od Fafika do Lotnika - czyli zwierzaki w moim życiu

Oczywiście jeśli na Śląsku znajdzie się więcej amatorów na kotki Irmowe, mogę wziąć kotki hurtem (będzie taniej

).

Przy czym ponownie zaznaczam, że na Śląsk pojechać chcę koniecznie (bo mi się zaraz auto rozsypie!), tylko nie ma gwarancji, że uda mi się to akurat w okolicach Wszystkich Świętych (choć będę się tego planu i terminu trzymała rękami, nogami i zębami!).

jestem ZA

i czekam ....

a dzisiaj z wizytą był u nas ...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

O mamo wielkolud tzn. wielkopies Czy to może dawny LS

Ależ wyrośnięty zwierz. No szok normalnie

Teoś

? Aleś wyrósł

O Matko!Ależ potęga

I jaki piękniś

A to miał chyba być mały piesek?

Łza się w oku kreci, alez te dzieci rosną

Teoś LS

tak
to właśnie TEOŚ LS
ponoć LS już do niego nijak nie pasuje
jest pełen energii - chwili nie usiedzi w miejscu
i rzeczywiście kawał psa z niego wyrósł
a jaki ma DOM ....

irma napisał:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wilkołak!

mały czarny Okruszek pojechał dziś do swojego domku
mój maleńki pieszczoch i mruczuś
oj jak serce boli

A ten dom Okruszkowy to co za jeden? Dobry jakiś? Sprawdzony? Daleko od Ciebie, Haniu?

Ale chlopak wydoroslal ale w oczkach nadal ogniki i jak widac an zdjeciach dynamit pod ogonem