Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Edyta napisał:
Trzymajcie kciuki za pomyślną terapię chirurga,który zszedł na psy..

Sie robi psze pani!
Zobacz profil autora
BORYSEK
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Opole


Edytko --jak borcio zamieszkał z nami miał ścisłą lekką dietke , ale przy tych moich bączkach to czasami udawało mu się coś zwinąć i potem było( albo tędy albo tędy ) wtedy zastosowałam ( ac-zymes)--
niewłaściwa dieta ,długotrwały stres ,stany zapalne jelit ,leki,zwłaszcza antybiotyki -to tylko niektóre czynniki mogące zaburzyć skład flory jelitowej co sprawia ,że patogenne bakterie mogą kolonizować przewód pokarmowy,wywołując choroby.
borcio ma chorą wątrobr nie wszystkie antybiotyki przyjmował i tak w kólko jak nie biegunka to wymioty zaczełam mu podawać ludzkie witaminy no i ten AC-ZYMES z calivita i naewt teraz jak uda mu się rypnąc jakąś kanapeczke z szyneczką to nie ma przeczyszczenia .

życzymy zdrowia
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Edytka - no wybacz, ale jak nic - w skórę oberwiesz I sądzę, że parę chętnych do pomocy znajdę...

Rozumiem - brak czasu, codzienny pęd i zmęczenie, ale - zwłaszcza, że ostatnie Twe wpisy na zwierzu dotyczyły problemów zdrowotnych edytkowego stadka - wypadałoby nas jakoś uspokoić i choć parę fotek wrzucić, hę? Tak byśmy wiedzieli, że u Was wszystko oki?
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


MałGośka napisał:
I sądzę, że parę chętnych do pomocy znajdę...

Mantis na posterunku

Edyyytaaa
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

NIech sie ciotka sama tlumaczy mnei udalo sie ja wczoraj wyczesac na sieci i zamienilam z ciotka moze 5 zdan. Zarobiona po same lokcie jakis remont - malowanie sobei zafundowala w chalupce. Ponoc zwierza w dobrej kondycji. Niebawem ma miec neta w robocie
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Oj moi drodzy!Naprawdę się zaniedbałam z wiesciami,ale czasu mało,problemów kupa i remont na karku.Poza tym niestety za wcześnie chwaliłam się do Geby zdrowiem ogonków.Bill bardzo zaniemógł i jestem zdruzgotana.Boje sie bardzo,że.... ..Postaram sie jutro coś więcej napisać...
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

A ja cieszylam sie ze wszystko swietnie i ze niebawem moze usciskam ciocine cielaczki a tu takie wiesci. Bilus choc to topik Bonki ale wiem ze dziewczynka sie nie obrazi jak napisze tu kilka slow do Ciebie. Skarbie prosze sie trzymac bardzo bardzo mocno i wstawac na lapki
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

I my się dołązmay do Gebowych życzeń, a wlasciwie żądań w stosunku do Billa...

