Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Maried i to szybciutko. Do tej pory sledziłam wątek Łapuli z ukrycia, ale wobec powyższego postanowiłam się ujawnić i donośnym głosem upomnieć o szczegółową relację z nowego rozdziału życia panny o zielonym spojrzeniu. I proszę mi się tu nie wykręcać, że krótko i wogóle, bo my wszyscye zdajemy sobie sprawę, że tematów do relacjonowania każdy ogonek dostarcza ogrom .Czekamy z niecierpliwością, a ponieważ przedłużające się napięcie może prowadzić do frustracji i szleństwa, więc radzę nie narażać nas na obłęd .
Pozdrawiam - wiata
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec



Moje kochane malenstwo!Wiem i widzę,ze ma się znakomicie.Psi raj zagwarantowany już na całe życie.Oczywiście odbyłam dwie długie rozmowy z mariedami i wiem wszystko,a nawet wiecej niż...WY Dopóki jednak mariedy nie opowiedza,będę milczała jak grób.

Moje dzisiejsze całodzienne milczenie było spowodowane nie rozpaczą za Łapką(choć brakuje srajdy)tylko koszmarną infekcją,która zwaliła mnie z nóg juz w nocy.Praktycznie dopiero co zwlokłam się z łózka,ale czuję sie straszne.To efekt ostatnich tygodni,gonitwy,napięcia,i ogólnie biorąc fatalnego trybu życia.Na szczęście poprawia się wzrok(chyba)

Oj mariedy,jesteście tak skąpi w tych fotkach,ze chyba musze wstawić swoje.Na pocieszenie Wam powiem,ze jak dorobicie się takiej psiej gromadki jak ja,to wówczas już wszystko będziecie robić normalnie.Na razie nie wiecie w co ręce włozyć..

To czekam cierpliwie na dalsze fotki..Cierpliwie,to znaczy tak ze dwie godziny... U mnie komp działa całą dobe,więc zajrzę tu znowu...
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

maried napisał:


nowe łóżko (szkoda że nie tylko moje...)

No Łapa, nieźle się tam urządziłaś , ja to potajemnie i po cichaczu się na to łóżko musiałam zakradać a i jak mnie moi państwo przydybali, to byłam wyganiana, że to niby tak w gościach nie wypada..., ale pamiętaj, ten dywanik w przedpokoju, to MÓJ jest!
Twoja starsza koleżanka Funia
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Edyto, kochana łapinowa zastępcza Mamo, zdrowiej szybciutko
Infekcja , natychmiast opuszczaj edytkowe progi
Zobacz profil autora
maried


Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Mała śpi i pochrapuje, jest z każdą godziną coraz bardziej wyluzowana:jump. A po przebudzeniu podstawia brzuszek do głaskania . No odjazd, mówię wam.
Teraz parę słów o nowych upodobaniach Łapeczki. Mała uwielabia wypijać wodę z doniczki z papirusem, bo jest 100 razy lepsza, niż w miseczce oczywiście. Ma też nową zabawkę: długą plastikową łychę do butów, jest rewelacyjna i chyba bardzo... smaczna. Namiętnie obszczekuje też potwora, który znajduje się w drzwiach balkonowych i co ciekawe pojawia się wyłącznie wieczorem (nie muszę chyba mówić, że wygląda jak Łapki klon...)
Byliśmy dzisiaj na 3 krótkich spacerkach. I mamy... psa obronnego , szczeka na wszystko, co się rusza. Niezły ubaw (Tak naprawdę maluszek poprostu boi się obcych, ale oni tego przecież nie wiedzą )

Edytko, jeszcze raz dziękujemy za "wiano". Kocyk, piesek, słonik i inne dobrocie z Sosnowca zdecydowanie pomogły Łapeczce się odstresować (zwłaszcza kocyk ulubiony). I tak ogólnie bardzo dziękujemy!!

Mantis, nosek został wycałowany starannie i z wielką przyjemnością!

Co zaś się tyczy chodniczka, Justynko, możesz przekazać Funi, że jest jej, Łapka zaprasza .
Ano właśnie, jutro będziemy mieli bardzo fajnych gości, już nie możemy się doczekać ..

I jeszcze parę fotek..







łyżka do butów

kocyk, piesek, słonik....
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Słooodziak!

Królewna na włościach całą gębą,przepraszam mordką

Z sentymentem patrzę na jej zabaweczki i kocyk,bo każde ma swoją historię.Kocyk,jak zapewne widziałas,to prezent Gwiazdkowy,we wzorki,gwiazdki,mikołajkowe miśki itd.Ciekawe czy dotrwa do następnego Bożego Narodzenia?Mam taką nadzieję!
Słonik,to prezent równiez Gwiazdkowy,który dostała od ojca mojej przyszłej synowej.
Pluszaka Łapcia upolowała sobie sama,bo przez długi czas był moja maskotką.Skoro jej się spodobał -nalezy do niej.Mam mieszane uczucia,co do długości jego żywota...
Obie zabawki Łapka bardzo lubiła,choć i tak nie miały szans ze szczotkami wszelkiego rodzaju..
Fotki super,tylko...gdzie WY,kochane mariedy?Łapcia smam raczej tam nie mieszka..Proszę o PEŁNA RODZINKE!
Dobrej nocki dla wszystkich
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Ale odjazd a Łapeczka widac ze jeszcze nei w 100% ale juz prawie zaaklimatyzowana super fotki i tak jak Edytka domagam sie calej rodzinki w komplecie
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Z Łapeczki robi się coraz bardziej śliczna panna
I Ty Edytko taką pięknotę z rąk wypuściłaś Żartuję:-)
Jednak, nie da się ukryć, że szczęściarze z tych Mariedów
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Czekałam i się doczekałam!!
Zobacz profil autora
maried


Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Cztery dni mineły. Zgodnie w przewidywaniami mała daje nam popalić. Zaczyna na szczęście dopiero koło 8, ale nieodwołalnie - oka już nie zmrużysz. Spacer poranny zwykle mija bez przygód, bo mało ludzi się o tej porze spotyka. No ale jak się już kogoś spotka, to jazgot przez pięć minut nieunikniony. Łapka - chyba ze strachu, ale tak właśnie reaguje. Na razie jeszcze nie czuje się zbyt pewnie - czasami chyba żałuje że nie może się podzielić i pilnować nas w dwóch pomieszczeniach jednocześnie. Biega to tu - to tam i sprawdza czy aby któreś z nas nie znikło (odzywa się trauma po zniknięciu Edyty).
Przestudiowawszy wszystkie mądre książki, w które zaopatrzyła nas Edyta, z enuzjazmem zabralismy się za szkolenie. Długa droga przed nami. W zetknięciu z takim żywiołem, trzeba będzie się uzbroić w anielską cierpliwość, na długo. Jeśli ktoś sądzi że łapka Łapce w czymś przeszkadza to jest w błędzie. Jeśli jej coś przeszkadza, to opatrunek, który zważywszy na pogodę, nie posłuży jej długo. Do piątku kiedy to zostaną Łapce sciągnięte szwy nie doczeka z pewnością. Łapka wydatnie w tym pomaga. Obgryza zresztą wszystko co ma w zasięgu, najchętniej nasze ręce. W jednej z książek znajeżliśmy na to świetny sposób. Należy głośno zapiszczeć, żeby psiak myślał że nas zabloało. Trzeba widzieć jej konstrenację po takiej akcji - jest przekomiczna.
Zaczynamy też próby pozostawienia Łapki samej w domu. Serce nam pęka, jak mała jęczy, piszczy pod drzwiami, a jej mało nie pęknie tak się cieszy jak wracamy. Na razie rekord to 10 minut. 10 minut pisków i 30 radochy. Mam nadzieję że bilans jest dodatni.
Leżanka, którą próbowaliśmy małej "wcisnąć" niestety nie przypadła jej do gustu. Kanapa lub materac w dzień - w zależności, które z nas jest aktualnie pilnowane, a nasze łóżko na noc. Pierwsza noc, którą spędziła na kocyku od Edytki, dała nam złudną nadzieję, że tak pozostanie. Niestety był to odosobniony przypadek.

I podsumowanie na koniec, bo juz późno:
WYMIĘKAMY NA JEJ PUNKCIE . . .
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


maried napisał:
WYMIĘKAMY NA JEJ PUNKCIE . . .

I tak trzymać

Też bym wymiękła, bez wątpienia
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Na punkcie Łapki wymięka każdy..To slodziak wyjatkowy..

Z pozostawianiem Łapeczki samej chyba jednak trzeba troszkę poczekać.Mała jeszcze nie zadomowiła się na dobre,więc dodatkowe stresy moga wywołac u niej kolejne lęki,a ona jest z gatunku wyjątkowo,,bohaterskich,,psiaków.U mnie tak naprawdę nigdy sama nie była.Zostawała czasem nawet kilkanaście minut bez nas,ale..towarzyszyły jej psy

Jak mała na dobre się zadomowi,to dopiero zobaczycie,co to znaczy ,,dać popalić,,

Mnie za to diabli poniesli na Owczarka....A tam kolejny chory szczeniol do ratowania ..Lepiej już wyłącze kompa...
Zobacz profil autora
maried


Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Mała zdecydowanie zaczyna się aklimatyzować. Dzisiaj spędziła sama w pokoju jakieś pół godziny zanim sie zorientowała, że jesteśmy w pokoju obok. Z wolna mamy nadzieję że się przyzwyczai że czasami nas nie ma. Co ciekawe bez najmniejszego problemu zostaje sama w samochodzie.

Niestety opatrunek, który zosał założony w sobotę, dokonał żywota. Tak więc zostaliśmy zmuszeni do zrobienia szybkiego kursu zakładania opatrunków w warunkach bojowych. Nie jest łatwo opanować taki żywioł i wbrew jego woli namotać mu bandaż na łapę. Opatrunek nie jest już taki fajny jak od weta, bo nie jest wodoodporny, ale dorze zdaje egzamin. Przed każdym wyjściem na spacer na zabandażowaną łapkę nakadamy jej wodoodpornego bucika zrobionego z prezerwatywy, na to skarpetkę i Łapka śmiało może bawić sie tam gdzie lubi najbardziej, czyli w błocie.

A teraz jeszcze kilka fotek z ostatnich dni...


Łapka i Funia...


Moja lodówka i wara mi od niej ....


Pierwsze sukcesy szkoleniowe według pana... (czyż nie fachowy opatrunek?)


Pierwsze sukceszy szkoleniowe według Łapki....
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

maried napisał:
Co ciekawe bez najmniejszego problemu zostaje sama w samochodzie.

Moja szkoła!Myślę,ze w samochodzie ona ma poczucie bezpieczenstwa,bo to coś w rodzaju budy,która mała bardzo lubi.

Przed każdym wyjściem na spacer na zabandażowaną łapkę nakadamy jej wodoodpornego bucika zrobionego z prezerwatywy, na to skarpetkę i Łapka śmiało może bawić sie tam gdzie lubi najbardziej, czyli w błocie.

No i prosze,jakie wszechstronne zastosowanie może mieć prezerwatywa..



Pierwsze sukceszy szkoleniowe według Łapki....


Słooodziak!
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

, Mariedy!
Aż miło popatrzeć na Łapcię i przyjemnie Was poczytać! Urosła psinka i robi się coraz piękniejsza Jej pogoda ducha powala mnie na kolana. Sama rozkosz..
Pozdrawiam serdecznie i samych sukcesów (również szkoleniowych) Wam życzę!
Zobacz profil autora
Jak mała Łapka swe szczęście znalazła :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 24 z 29  

  
  
 Odpowiedz do tematu