Bonka,co już nie goni ogonka

Witam,witam Was wszystkich.faktycznie cos długo mnie tu nie było,ale to wszystko przez moją Pańcię.Ja tam chętnie się pokazuję i mówię o sobie,ale nasza Pancia to ciągle nie ma czasu.
Miałam Wam duuuzo opowiedziec o tym co się wydarzyło u nas przez ostatnie miesiące,ale przeczytałam,że ten mały gnojek Borys obsmarowął mnie w topiku Lotnika.To postanowiłam,ze przełoże to pisanie na później,a teraz przygotuje się do wieczornego spaceru.Przecież nie moge takich oszczerstw puścić płazem.Musze go porzędnie sprać.Jak dostanie w łeb pare razy to odechce mu się kłamac po nocach.
Fakt,ze w łózkach to ja się wyleguję,ale ten gnojek to nawet w nocy spi w łózku i nawet Panu nie pozwala się zblizyć,bo uważa,że łózko jest jego własnością.I co z tego,ze czasem jem w łózku?Pancia tez czasem je w łózku i nikt nie robi afery.I zupełnie nie rozumiem,o co Panci chodzi,jak mówi,że we łbie mi się poprzewracało,że sama chyba jest nienormalna,żeby z każdym kęsem do mnie latać i,ze Pan rozpuscil mnie jak dziadowski bicz.No z tym dziadowskim biczem,to już całkiem nie rozumiem?Myślałam,że może to dziadek kupił jakiś bicz,nie wiadomo po co,ale jak byłam w sobotę to obwąchałam dokładnie całe mieszkanie i niczego takiego nie wywąchalam.Może Wy cos wiecie?
Aha,i jeszcze Pancia powiedziała,że jak jeszcze raz zjem jej papucie,to ona pozbiera resztki i mnie i Panu zrobi na nich zupę na tydzień.No to teraz już resztek nie zostawiam i tez źle.
To ja się szykuję na ten spacer z Borysem,a Wy pooglądajcie fotki z kicią.

[link widoczny dla zalogowanych]

URL=www.fotosik.pl]

[/URL]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

CDN...

"Dziadowski bicz" brzmi jak fajna zabawa - to Ci, Bonka, kazały przekazać moje łobuzy

Boziu... Ciri wygląda troszkę jak "moja" Pufcia... I co jej się stało w oczko? Pewnie dlatego tak Bonka wpatrzona?

Małgosiu,Ciri byla bardzo,bardzo chora.O jej chorobie pisalam w topiku Twojej Pufci.Całe tygodnie nie bylo poprawy,miała już dosłownie rany na głowie,na pyszczku,wokół oczek..Weterynarz poza filozofowaniem nie pomógł nic.W końcu tak się zeźliłam,że zabrałam się sama za leczenie kici.Nie moglam już patrzec jak bidulka sie męczy.Była taka smutna..I..wygrałam!Wyleczyłam ją skutecznie,choc trwało to trochę i było trudne.
Bonka uwielbia wpatrywac się w Ciri i to niezaleznie od tego czy jest chora,czy zdrowa.
A teraz zgodnie z obietnica,..obnaże,,Bonkowe zwyczaje wylegiwania się w poscieli...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

CDN...

A skąd ja znam takie rozciągnięte futra w pościeli

Chyba każda psia kobietka to lubi.

U mnie najpierw pościel trzeba sobie udeptać, żeby było jeszcze wygodniej

Panna Boncia z ukochanymi:Panem i Boryskiem

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Edyta

foty wprost powalające

Edyta - mało, no maaaaaaaaaaaaaałoooooooo
czekamy na jeszcze
merdanko od Misia - takie super specjalne

pozdrawiam - Misiowaty

No coz taki dom to marzenie dla kazdego psa

Edyta, litości nie masz - TAKIE foty w taką pogodę dawać

Przecież zaraz człowiek ma ochotę dołączyć do tego Twojego stada leniwców

Królowa Bona w alkowie..

Fotki rewelacja!!..a mnie zaintrygował kocyk czy co to tam jest w łatki..chciałam kupić taki Donkowi na zimę,ale nigdzie się na taki nie natknełam..Czy łatki są ogólnie dostępne np.w sklepach zoo czy trzeba szukać w necie?

Stado leniwców jest rzeczywiście powalające..Zwlaszcza,jak nie można do niego dołączyć

ktoś w koncu musi to wszystko nakarmić i oporządzić..Jak myslisz Małgos,kto?

Co do kocyka,to jest słodziutki.Kupiłam go na Allegro i wiem,ze jeszcze ktoś takie kocyki sprzedawał.ja kupowałam go z myśla o Borysku,bo jest nie za duzy,a Borys własnie w tym miejscu sypia w nocy.Jak znajdę link do kocyka,to podam.
A teraz coś z serii ,,Wspomnienie jesieni,,

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Po spacerku trzeba znowu odpocząc.Najlepiej przy Cioci Ani..

[link widoczny dla zalogowanych]

Potem znowu trzeba poszalec..

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Znudziło nam się..Co by tu jeszcze wymyśleć...

[link widoczny dla zalogowanych]

Powiem ci na ucho...

O matulu - potwór!

(i nie mówię bynajmniej o Cioci Ani

)

Edyta napisał:

A te kolczaste piłki chyba już zawsze będą mi się z Bonką kojarzyć

Małgoska,jesteś niemożliwa

...Mało nie spadłam z fotela czytajac o ,,potworze,,..
Fakt,ze kolczaste piłki to nieodłaczny atrybut Bonki.I najbardziej mnie cieszy,że to piłeczki,zawsze będa Ci przypominac o Bonce,a nie umamlany ogon w smutnym pycholu...

No i mam opluty monitor

A fakt pileczki Bonalska kocha nad zycie nie mowiac juz o tym jaka ta pyskata baba jest przytulasna.