Bill, chłopczyku nie wolno tak... jesteśmy z Wami
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Oj, Edytka... Trzymamy kcuki! I pisz, dobrze?...
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Wiem,wiem..Zaniedbałam się ostatnio bardzo,ale niestety lawina kłopotów ,która na mnie spadła,prawie mnie zasypała na dobre.Walka o Billa dała się we znaki i odbiła na moim zdrowiu.Ale najważniejsze,że Bill znowu chodzi!Mało tego ! Bill nawet zaczął pomalutku biec! ten pies to fenomen:wydaje się,że to juz koniec,a on nagle wszystkich zaskakuje wyjątkowa formą.Oczywiście,zmiany,które ma nie ustąpia i na pewno jeszcze nieraz dadzą sie mu we znaki.Cieszymy sie jednak,że tak wspaniale się czuje.Nasza nieustanna walka i intensywne leczenie zakończyły sie sukcesem.
No tak,rozpisałam się o Billu,a to topik Bonkowy.No,cóz..Powiem prawdę:Bona to rozpuszczona do granic ,bezczelna,chimeryczna,pyskata wieluńska baba Dzisiaj dziabnęła mnie w ręke i nie odzywałam się do niej...jakies 5 minut..Tyle,że ta moja ręka to nie była przewidziana do ugryzienia... A było to tak..
Rozwydrzona małpa(czytaj Bona) umyśliła sobie od jakiegoś czasu,ze na spacer to ona będzie chodziła tylko z tą osobą,z która ma ochotę.W zwiążku z powyższym zaparła się,ze z gosposią wychodzić nie będzie.Wszelkie Andzine próby założenia jej kolczatki,czy zapięcia smyczy,konczyły sie jednakowo.Najpierw dziewuszysko pyskowało głosno,że nie pójdzie z ciotka,bo nie,a potem uciekało chowając się w poły szlafroka mamusinego(czytaj mojego)lub inne części garderoby,które akurat na sobie miałam.Oczywiście nie przestawało przy tym dziewuszysko pyskować.W najgorszym razie,kiedy nie ma za co się schować,małpa jedna chowa się pod zwisająca ze stołu serwetę,zakładając,że jest to kryjówka znakomita i tam jej na pewno ciotka nie znajdzie. I zwykle dziewuszysko stawiało na swoim:ciotka Ania szła z chłopakami pomstując na totalne rozpuszczenie Bonki,a ja zbierałam dupsko i dziewucha dumnie wyprowadzała mnie na spacer.Oczywiście mówię o tych spacerkach,w których nie mógł uczestniczyc ukochany Pańcio ,zajęty pracą,tudziez dłubaniem przy kupie złomu(czytaj samochód Pancia).Nieudolne usiłowania wyprowadzenia Bonki,kiedy ani mnie,ani Pancia w domu nie było(czasem niestety musze iśc do pracy,jakos tak sobie wymyślilam głupio)kończyło się dla ciotki Ani kolejnym siniakiem lub zadrapaniem,uczynionym wrednymi ząbkami.Z czasem nasze silne postanowienia wychowawcze doprowadziły do ubrania Bonki,wręczenia ciotce końca smyczy i wypchanie ich obu za drzwi.W ten oto sposób odbywał sie spacerek,z którego obie wracały zeźlone,niezadowolone i skłócone.Po przekroczeniu progu,Bonka natychmiast wylewała potok oszczerstw pod adresem ciotki,niejednokrotnie zakończonych siknięciem na MÓJ dywan,co doprowadzało mnie do białej gorączki.Nie musze mówić,ze w ostatnim słowie dziewuszysko zapewniało,ze kolczatki i smyczy to ciotka NA PEWNO jej nie zdejmie i zwykle słowa dotrzymywało.
Dzisiejszy dzien nie róznił się od innych pod względem spacerku,tyle,że pyskuli nie udało się jednak wyprowadzić mnie z domu.Załozyłam kolczatke,zapięłam smycz i wypchałam obie za drzwi.Ponieważ miałam dośc pilną pracę twórczą(czytaj uzasadnienia)wróciłam do komputera.Kiedy wróciły,wysłuchałam wzajemnych obelg,nie opuszczając stanowiska przy komputerze.Po kilku minutach wyszłam do przedpokoju i zauwazyłam,ze Bonalska drzemie pod drzwiami jeszcze nie rozebrana.Serce mi zmiękło jak zwykle,wiec postanowiłam uwolnić to pyskate stworzenie od chomąta i plątającej się smyczy.Cichutko podeszłam,schyliłam się i wyciągnęłam ręce do zdejmowania więzów.I nagle wstretne,wredne małpisko gwałtownym,błyskawicznym ruchem podniosło łeb i zanim zdążyłam pomyslec,w ułamku sekundy uchlastało mnie w dłon.Przez moment zamarłysmy obydwie.Bona była nie mniej zdziwiona niż ja.Zanim zdołałam zebrac się do wywrzeszczenia jej moich negatywnych odczuć,małpisko spusciło łeb,zrobiło nieszczęśliwą minkę i spojrzało na mnie pełnymi łez,przepraszającymi oczętami...Aha!Wrzasnełam!Ty paskudo wredna!Pomyliłas sie,co? Byłas przekonana,że to ciotka idzie zdjac ci kolczatkę?To dla niej podstepna kreaturo przeznaczyłas porcję ząbków!Ooooo,niedoczekanie!Wszystko opowiem Panu!Bonka słuchała chwilkę z płaczliwa minką,siedząc w kąciku,a następnie podniosła sie i z wrażenia...zwymiotowała...Opadły mi ręce i nerwy...Natychmiast zmieniłam ton i pogładziłam Bonulkę po główce,pieszczotliwie tłumacząc,że ja wiem,że przeciez ona nie chciała,że to przypadek,że tak jakoś..wyszło..Dziewuszysko słuchało,a z każdym moim słowem w jej oczkach pojawiał się triumfalny ognik..Paskudnica osiągnęła swój cel:to ja miałam wyrzuty sumienia,że na nią nakrzyczałam
I tak to moi drodzy z obolała ręka i wyrzutami sumienia postanowiłam przed Wami oczyscic swoja grzeszna duszę Myślę,ze wybaczycie mi moje niestosowne zachowanie..
Niestety na fotki nie mam już dzisiaj siły,ale obiecuję jutro.Teraz tylko jedna.To początek opowiesci pod tytułem,,Uczymy sie do egzaminu,,Egzamin zdawała Ania,narzeczona Jedi(nie mylić z ciotką Ania,nasza gosposią wytrwałą)



Musimy pilnować,zeby Ani nikt nie przeszkadzał...
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Oj Bonalska nieladnei ejst gryzc i to jeszcze lapke swojej panci. A ciotke gosposie tez brzydko kasac a fe wstydz sie pyskaczu maly. Jak bedziesz taka zlosliwa to ci namordnik naloza i to dopiero bedzie kara.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Edyta napisał:
Bona to rozpuszczona do granic ,bezczelna,chimeryczna,pyskata wieluńska baba

Zacznę wyciągać kon-se-kwen-cje Normalnie. Jak nic.
Bo nie dość, że dostała od nas cudo takie spokojniusie, słodkie i urocze, to daliśmy gratisa w postaci dodatkowej (normalnie kosztującej całą fortunę!) funkcji samoistnego gonienia ogonka!
I co? Nie tylko zepsuli kosztowny dodatek, to zero wdzięczności. Nosz kurcze. Chlip. Buuuu
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

MałGośka - przez ciebie muszę umyć monitor( bo se go zaplułam ze śmiechu)
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Spokojniusią? Uroczą? I gratisa,powiadasz? Trzymajcie mnie!Normalnie w Wielkim Tygodniu takie kłamstwa opowiadać?Rób Ty Małgoś szybko liste grzechów i ustawiaj się w kolejce do konfesjonału,żeby Cie mohery nie ubiegły!
Piatą kolumnę nam wcisnęłi,a teraz ręce umywają jak Piłat!Tak,moi drodzy naga prawda w końcu ujrzała światło dzienne Ostrzegam wszystkich mających wieluńskie baby:miejcie się na baczności W przeciwnym wypadku będziecie chodzić na smyczy tak jak ja i mój TZ
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Obiecałam Wam zdjęcia naszej piatej kolumny i musze dotrzymac słowa.
Otóż Bonalska postanowiła wziąśc się do nauki...



Czego to dzisiaj się uczymy?



Nie przeszkadzaj!Ty już skończyłes studia!



Przepytam Cię!



Nie ściągaj!



Eee,nic nie umiem!



Znowu wszystko na MOIM tapczanie...
Zobacz profil autora
Bonka,co już nie goni ogonka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 18 z 28  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi