy
Milutek oczywiście z nami
Zupełnie niekłopotliwy jak zawsze
Troszkę się strachał ale potrzeba bliskości swoich ludzików przełamywała każdy lęk

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
.. Na spacerek nad rzeczkę..
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
.. z dziećmi w świetlicy też było nieźle..
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
.. i szaleństwa na śniegu
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiamy baaaardzo gorąco wszystkich Was
Zobacz profil autora
Elza
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Milicz





A pozwoliłam sobie...
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Czy to znaczy, że Milusia miała ferie? Zazdrościmy Wam a to zdjęcie przy rzece trochę mną otrząsło ale myślę,że nie było pływania. dla Milusi.
Zobacz profil autora
Mili
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



ale ta Przyroda duża a Milasek malutki
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Ależ ona słodka jest
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

[ML] "Może ja jestem z lekka szurnięta ale wierzcie: ten pies w żadnym razie nie pojawił sie przypadkiem akurat w moim życiu i nie wywinął tego numeru z uciekaniem też tak sobie.."

[ML] "Żona PanaZeSklepu mówiła, że jakby tylko miała jakąś kielbachę to by rudą złapała.. ( Noo.. już to widzę.. )"

[Anna] "Trzy baby siedziały przez 2,5 godz. w samochodzie (odpalanym co jakiś czas żeby nie zamarzły) i gapiły się na ptactwo które zamiast odlecieć po jedzeniu siadło odespać sedalin.
Wariactwo jakieś kompletne."

[ML] "Zadzwoniła do mnie jedna pani co to moje ogłoszenie w lecznicy widziała i mówi, że dwa dni temu tego pieska jej sąsiadka przy TBS-ach widziała. Tylko telefonu nie mogły mojego znaleźć i dopiero teraz dzwonią.."

[ML] "WIEM GDZIE MILI ŚPI!"

[Aska] "Ma zrobione legowisko i wystawioną miseczkę. Jak myślicie gdzie?
Pod balkonem jednego z bloków TBS-u!
Byłam dzisiaj w ciągu dnia przy TBS-ach i widziałam rudzielca w kartonie pod balkonem. Rozmawiałam z dozorcą, który okazał się miłym i bardzo chętnym do pomocy osobnikiem . Zaprowadził mnie do pani, która Mili dokarmia i pod której balkonem mała sypia. Pani bardzo chciała ją złapać i odstawić do schroniska , ale same wiecie..."

[MałGośka] "O mamo... Chyba w końcu przez tą rudą małpę na zawał zejdę"

[ML] "Sedalin nie zadziałał. Tak idealnej sytuacji jeszcze nie było. I nic z tego. Prysnęła w pola. I pewnie już pod balkon nie wróci. To by było na tyle.
Załamałam się. Już jej nie chcę więcej stresować. Niech żyje tak jak chce. Ja wysiadam."

[Aska] "Małgosia rozmawiałą z panią, która ją dokarmia i jakoś tak wyszło, że zdecydowałyśmy się zapolować dzisiaj (ciemno, mokro, zimno), Mili spała zwinięta w kartonie.
Zaopatrzone w sedalin i siekaną wołowinę, nafaszerowałyśmy jedzonko, zaczaiłyśmy się w samochodzie, a pani wyniosła jej miskę.
Ruda zjadła, schowała się do pudła, a my czekałyśmy (pani czekała w domu).
Mili przez dłuższy czas kręciła się w pudle, a po ok. 0,5h wyszła pani z sąsiadką, poprosiła drugą i zabrałyśmy się do osaczania. Małgosia oponowała, że jeszcze za wcześnie, ale panie się śpieszyły i w sumie okazało się, że pomoc z nich była żadna. Mili śmignęła i po krótkiej pogoni prysnęła w pole .
Najmniejszego śladu działania usypiacza, zwiewała na trzech nogach tak samo szybko jak do tej pory.
U weterynarza usłyszałam, że noszony przez miesiąc w kieszeni sedalin nadaje się do wyrzucenia."

[ML] "U D A Ł O S I Ę !
MILI JEST W DOMU!
PIERWSZA NOC ZA NAMI! JESZCZE JESTEM W SZOKU! NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ"

[ML] "Zamelduję jeszcze tylko, że noc przebiegła spokojnie. Sunia ma zrobiony azyl w garderobie. Leży na obiecanej Idkowej kołderce obleczonej poszewką w misie Na razie jest sztywna ze strachu wię pogadałam do niej tylko, nie wchodziłam, nie głaskałam.. choć nie obiecuję, że długo wytrzymam O 9-ej wychodzę (nie wiem jak ten egzamin napiszę) i Mili zostanie sama. "


Dalej było już coraz lepiej.. jedzenie z ręki.. granie w planszówki na podłodze w przedpokoju.. modły o siku.. operacja.. rehabilitacja.. odwiedziny kochanych ciotek.. i to Wasze wsparcie na forum.. takie silne.. takie realne.. Dziś mogę Wam powiedzieć, że to Wy nauczyliście mnie walki o zwierzaka do końca.. i to prawdopodobie dzięki Wam dziś mam najlepszego przyjaciela-wielbiciela obok siebie

Dziękuję

Moja Milunia
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Elzo: pozwalaj sobie ile wlezie Nie ma większej przyjemności niż patrzeć na cudowne metamorfozy psiego spojrzenia i wymownej mowy reszty futrzastego ciała..
Jolu: Ferie były, krótkie, bo krótkie i niestety chore (tylko pies się nie zaraził) ale zawsze.
Misiowaty: przyroda chyba zawsze będzie w przewadze
Amie: się zgadzam z Tobą
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

16 lutego...niewiarygodne...
Znacznie wcześniej zatrzymałam nagle samochód i szeptałam... mamo ...to ...ona... to Mili...ale to nie był jeszcze ten dzień i mała pomknęła w dal...
...dyżury na polu, odrabiane niczym pańszczyzna, nie ważna wiara w cel ważne działać i tyle, bez sensu, bez tchu...bez znaczenia..działać a cel zostanie osiągnięty...

I jak dobry człowiek może zmienić psa, i jak pies może zmienć człowieka... tylko my to wiemy..my, którzy dostąpiliśmy zaszczytu bycia obdarowanym miłością bezwarunkową i bezgraniczną...

ML dziękuję, że pozwoliłaś się wspierać w walce.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

ML och ten rudzielec co nam staracha napedzil to nasze dzien zaczynal sie od kompa i od wiesci o rudzielcu i pozniejsze oswajania po to co jest dzis czyli wspaniale trio super dziewczyn tak trzymac !
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Małgosiu.Wasz topik był tym od którego czytania nie mogłam odejść.Pare razy beczałam, bałam się, smarkałam z płaczu i tyko tytuł topiku dawał nadzieję,że to musiało się dobrze skończyć. Dla mnie była to opowieść w stylu Lessi wróć tylko tyle,że parę kilometrów od mojego miejsca zamieszkania. Dałyście dziewczyny - bo nie tylko Mili tyle emocji i wzruszenia, że żaden romans nie poruszyły w ten sposób moimi uczuciami. dla Waszej trójki.
Zobacz profil autora
Mili
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



Ach ten Rudasek.........
to chyba telepatia bo ostatnio "prześladowała" mnie myśl, że to jakoś chyba był czas Milaska, jakoś o tej porze roku śledziłem pasjonującą relację o łowach, unikach....... emocje jak w dobrej powieści sensacyjnej, co tam sensacja - horror istny
A ile było radości po szczęśliwym odłowieniu Rudej
ale chwile niepokoju też - operacja.....
Najważniejsze że finał szczęśliwy i tak pięknie nam się Rudasek udomowił
Merdanko od seniora Miśka,
drapanki od Misiowatego
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Zobaczcie wariatkę








Z pozdrowieniami od zimowego Rudzielca
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

ML napisał:
Zobaczcie wariatkę

No dobra. Wariatka obejrzana. A gdzie jest Strachulec Mili?
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

MałGośka napisał:
ML napisał:
Zobaczcie wariatkę

No dobra. Wariatka obejrzana. A gdzie jest Strachulec Mili?


Do spotkania strachulca dojść może w domu, na panelach, pomiędzy dywanem a chodnikiem w przedpokoju oraz owym chodnikiem a kocykiem w kuchni lub dywanem w Idkowym królestwie
Jednym słowem: tam gdzie ślisko tam strrrrrrach jest strrrrrraszny
Na otwartej przestrzeni spięcie następuje tylko na skutek zapięcia smyczy (co następuje dość rzadko więc pewnie i to jest przyczyną owego spięcia).

Każdy kawałek jakiejkolwiek szmatki (z łóżkiem baardzo włącznie) jest odpowiednim miejscem przemieszczania się Rudzielca
Zastanawiam się nad założeniem wykładzin w domu To by się małpie małej spodobało

Jest rewelacyjna.. i totalnie wyjątkowa..
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Oj tak totalnie wyjatkowa to na bank
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


O rety kabarety TAK to chyba się jeszcze nie spóźniłam z życzeniami dla jubilatki...
No ale Dziewczyny... po akcji "luty" to chyba wszelkim przeciwnościom losu stawicie czoła
Wszystkiego najMilutkowego
Zobacz profil autora
Jak Małgosia drogę do serca Mili znalazła :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 52 z 53  

  
  
 Odpowiedz do tematu