 |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Nie 12:32, 14 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
I te własnie fluidy ,kazały mi natychmiast sięgnąc po aparat w celu udzielenia szczególowej odpowiedzi na Twoje pytanie Jako,że Bonka to najlepsza kumpela Borysa,nie obrazi się o zaśmiecanie wątku,mając na uwadze,że Borys dzieli się z nią swoimi zabawkami.Moze uda mi się kiedyś wycelowac aparat,akurat gdy nosi w pyszczku owego długasnego stworka.Wygląda wtedy przekomicznie i słodko.Bardzo lubił tez zabierac do spania tę zabawkę.Jako,że sypia ze mną,czasem w nocy zdarzylo mi się ,nagle położyć którąs częśc ciała,na owym stworze,(lub tez innym)i usłyszawszy pisk gwałtownie zerwać się na równe nogi. Pomna zatem tych doswiadczen,obecnie dosc gruntownie przeszukuję łóżko,zanim się do niego położe... 
|
|
 |
 | |  |
apla
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005 |
Posty: 895 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Świebodzice |
|
 |
Wysłany: Pon 14:35, 15 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
proszę, proszę, jak "Dworka Edyta" dogadza naszej Królowej Bonie! Moje łobuzy są zachwycone! czy ona nie niszczy zabawek? Przez nasze włości przewinęło się juz tyle zabawek różnej wielkości i maści, że trudno mi zliczyć... ale moje dziubasy, to urodzone "psuje"... na im więcej kawałków rozczłonkują zabawkę, tym lepiej! więc w związku z zaistaniałą sytuacją jednorazowo nie mają wielkiego wyboru.
Obecnie są to: 2 piłeczki z lanej gumy, 1 piłeczka tenisowa, wielki sznurek z supłami (w stanie agonalnym...), 1 piłka (tenisowa) na sznurku, 2 zabawki do przeciągania - gumowe - z jednej strony rączka do złapania, z drugiej strony poprzecznie umieszczona a'la kość.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Pon 21:48, 15 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Z tymi zabawkami to rzeczywiście fenomen.Bonka wprawdzie miała o kilka sztuk więcej,ale postanowiła spróbowac czy jednak nie są jadalne.Okazało się,że niestety nie i ...zostały zwrócone,acz nie w całości.To było na poczatku.Teraz bardzo,ale to bardzo szanuje zabawki.Obserwuję ją i widze,że ona naprawdę potrafi się nimi bawić.Wyciąga je po kolei i roznosi po całym mieszkaniu.jedną ,wybraną bierzez zawsze do spania.Borys zabawet tez nie niszczył ,zresztą jak widac,jego ukochany pies przetrwał w stanie niezmienionym prawie dwa lata.Borys dostał ją zaraz po wprowadzeniu się do nas.To nie znaczy,że moje psiaki nie sa dewastatorami(vide:wątek Billa).Mają w tym zakresie rózne pomysły.Niedługo opisze w wątku Borysa słynną w naszym domu historię pluszowego lwa.Przede wszystkim jednak psy maja siebie nawzajem i lepszej zabawy niż Bonka z Borysem naprawdę być nie może.Starszyzna ma już inne upodobania,więc zabawki sa bezpieczne.
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 7 z 28
|
|
|
|  |