Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Bonka,co już nie goni ogonka
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

([link widoczny dla zalogowanych])




Mam na imię Bona i kiedys tez mieszkalam w psim bidulu w Wieluniu.Wtedy jeszcze nazywali mnie Saba.Dzisiaj to tylko się wszystkim pokaże,bo moja historia jest długa i bogata.Chciałam wszystkim o sobie opowiedziec,ale moja Pańcia...tak długo sie meczyła biedaczka,żeby pokazac moje zdjęcie,ze teraz juz padla.I gdyby cierpliwa ciocia Ami jej nie pomogła,to chyba nigdy by mnie tu nie pokazała. A,że ciocia Amie odegrała w moim zyciu ooogrooomna rolę,to musze o niej wiecej napisac.To dzisiaj mówie wszystki:witajcie i dobrej nocy,a jutro obiecuję resztę(może Pańci znowu sie uda jakies zdjęcie zamieścić?)...
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Pańci się uda na pewno

Czekamy ze zniecierpliwieniem
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec



Witam wszystkich ponownie.Tak,to co widzicie to ja,Bona.Stałam tak sobie w kojcu,smutno mi było bardzo,więc goniłam ogonek,chwytałam go i trzymałam długo.W schronisku znalazłam sie w listopadzie 2004r,przywiózł mnie tam mój pan,bo juz mnie nie kochał i nie byłam mu potrzebna.Pani Ewa zaopiekowała sie mną,bardzo mi współczuła,ale miała jeszcze wiele ,wiele innych psiaków.Dostawałam pełna miske,więc nie byłam głoda.Ale teskniłam bardzo za domem i przyjaciółmi.Pan Janek czasem zabierał mnie na spacer.Bardzo go lubiłam,nawet myślałam,że zabierze mnie do domku,ale niestety,on tez miał duzo piesków do opieki.pewnego dnia odwiedziła mnie ciocia MałGosia,nawet pogłaskała mnie troszkę.Poczułam,że dobry z niej człowiek.I faktycznie.Zrobiła mi zdjęcia i powiedziała,że umieści je w internecie,żebym miała większą szanse na znalezienie domku.Minęło sporo czasu,nawet zapomniałam juz o tych zdjęciach...Az tu kiedys zima,snieg był jeszcze,mróz i bardzo brzydko przyjechał do nas taki czerwony samochód.Pan Janek zabrał mnie z kojca i wyprowadził do tego samochodu.Patrzę,a tan stoi taki wysoki,siwy Pan i taka szczuplutka Pani.Powachałam ich i poczułam,że chyba maja do czynienia z jakimiś moimi kolegami.Ciocia Ewa powiedziała,że pojadę do nowego domku i będe teraz mieszkać z tym Panem i Panią i że będzie mi dobrze.Nie bardzo wierzyłam,przytulałam sie do Pana janka i nie chciałam wejśc do tego samochodu.Ale ten Pańcio powiedział,żebym sie nie bała,że jest tam dla mnie kocyk i zabawka.Weszłam nieufnie,Pan siadł ze mna z tyłu,a Pani prowadziła samochód.bardzo się bałam,ale po drodze poczułam,że ten Pańcio to bardzo miły i bardzo mnie lubi.Przytuliłam się do niego i zasnęłam.jechaliśmy długo.Było już ciemno i późno kiedy dotarliśmy do dużego miasta.Wysiadłamz panem z samochodu,popatrzyłam..ojej!Jaki duży dom,a ile samochodów jeździ i takie cos długie,czerwone,głosne..Weszliśmy do klatki schodowej,a potem po schodach na góre.Stanęłismy przed duzymi drzwiami...Otworzyła tez taka drobna,miła Pani,jak się okazało potem była to ciocia Ania.Weszłam ostrożnie...patrze..ojej!trzech chłopaków mnie przywitało!I zaraz Pańcia ich przedstawiła:ten największy i najstarszy to Bill,średni,kudłaty to Bartek,a najmniejszy,wesołek to Borys.Poobwachiwalismy się nawzajem,ale dobrze im z pyska patrzyło.trochę byłam wystraszona i usiadłam w kąciku przy drzwiach wejściowych..,bo jakby co..to wiecie..zmykam..Głodna byłam juz bardzo,ale nic nie mówię.Patrzę..a tu Pańcia idzie do mnie i niesie mi ugotowane serduszka kurze,cała miskę!I mówi,że specjalnie dla mnie je przygotowala,że bardzo mnie juz kochaja i witaja serduszkami.zjadłam,były pyszne.Chłopakom trochę slinka ciekła,ale nie za bardzo,bo Pancia tez im dała,bo powiedziała,że tutaj wszyscy są traktowani sprawiedliwie i bardzo kochani.Zaczęło mi się podobac.Pan zaprosił mnie do pokoju,a tam było takie wielkie legowisko.Pan położył się na nim,bo był trochę zmęczony,a ja ostroznie połozyłam sie z nim.I wiecie co?!Pan mnie nie wygonił,tylko przytulił i pogłaskał!A Pańcia przyszła,pomiziała mnie i powiedziała,że moge sobie leżęc i chodzić gdzie chcę!Odetchnęłam z ulga!Już poczułam,że jestem w domu!...
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec



Tak własnie poczułam,że mam domek...
Coś mojej Pańci nie wychodzi z tymi zdjęciami...
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Nie przejmuj się Bonka, od czego masz ciotki





Aaale masz łoże możesz sie turlać
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Witaj Bona - ale pięknocha się z ciebie zrobiła..no,no,no...
Tak ciekawie opowiadasz,że już czekamy na cd.

Obok mnie leżą 2 białasy ...Szanta doszła do wniosku ,ze z podłogi kiepsko ogląda się zdjęcia więc wskoczyła na łożko i.....merda do ciebie ogonkiem.
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Faktycznie,dobrze miec rodzinkę i ciotki!Moja Pańcia bardzo,bardzo dziękuje .Chciała na początek pokazać inne,ale jakoś jej sie wkleiły nie te co trzeba. Ale mówi,że się poprawi i potem dalej napisze to co jej będe dyktowała,i zdjęcia tez wklei,bo musze powiedziec ,że mam ich duzo.
To na razie koffane ciocie,do wieczorka
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec


Tak właśnie wyglądałam w schronisku.
Byłam taka smutna i zagubiona....

A tak wygladam sobie teraz..a właściwie to w kwietniu,bo teraz to znowu wygladam lepiej,nie chwaląc się!
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

A miłość czyni cuda....
Zobacz profil autora
apla
Gość


nie pierwszy raz czytam historię Bonki, ale i tym razem sie uryczalam ze szczęścia!

Bona, ale mialas farta, ze trafilaś pod ten dach, do tych ludzi!
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

O! Mooooje słonko się pojawiło!

Bonka - pogadaj ze swoją pańcią, żeby Cię częściej dopuszczała do klawiaturki, bo czytać Twoje wpisy - to sama przyjemność :-)

Strasznie za Tobą tęsknię(-my), ale jeszcze więcej cieszę się, że jesteś daleko stąd
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec


Tak więc,jak opowiadałam przyjechałam do nowego domku...Pierwsza noc spędziłam przytulona do Pańcia.Było mi cieplutko i wygodnie..Dostałam tez cos takiego dziwnego,piszczącego,kolorowego..Smaczne to nie było,ale i tak już oddać nie chciałam.Pańcia powiedziała,że to moja pierwsza w zyciu zabawka!Na drugi dzien rano Pańcio powiedział,że trzeba mnie koniecznie wykąpac,bo ze śmierdziuszkiem spac nie bedzie..Nie bardzo wiedziałam o co mu chodzi,ale skoro tak powiedział..Niedługo potem okazało się,że wsadzono mnie do takiej dużej miski,namoczono,nałozono pieniący płyn i potem popryskano deszczykiem.Muszę powiedzieć,że nie bardzo mi się podobało..Brr..jakos tak dziwnie pachniałam,jak nigdy dotad.A jeszcze od razu chłopaki mi powiedziały,że to przyjemne nie jest i tak na wszelki wypadek to oni spadaja,żeby Pańci do głowy nie przyszło tez im zafundowac taki deszczyk..Ale jak sie potem okazało to cała trójka stała pod łazienka i mi współczuła..
Musze powiedziec ze wstydem,że na poczatku to wiecie...ja nie bardzo wiedziałam gdzie tam siusiu trzeba..i kupke..i troszke ..zrobiłam ..Ale Pańcia i pan wcale a wcale sie na mnie nie gniewali,tylko wytłumaczyli mi,że trzeba siku i kupcie rozbić jak wychodzimy na dwór.I słyszałam jak mówili do siebie,że trzeba ze mną jak ze szczeniakiem postepowac,bo ja nic nie wiem i nic nie umiem.I to prawda była.Borys to od razu mój najlepszy kumpel się zrobił,bo powiedział,że tu jest fajnie i on sie tu całkiem nieźle urzadził..I jeszcze mi powiedział,że on to był w jeszcze gorszym stanie jak ja,bo pańcia z panem znaleźli go na ulicy jak był szczeniakiem.Siedział sobie pod cmentarzem bo to było Wszystkich Świętych,miał złamana łapke,poraniony brzuszek,był głodny i było mu bardzo zimno..Siedział tak kilka dni,nikt się nim nie interesował,tylko kwiaciarki czasem dały troszkę chlebka.Był taki chory,chudy i słaby,że nie miał siły ruszyc się z miejsca.I nagle zobaczył,że pańcia z panem i młodym Pańciem do niego podeszli,pańcia wzięła go na ręce,przytuliła i powiedziała,że go nie zostawi biedaka...I wszystkie kwiaciarki krzyczały,że piesek został adoptowany i cieszyły się..I potem zawsze już było mu dobrze i ciepło...A jeszcze Bill od razu mi powiedział,że jestem fajna,ale on jest najstarszy i tu rzadzi to mam go słuchhac..patrzyłam z podziwem,bo on taki wielki i dostojny..Znowu bartek to oprowadził mnie po całym mieszkaniu,pokazał wszystko,a potem mnie obejrzał i obwąchał żeby sprawdzić w jakim stanie zdrowia jestem.I powiedział,że on jest tu psim lekarzem domowym i zawsze dba o wszystkich i jak mi coś dolegac będzie to mam się do niego zgłosić.A i jeszcze powiedział,że miejsce i miska zawsze dla mnie będzie,ale Pańcia jest jego i żebym za bardzo sobie nie pozwalała na przytulanki.To zaraz Borys zrobił awanturę,że to nieprawda,bo Pancia jest jego,a nie bartka i łózko Pańci tez jest jego,ale czasem to pozwoli mi wejśc.I cała awantura się zrobiła..W końcu Bill wkroczył i warknął,że dośc tego,bo on się nie wyspał przez to moje przybycie i zamieszanie w domu i zaraz ma być spokój..I był.Ale i tak sie potem jeszcze dochodzili..I tak jest do tej pory.A ja tam sobie teraz z nich nic nie robię..jak chce to właże Panci do łózka i jak mam chęc,to Pańcia zawsze mnie pomizia..
A i jeszcze chce powiedzieć,że ja to mam jedno uszko klapnięte i uszkodzone,bo mnie bili...Ale Pańcia powiedziała,że to nawet kokieteryjne i sliczna jestem.I kokardkę czerwoną mi kupiła i zawiązała na to uszko.No i najważniejsze:powiedzieli,że teraz będe miała na imię Bona,bo jestem ich małą królewna i musze zapomniec o strasznych czasach..I tak się wszystko zaczęło

A potem dalej opowiem...
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

No ładnie...mam ''jeziorka''w oczach...

Bona szczęściaro - teraz masz już wszystko.....
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Wiecie chłopaki się trochę pogniewały,że tak tylko siebie pokazuję,to jeszcze dzisiaj przedstawię wam moją rodzinkę:

To Bartek,ten co zna się na medycynie

A to Borys,mój kumpel najlepszy.

Bardzo się z Borysem kochamy,bo my oboje bidule...

A to Bill,ten co rzadzi..

A to Ciri,też krolewna..

A to ja z moją Pancią,bo Pańcia już znacie.


A to młody Pańcio

A to ciocia Ania,co pomaga po nas sprzątać...
I mam jeszcze babcię i dziadka i ciocie i wujków..i wszyscy mnie kochają,ale pokaże ich już jutro i opowiem dalsze moje losy...
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec


Tak sobie stałam w Wieluniu,patrzyłam i nie miałam nadzieji..I ciocia MałGosia jak przyjechała to zrobiła mi zdjęcie.Pańcia mi potem opowiadała,że jak zobaczyła to własnie zdjęcie,to spac nie mogła,bo myślała tylko o mnie..
Gdzie ja wtedy myślałam,że za kilka tygodni będę sobie tak wypoczywać:


Znowu coś dziwnego do jedzenia?Nie,teraz to ja juz wiem,że to zabawka!

A już kompletnie nie przypuszczałam,że będe miała takiego serdecznego kumpla.
Tyle tylko,że ten mój kumpel to straszny spioch i wygodnicki.Ale słodki,prawda?


Pańcia mnie na razie wygania od komputera,ale obiecuję ciąg dalszy mojej historii później...
Zobacz profil autora
Bonka,co już nie goni ogonka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 28  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi