Bonka,co już nie goni ogonka

Bonka życzę Ci wielu szczęśliwych latek w tym stadku!
Gutek.

Ale tan czas pędzi......

Bonka - wszelkiego dobrego na dalsze ''100lat'' z twoim stadkiem.

Bonka

Wszystkiego najpsiejszego

Dwa lata.... Ach

Św. Antoni, jak już wiemy, jest patronem spraw beznadziejnych

- a przed kim mam pokłony bić za to, że stawia na drodze moich wieluńskich biedaków schroniskowych takich ludzi jak Ty Edytka i Twój Włodek?....

Tak moi Kochani...Dwa lata pracy,radości,smutków,niepokoju,aby wreszcie zawitała..NORMALNOŚĆ.Tak,Bonka już nie pamięta krat,kojca,samotnosci,rozpaczy..To już sunia,która wie,ze jest bezpieczna,spokojna,kochana.Na zawsze.

Tak było dwa lata temu...

A jak jest dzisiaj?Popatrzcie na mała historyjkę:

Marina,obiecaj,ze będziesz kochała Łapkę!

Obiecała!

No to dziękuję..Nawet pocałuje Cię w rekę!

Bonka jest pewna siebie,szczęśliwa,wesoła..

ze wzruszenia. A myślałam naiwnie że tfarda baba ze mnie

Wysłany: Pon 23:53, 19 Mar 2007

Czasu ciagle mało,ale nie myślcie,ze psiaki są zaniedbane.Własnie one absorbują nas nieustannie.Wczoraj w rozmowie z Wlodkiem stwierdziłam,że wypadalo by zrobić badania,bo nie byłam juz u lekarza..rok,a powinnam być na wizycie co..6 tygodni.To samo z badaniami.Włodzio pokiwał głową i z uśmiechem odparł:,,Za to psy mają badania i wizyty na bieżaco,,,Po tym stwierdzeniu gruchnęłismy smiechem.
Tak moi kochani,to szczera prawda.Nie mam czasu na wlasne badania,ale psiska są na bieżąco otoczone opieką lekarską.
To samo dotyczy fotek.Robimy je na bieżaco,tylko...nie mam czasu ich wstawiać.

Postanowiłam to dzisiaj nadrobić i oto kilka nowinek z Bonkowego życia:

Odpocznę po zabawie...

Ciekawe gdzie Borys sznupi...

Hipnoza?

Ile godzin seans potrwa dzisiejszego wieczoru?

Ciri,obraziłas się,czy co?

CDN...

Wysłany: Wto 0:05, 20 Mar 2007

A teraz coś z serii ,,Zapoznanie z małym człowieczkiem,,

Dziwna lalka...

Muszę to sprawdzić dokładnie...

Ciociu Aniu,ostrożnie!

Tomciu,nie martw się,ja cię pilnuję!

Bonka swoją opiekuńczośc i oddanie zaprezentowała juz przy Łapce.Teraz zwariowała na punkcie wnusia.Wycałowała go dokładnie,kiedy tylko zobaczyła go pierwszy raz.Moze siedzieć i patrzeć na Tomka godzinami.Kiedy mały płacze,Bonka jest zmartwiona i natychmiast reaguje.Przybiega i prosi o pomoc.Nawet nie przypuszczałam,ze ta nerwowa,zestresowana i bojaźliwa sunia okaze sie tak wspaniałą opiekunką.To naprawdę wspaniały pies

Wysłany: Pią 22:45, 23 Mar 2007

Edyta napisał:

Bonka swoją opiekuńczośc i oddanie zaprezentowała juz przy Łapce.Teraz zwariowała na punkcie wnusia.Wycałowała go dokładnie,kiedy tylko zobaczyła go pierwszy raz.Moze siedzieć i patrzeć na Tomka godzinami.Kiedy mały płacze,Bonka jest zmartwiona i natychmiast reaguje.Przybiega i prosi o pomoc.Nawet nie przypuszczałam,ze ta nerwowa,zestresowana i bojaźliwa sunia okaze sie tak wspaniałą opiekunką.To naprawdę wspaniały pies

Jejciu..

Kochana psica..

Zawsze się rozsypywałam widząc takiego maluszka i wielki psi łeb obok..

a Bonka ma dar matczyny jak widzę i czytam..

Wysłany: Pon 21:57, 26 Mar 2007

Panna Bonalska jak zwykle urocza i zadbana

Ale Ty Edytko

dbaj o siebie i badania rób o czasie

Przecież Twoje zdrowie i dobra forma są gwarantem dobrostanu Twoich podopiecznych

.
Wszakże jesteś, wraz z Włodkiem, ich całym światem

.
Miej to na uwadze i bądź rozsądna

Hej, Edytko!
Co tam dobrego w ludzko-psim świecie słychać?
Ogony zdrowe?

Pozdrowienia ze Zgierza

U Bonki na szczęście wszystko w porządku.Zdrowa i zadowolona.Oczywiście czasem zdarzy się jakiś kreciołek czy tez ogonowe mamlanko,ale to tylko incydenty.
Poza tym Bonka ma nadal dwie fascynacje:Ciri i Tomek.To wręcz niesamowite,jak ta drobniutka,nerwowa sunia potrafi być cierpliwa i opiekuncza.Pilnuje małego nieustannie,wpatruje się godzinami,a przede wszystkim gotowa zacałować go .Małemu to nie przeszkadza,bo od początku było wiadomo,że w rodzinie pojawił się nowy zwierzomaniak i psi wielbiciel.

[link widoczny dla zalogowanych]

Moze umyję ci buziaczka?

[link widoczny dla zalogowanych]

Zabieraj tego palucha!Ja pilnuję Tomcia!

jakbym Barse widziala.
Bonka ma te wrodzoną Onkowa ceche do pilnowania nieletnich i ta ich delikatnosc. Kocham za to Onki

No i mamy prawdziwa nianie Bonke.Chyba żadna dwunożna niania nie przypilnowalaby dziecka tak jak Bonka.Niańczy,muje,spiewa,jakby mogła to jeszcze by wykarmiła.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tomasz ale ty juz wielki chlop jestes a Bonka coz jakbym Barse widziala.