Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Ja nie wiem jak to się dzieje, przecież znam dokładnie całą historię, a co to czytam to tak ciepło robi mi się na sercu, że aż zaczyna kapać z oczu

Gdyby ktoś chciał zobaczyć Bonkę na stronie schroniska to musi zajrzeć do działu [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

To co Edyta wraz całą rodziną zrobiła dla Bony zasluguje na Psiego Oskara. Brawo
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Psiego Oskara?Hmm..Szczerze mówiąc największą nagroda jest dla nas wesoła mordka,radosne merdanie ogonka i poczucie bezpieczeństwa jakie widać u Bony.Każdy dzień to mały kroczek naprzód,a dla nas ogromny sukces.Bonka wita nas radośnie,nauczyła się wszystkich psich zachowań,które szkoleniowcy kategorycznie by potępili:żebrania przy stole,wpychania mordy do talerza,pędzenia na dżwiek otwieranych drzwi lodówki,rozpychania sie po kanapach,fotelach,wskakiwania do łózka po deszczowym spacerku i robienia ścieżki zdrowia(przez to posciel zmieniamy najczęsciej w kamienicy0,lizania po twarzy,wskakiwania na nas przy powitaniu lub wychodzeniu na spacerek,obszczekiwania listonosza lub tez innego intruza itd...A my jestesmy szczęśliwi I cieszymy się z każdego dnia,kiedy Bona już nie łapie ogonka i nie biega w kółko..A tak jest od miesiąca! Bonka już nie interesuje się ogonkiem!jeszcze mamy trochę pracy,ale to dopiero niespełna 5 miesięcy!Cieszylismy się ,że miała pierwsze rodzinne Święta Wielkanocne,pierwsze urodziny(28 czerwca ukończyła 3 latka),pierwsze prawdziwe wakacje,pierwsze zabawki,a nawet po raz pierwszy jadła wiele rzeczy i potraw.Pamiętam,ze kiedy po przyjeździe ,na drugi,czy trzeci dzien cała gromadka dostała po wedzonym uchu,Bonka tylko obwachała i patrzyła na nas pytającym wzrokiem:"co mi daliscie"?Chłopaki wcinały,sapały,trzesły własnymi uszami...a ona bidulka patrzyła.Tłumaczylismy jej jak dziecku,że to do jedzenia,że smaczne,że tez lubimy.nawet udawaliśmy,ze je gryziemy,głosno przy tym mlaskając i chwaląc jakie dobre..I poskutkowało!Bonka po jakimś czasie zabrała się i zaczęła zajadać ucho..Pamiętam,jak znowu psiaki patrzyły łakomie,bo swoje już dawno zjadły..Dzisiaj Bonita biegnie pierwsza ,kiedy słyszy,że wyciagam uszy..jest kochana...I cieszy mnie,że juz mamy tyle wspomnień..A co potrafiła zrobić ze swoim Pańciem,w jego wieku?!Popatrzcie:

Czyz może być bardziej zakochana para?

Czyżby Pańcio też chciał miec takie ucho i jęzorek?

Gdzie by mi było tak dobrze?
Oj Bonka,Bonka,co ty z tym Pańciem zrobiłaś?!


Ostatnio zmieniony przez Edyta dnia Śro 0:54, 13 Lip 2005, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Śledziłam metamorfozę Bonki i wiesz Edytko, wcale mnie ona nie zdziwiła Twoje relacje zawsze były pełne ciepła i miłości a ludziom dobrym, o wielkich serduszkach to się po prostu zawsze udaje

Rewelacyjne zdjęcia, szczególnie parada jęzorów
No niestety, Bonka ma dłuższy, Pańcio musi jeszcze potrenować
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Podtrzymuje zdanie mojego Blinka
Psi Oskar dla Edytki i jej rodzinki!!


Edyta - choćbyś się wykręcała, to i tak tylko i wyłącznie zasługa Twoja, Twego męża, psiaków (które zresztą sami na takie cuda wychowaliście ) i rodzinki... Bona nie jest już Sabą ze swego poprzedniego życia... Jest Bonką, a szczęście w jej oczach jest dla wszystkich widoczne


A zdjęcię "jęzorkowe" jest genialne
Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Zdjecie z uszami jest ReWeLaCyJnE :-)
Bona ma cudownych włascicieli i widac po jej mordce ze
czuje sie tam jak w raju. Ma swoje "stado", czuje sie w nim pewnie wiec nie dziwne ze ogonkowy problem powolutku staje sie zlym wspomnieniem.
Jeszcze raz brawo dla Ciebie Edyto i Twojej rodziny.


Ostatnio zmieniony przez Blink dnia Śro 9:47, 13 Lip 2005, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Pańcio powiedział,ze potrenuje długośc jęzorka...Gdyby nie smutna wiadomośc o zdrowiu Sary,to wczorajszy dzien byłby taki radosny!Bonka na działce nie kraciła sie w kółeczko i nie łapała ogonka!Niezupełnie może..,bo po wejsciu na działeczkę ruszyła w tany..Ale..po chwili usiadła..Posiedziała popatrzyła i pobiegła w drugi koniec.Połozyła się i odpoczywała.Po chwili rozluźniona wytarzała się na trawce i zaczepiała Borysa do zabawy.Zaczęły się przekomiczne i szaleńcze harce z piłką tenisową..Upał był nieziemski,więc psiaki trochę sie zmęczyły.Bona przybiegła do mnie i spokojnie położyła sie w cieniu.Siedziałam na huśtawce i rozmyslałam o Sarze..Nie zauwazyłam nawet,że Boncia znalazła sobie nową rozrywkę..podkopała skutecznie ukochana tuję babci!Włosy stanęły mi deba,pobiegłam po łopate i zasypałam dziure.zanim zdążyłam odnieśc łopate do komórki..Bonka ponownie wykopała dziure!O,nie moja panno,stwierdziłam,tak się bawic nie bedziemy!Rzuciłam nastepną piłeczkę i harce rozpoczęły sie od nowa.Niestety,czasu nie było juz za wiele,bo na 14 byłam umówiona u Pani weterynarz na zdjęcie szwów.Wprawdzie mąz twierdził,ze zdejmie jej sam te szwy,ale ja tam uważam,ze ma swoich pacjentów...A poza tym chciałam,aby Bonkę obejrzała.Po przyjeździe do Kliniki Bonka jak zwykle była w stresie.Dygotała bidulka strasznie,ale była bardzo grzeczna i spokojniutka.Zdjęcie szwów poszło bez trudu.Pani doktor stwierdziła,że bonita jest zdrowiutka,rana zagoiła się super.Zajrzała do ucha i tez sukces!Drzożdżyca poszła w zapomnienie.Bonka jest w super dobrej formie.jednak po smutnym doświadczeniu z sara ,poprosiłam raz jeszcze o zbadanie stawów Bonki,zwłaszcza,ze czasem zdarza się,że zaczyna kuleć nagle na tylną łape.tak tez było wczoraj.Bonka nagle wyraźnie kulała,nie chciała wychodzić i widac było że cierpi.Minęło dopiero po podaniu Ketonalu.Pani weterynarz stwierdziła,ze nie widzi tu nic niepokojącego,ale można zrobić profilaktycznie zdjęcie.Być może Bonka ma dolegliwości korzonkowe,i reaguje tak przy zmianach pogodowych.Wprawdzie jest młoda,ale zważywszy na warunki w jakich przebywała jest to prawdopodobne.Bill też od młodości miał problemy tego rodzaju..Oczywiście zdjęcie zrobimy,ale za jakis czas,bo nie chce bidulki stresowac za często.Z lecznicy wyszłam,a raczej wyleciałam bez pożegnania.jak tylko otworzyłam drzwi Bonka wypruła z taka siła,że o mało nie wyrwała mi smyczy..razem z reką.Dodatkowo mobilizował ją Borys,który histeryzował wniebogłosy w aucie,że on chce wyjśc!Bonka nie jest osamotniona w swoich reakcjach.Wszystkie moje psy przed drzwiami lecznicy robią nagle w tył zwrot.Oprócz Borysa.Jest zdrowy jak rydz i wyluzowany do bólu.Wizyta w lecznicy to dla niego okazja do poznania nowych kumpli.Podczas ostatniej wizyty dokładnie obwąchał gabinet,a potem bezceremonialnie podniósł noge i..obsikał sciane!Eh,można by tak godzinami o nich opowiadać.
najbardziej cieszy mnie fakt,że Bonka po raz pierwszy normalnie bawiła się na działce i tylko przez krótki czas łapała ogonek.To ogromna radośc i sukces.Bo jak mówiłam ,w domu nie goni już za ogonkiem wcale!
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

...może Bonce się tuja nie podobała... ?
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Zapraszam wszystkich do przejrzenia jeszcze raz zdjęć Bony, ponieważ gdzieniegdzie są pododawane zdjęcia

A tu następne:

Młody Pańcio z Borysem




Porno Bartka (wiemy, że to porządne forum, ale mamy nadzieję, że nam wybaczycie takie ekscesy )




A tu Bartek z innej strony




Robert (brat Edyty) i Bartek






Iii... na koniec - nie trzeba komentarza (aha, Edyta napisała, że chwilkę po zdjęciu Bill wskoczył do wanny )

Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Własnie to porzadne Forum,a tu takie..Zważywszy jednak,że Amie dysponuje jeszcze innymi zdjęciami...hm,może nas trzymać w szachu!Dziękujemy cioci za umieszczenie zdjatek!
Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

O jezuuuu, wskoczyl do tej piany?? Juz widze jak to wszystko "latało" po łazience :-) Musiało byc grubaśnie :-)
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Świetne foty! Od razu człowiek się usmiecha

A ostatnia po prostu rozkłada (zwłaszcza z wiedzą co było pooootem...)
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Oj było wesoło! A wogóle to bylo tak:Mąz poszedł się kapac,a że mamy mate do kąpieli perełkowych,to postanowił zrobić masaż.oczywiście nie pomyślał,ze do tego celu do wody leje się specjalne olejki i nalał płynu do kąpieli!Efekt piorunujący,to co na zdjęciu to jeszcze nic!Jak weszłam to mało nie padłam.Bill wszedł za mną,a mąz z głupia frant mówi"Billuś hop!A Billus,błysk w oku i hop do Pańcia!Ale się porobiło,normalnie ryczałam ze śmiechu...
Z kolei Bartek z moim bratem Robertem wygląda jakby się totalnie opił!To była Wigilia i oczywiście nasze żebraki tak się nażarły,że nie mogły oddychać.Bartek przodował w wyłudzaniu,a efekty widoczne.
Zdjęcie na trawce to już na wakacjach w gorach,w Tarnawie.jeździliśmy tak kilkakrotnie,a rodzice z Robertem przyjechali w odwiedziny,bo to nie tak daleko.Mój syn ich przywiózł.Oczywiście Pani Ania tez była z nami na wakacjach.
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Edyta napisał:
normalnie ryczałam ze śmiechu...

Też ryczę
Amie napisał:
(wiemy, że to porządne forum, ale mamy nadzieję, że nam wybaczycie takie ekscesy )

Nie tylko wybaczamy, ale chcemy jeszcze, jeszcze
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

No tak..Sara absorbuje mnie bardzo i Bonka jest troszkę naburmuszona.Nie mówiąc już,że Bill i Bartek całkiem się obraziły.Borys różnie.
Zanim opowiem o Bonce,zaprezentuję coś:

Nie ma to jak podumać w towarzystwie doswiadczonego arystokraty!

Jasne,wszystko na mnie,plotkarze!

Co ty mówisz!naprawdę?
Bonka wczoraj była z nami i czeredą na dzialce.Niestety..znowu kreciła się w kóleczko!Zastanawiam się dlaczego działka tak na nią wpływa?Kiedy byłam ostatnio z nią i Borysem,bawiła się wesolo i nawet raz się nie zakręciła.Dzisiaj pojechaliśmy na grilla do znajomych.Borys i Bonka oczywiście z nami.Bałam się,że Bonka znowu zacznie się kręcić.Ale..nie!Pobiegała,pooglądała wszystko i bawiła się ze szczeniaczkiem Maksiem,którego kolega dwa tygodnie temu wziął ze schroniska.Mały Maks jest rozkoszny,a Bonka wyraźnie była nim zaaferowana,powiedziałabym nawet,że obudziły się w niej instynkty macierzyńskie.Bałam się tego bardzo po doświadczeniach z Sońka w Króliku.Może dlatego,że to piesek?Bońcia cały czas nas jeszcze zaskakuje zachowaniem,ale i tak już potrafimy przewidzieć większośc jej reakcji.Ale wyładniała bardzo!
Tu ciotka Amie,pokaze jaka Bonka jest sliczna:


Prawda,że w niebieskim mi do pyska?


Co to może być?Na zabawkę nie wygląda...


To ma być pies?A mówią,że ja jestem kurdupel!
Zobacz profil autora
Bonka,co już nie goni ogonka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 28  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi