 |
mała
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006 |
Posty: 269 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: wrocław |
|
 |
Wysłany: Nie 13:02, 10 Wrz 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Hello!
Pół roku temu do naszego mieszkanka weszło coś.. ..Siedem nieszczęść o niezbyt ładnym zapachu,chude,wystraszone i przerażone..Donald.Nie wyglądał,nie pachniał,ale był tym wymarzonym!!
Teraz mimo że minęło dopiero pół roku jest nieco grubszy,szczeka,uwielbia się tarzać po łóżku,szczeka na telefony jak dzwonią i lubi się bawić,a jak nie dostaje tego czego chce to strasznie się awanturuje ..Jest najukochańszym psem pod słońcem,nikt nie chce wierzyć,że ma 10 lat{ach te komplementy w parku}!
..to na koniec kilka aktualnych foteczek..
Pozdrawiamy Ania, Maciek i Donek

|
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
mała
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006 |
Posty: 269 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: wrocław |
|
 |
Wysłany: Śro 13:31, 13 Wrz 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Wakacje we wrześniu..Błękitne morze,egzotyczne potrawy {znajac życie natnę się na jakieś lokalne paskudztwo},słoneczko i tydzień na jachciku w Chorwacji.. ..brzmi cudnie tyle tylko ,że Donek zostaje we wrocławiu!! NIby wszystko fajnie,bo zostaje w domu z ogrodem u Maćka rodziców,ale ja już mam obsesję,że będzie smutny,że oni nie znają go tak dobrze {a znają całkiem nieżle},że będą zapominać,że Donek ma swoje dwie święte łapy których się nie dotyka,a on się będzie denerwował,że nie będzie mił swojej ręki do zabawy i nie będzie miał się do kogo przytulić w nocy.. ..Oczywiście przesadzam,ale zostawimy go pierwszy raz na dłużej samego {no nie samego,ale..} i boję się jak on się w tym odnajdzie,teraz kiedy zaczął sie cywilizowac i ufać nam.Bo dzisiaj np. po raz pierwszy wołany na spacerze przybiegł do mojej nogi machając ogonem,nastawił się do głaskania i poszedł wąchać dalej..wcześniej też przybiegał,ale w bezpiecznej odległości metra skręcał w trawę i zajmował sie czymś tam..bez głaskania i zbytniego spoufalania..Może to się wydawać dziwne,że robię z czegoś tak normalnego wielkie halo!,ale Donek od samego początku był bardzo nieufny i lękliwy,nie potrafił się bawić,bał się patyków i piłek i każdego niespodziewanego ruchu dłonią,nie biegał jak wiekszość psów radośnie podskakując tylko trzymał się naszych nóg.A od jakiegoś czasu okazuje radość jaka okazują psy,które nie miały w życiu ciężkich przejść.Powolutku uczy się bawić,biega,skacze i ..tak mnie tym cholernie rozczula..I martwię się strasznie co to będzie przez ten tydzień i co bedzie jak wrócimy i jaki będzie mój pieseczek najukochańszy.Nie posiadam tzw.potomstwa,a czuję się trochę jak matka kwoka,która musi zostawić na krótko swoje małe..
NIc to..Nie ma co się martwić na zapas..
Pozdrawiamy Ania,Maciek i Donek
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
mała
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006 |
Posty: 269 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: wrocław |
|
 |
Wysłany: Wto 15:22, 26 Wrz 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Powrócili cali i zdrowi!Donek ma się dobrze i jest nadal małym terrorystą! Rozłąkę przeżył bezboleśnie,całymi dniami rył nosem w ogródku,Figi nie opuszczał na krok i rozbestwił się zywieniowo..Oczywiście okazało się,że jeść nie chciał,no chyba,że dostawał parówki,pasztety i kaszanki,a teraz w domu swojej karmy nie tknie bo koniecznie musi jeść to co ja np.makaron z pesto..jak nie chcę dać to urządza koncert!!!Szczeka ,piszczy,szczeka..dzisiaj udał się go przekupić żółtkem jajka i dał mi chwilę spokoju,ale nie na długo,trzeba było otworzyć pasztecik bo biedny pieseczek inaczej by z głodu umarł.. ..trzeba też się z nim cały czas bawić,bo jak nie to szczeka,szczeka ,szczeka i jeszcze trochę szczeka!!Boję się otworzyć oczy po przebudzeniu bo bestia jest wyjątkowo czujna,obserwuje każdy mój ruch i dopada zanim zdążę się obudzić do końca.Biega, skacze i nauczył się już szturchania nosem kiedy na moment przestaję go głaskać.Nadal ulubioną zabawą jest gryzienie mojej ręki i tarzanie się po mnie..ech!a mówią,że Osama był terrorystą..nie próbowali zjeść w spokoju czegokolwiek,albo poprawić poduszki przez sen ..mały słodziutki pieseczek,starszy pan w dodatku..ładnie to tak ludzi nabierać na biedne porzucone stworzonka schroniskowe?Człowiek się wzrusza,jedzie do Wielunia,bierze taką starowinkę do domu..starowinka oczywiście doskonale przez jakiś czas gra swoją rolę "siedmiu nieszczęść",aż człowiek zakocha się bez reszty i wtedy wychodzi prawdziwy charakterek..Ani to slodki,ani stare a i skakać i szczekać potrafi!!I rządzi całym domem!Król Donald I
...wyjedzie człowiek na tydzień i zapomina jakiego stwora- potwora zostawił
I nigdy nie sądziłam ,że będę tak bardzo tęsknić i się zamartwiać,ale przecież to mój pieseczek najukochańszy!
Chorwacja genialna!!Palmy są w każdym mieście chyba,a woda turkusowa!!Każde zdjęcie widoczków wygląda jak pocztówkowy kiczyk podrasowany komputerowo!!
POzdrawiamy Ania,Maciek i Donek 
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 9 z 26
|
|
|
|  |