Bonka,co już nie goni ogonka

Przykro mi Bonka ale wyglądałaś na prawdę śmiesznie. Na szczęście Gabek nie narzeka na mrozie i nie wychodzi na długie eskapasy więc nie muszę jej ubierać - bo chyba sama padłabym ze wstydu przed ludźmi

Może gdyby na tej koszulce były jakieś psie motywy .... kostki, łapki ....

no ostatecznie kwiatki, cekiny, trochę tiulu

Biedny Bartek ... widzicie jego minę.
Edyta ... jak mogłaś

Aska napisał:

Może gdyby na tej koszulce były jakieś psie motywy .... kostki, łapki ....

No przecież Edyta napisała o jednym, ale za to jakim psim motywie na owych Bonkowo-Borysowych koszulkach! To Supeł

A Supeł jest bardzo psi przecież, mój - to wiem co mówię

Widzicie?Ciocia Małgosia to się zna na rzeczy

od razu wiedziała,że koszulki były jak najbardziej psie..

A tak naprawdę,to już wypatrzyłam na Allegro ubranka dla ogonków i musze je pozamawiać.Bonka jakoś się trzyma,ale Borysek tak dzisiaj znowu trząsł dupką,że az mnie serce zabolało..

Ciociu Edytko pozwole sobie wkleic w tym temacie te kapotki co my posiadamy. Uwazam ze takei cus mozna uszyc samemu jak co sluze forma bo domowym sposobem wyjdzie za takie wdzianka max 10-15zl a kosztuja przeciez krocie.
Oto nasze wdzianka to czarne jest z futerkiem gora to jakas taka ekologiczna skora nie przemaka a bordowe to gorotex i odkad go kupilam to jeszcze go nie pralam po blotnych spacerach wystarczy go strzepnac i wysuszyc i dalej wyglada jak nowe.
Bordowe - przeciwdeszczowe

Czarne -na mrozy

Dodatkowo znalazlam u mnie na osiedlu kobiete ktora profesjonalnie szyje psie ubranka. Zamowilam dla Jurasa takie z nogawkami i bedziemy lada dzien go odbierac wtedy zrobie fotki.
Jakby ktos byl chetny to podaje do niej numer telefonu 602658844 dziewczyna ma na imie Magda.

A mnie tam psiaki w koszulkach bardzo się podobają. Uważam, że kolorki dobrane doskonale, a i krój niczego sobie. Choć jak pomyślę o płaszczykach szytych na miarę ....................... mmmmmmmmmm.

No niestety czasem trza isc z psica do krawca zwlaszcza jak rasa z metra cieta

Tak moi kochani....

MINĄŁ DOKŁADNIE ROK!

Jeśli ktoś zaglada na Owczarka,to pewnie przypomni sobie,jak zaczynałam wówczas topik,a było to 16 lutego o godzinie 20.33:
,,pamietacie mnie?niedawno Odi pokazała mnie na waszej stronie i pisała o mojej historii,mialam na imię Saba.Od dzisiaj mam juz nowy zyciorys i mam na imie Bona,,...

Ilekroć wracam do tych słów i do tych fotek:

Tyle razy nie moge opanowac płaczu..Łzy jak groch lecą mi po policzkach,gdy sięgam pamięcią do smutnych schroniskowych czasów..I leca mi nawet wtedy,gdy spogladam na szczęśliwą,uśmiechnięta,rozkapryszoną i pyskatą sunie..
Czy zmieniło się cos w jej życiu?Wszystko!Mamy jeszcze problemy i na pewno pozostana długo,może na zawsze..Wiemy jednak,że bez niej dom nie byłby juz nigdy taki jak w tej chwili..Kochamy Bone,a ona nas..I to wystarczy.
To dzisiejsze życie Bonki,jakże rózne od tego sprzed roku:

Kocham mojego Pana,a on mnie..

Powiedzcie wszystkim,że jestem szczęsliwa..

i bezpieczna...

Mam mnóstwo zabawek..

..ale najbardziej kocham rękawiczkę mojej Panci,bo jest taka milutka i pachnie Pańcią...i ciągle się o nia kłócimy z Borysem..

A na moja rocznice pobytu Pancia zamówiła mi na Allegro cała,wielką pakę smakołyków:uszy wedzone,płucka,tchawice,żwacze i inne dodatki..

To naprawdę wszystko dla mnie!Ale chyba sie podziele z bracmi...

Rok temu Bona dostała na powitanie całą michę ugotowanych,kurzych serduszek...Dzisiaj dostanie jeszcze większą indyczych...

Kochani

Z całego serca życzę Wam kolejnych wspaniałych wspólnych rocznic. Wszystkiego, wszystkiego dobrego

Ps. A tak na marginesie pozwolę sobie jeszcze nawiązać do twarzowych ubranek Bonki i Boryska - popatrzcie na to zdjęcie gdzie w tle stoi Bartek(chyba) - jemu naprawdę szczena opadła

Wszystkiego najlepszego, mnóstwa kolejnych rocznic i dalszej pełni szczęścia. Niesamowite jak prawdziwy dom zmienia psa

Bonka szybko ten roczek minal a ty ze starsznego wyplosza wyroslas na wspaniala krolewne - ba nawet krolowa Bone.
Oby kazdy schroniskowiec znalazl takich ludzi jacy ciebie znalezli Edytka,Włodek,Jedi i reszta ludkow z rodzinki Boneczki dla was ogromne

za to co zrobiliscie dla tego cudownego wyplosza

STO LAT, BONA!

Wszystkiego naj, naj, naj Bonusiu. Ale ten rok szybko zleciał. A swoją drogą skąd ja znam temat rękawiczek bez pary? Wieluniaki mają coś wspólnego.
Pozdrowienia od rozbrykanego Rufiego i zazdrośnika Maksia.

Edyta napisał:

Rok temu Bona dostała na powitanie całą michę ugotowanych,kurzych serduszek...

Rok temu Bonka dostała również kilka innych serduszek

gorących, kochających i na pewno dla Bonki bardziej cennych, właściwie... bezcennych

Wszystkiego naj-naj-najlepszego w pierwszą rocznicę szczęśliwego żywota Bonko i Rodzinko Bonalskiej

Oby kolejne lata były jeszcze lepsze