Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
bela51
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów


Nie potrafię sie pogodzić, że nasi najlepsi przyjaciele tak szybko nas opuszczają. To tak strasznie boli... Bardzo mi przykro.
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

['] (
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Wierzylam ze choc jemu sie uda ze on doczeka slonka i cieplego wiosennego oddechu.
Jasiekrku [`]

hania
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

O nie..., Jaskier też Haniu...
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

[']...
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Ech...

[`] Jaskierku
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

Jaskier urodził się 25 listopada 1995 r, odszedł za TM 8 listopada br
żył 13 lat
za krótko, dla mnie za krótko
historię Jaskra opisałam w tym wątku więc nie będę się powtarzać
kochałam go
wraz z Anną moją córką przyjmowałam go na świat
nie pozwoliłam mu się męczyć
byłam z nim do konca
a teraz śpi obok Piegusa, Bajki, Serwa

czeka na mnie

i strasznie mi smutno


Ostatnio zmieniony przez irma dnia Wto 13:09, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

To z całą pewnością było 13 najpiękniejszych i najcudowniejszych lat o jakich może pomyśleć każdy ogon. Jaskier miał coś niezwykłego. Miał Was, od samusieńkiego początku aż do samego końca i spotka się z Wami znowu. Daliście mu dar bezcenny, całe swoje życie, był otoczony miłością, miał swoich ludzi, byliście z nim przez cały czas jaki dostał na ziemi. Miał cudowne i godne życie.

Trzymajcie się mocno .
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

wiem, że miał dobre psie życie, że miał swoich ludzi, pełne miseczki, patyczki do noszenia, ręce do głaskania
wiem ale i tak smutno

Jurek i Wojtek (moi wnukowie) na pocieszenie, żeby mi nie było smutno i jednocześnie w hołdzie ich kochanemu Jaskrowi zrobili dwa portrety Jaskra - będa wisiały na ścianie w 'salonie'
pocieszali mnie, że Jaskier na nas czeka za Tęczowym Mostem ...
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Irmo bardzo, bardzo mi przykro ...
Przyjmij, proszę, wyrazy szczerego współczucia ...
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

I Ty Jaskierku? Dlaczego one żyją zawsze za krótko? Nie ważne czy są z nami rok, pięć czy piętnaście lat, zawsze jest za krótko...
Trzymaj się Haniu...
Jaskier baw się dobrze po drugiej stronie tęczy... ['] ['] [']
Zobacz profil autora
kaerjot
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolbudy k/Gdańska

Dopiero przeczytałam.
Tak strasznie przykro.

Jaskierku [*]
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Dopiero tu zajrzałam po długiej nieobecności..Jaskierku Haniu
Ten rok to jedna wielka tragednia
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

ponoć czas jest najprostszą rzeczą jaka nam się przydarza
może i jest
ale z pewnościa jest najbardziej przewidywalny w tym swoim pędzie do bliżej nieokreślonej nieskończoności
pędzi, gna, wręcz smiga jakby tam gdzies na rubieżach wszechświata czekała go jakaś nagroda
a może czas jest mężczyzną i gna w poszukiwaniu tej jednej jedynej, która nada sens jego istnieniu ?
kto to wie ... kto wiedziec moze ...
no ale jakby to z tym czasem nie było duzo go upłynęło od ostatnich opowieści Lotnika

a w domu Lotnika jakos takoś nic się ciekawego nie dzieje

Irma rządzi twardą łapą
Buba za nic nie chce przyjąć tego do wiadomości
Lotnik żyje z rekompensaty przyznanej mu przez LOS w zadośćuczynieniu za 9-cio letnią odsiadkę w schronisku

Mysia-petronela odeszła, zostawiła po sobie smutek
Saba nadal woli chodzić własnymi drogami i poza Rufusem nie zniża się do kontaktów z pozostałymi kotami
Sasza wydobrzała a pogryziona łapa choć zrosła się krzywo to pozwala jej biegac za muchami, motylami i tym podobnymi
Kropka nasza trzyłapka, przyjaciółka Saszy i największa pieszczocha w kocim stadzie
Gruszka zwana kiedys Pograbkiem wyrosła na piekna dużą kicię, która głosno mruczy czyli grucha i ciągle nie moze wyleczyc się z kataru (takiego prawdziwego nie kociego kataru tylko takiego z zasmarkanym nosem)
Bonifacja sliczna, drobna szczupła - niestety w pyszczku pojawił się nowotwór który regularnie wymrażamy ale niestety kicia choruje i ma trudności z jedzeniem
Puma - nadal półdzika ale futerko juz lśniace a kotka zdrowa szykuje się a własciwie jest szykowana do sterylizacji, powoli znalazła miejsce w stadzie, swobodnie porusza sie po kociarni a po zabiegu wypuscimy ja 'na pokoje'

no i ON
RUFUS
nasz rudy wrednowaty pieszczoch
Rufus jest dowodem na twierdzenie , że "rudy to nie kolor, rudy to charakter"
ale Rufus jest ... no jest
uwielbiam obserwować koty
patrzeć jak dbają o siebie nawzajem, jak się między soba lubia lub nie lubią
jak bawią się, myja sobie pyszczki, uszy, łebki
jak tulą się do siebie śpiąc
jak śpią wokół komnika wygrzewając się do góry brzuchami

świat kocich obyczajów mnie fascynuje

i te kocio-psie relacje ...

Irma leżąca do góry brzuchem i łażąca po niej Sasza, która uważa za swój obowiązek wymyc irminowy pysk
Lotnik, który nie wie czy ma ustapic Saszy miejsca w swoim legowisku czy też olać ja i spac spokojnie obok - wszak miejsca jest dosyć a kot grzeje oj grzeje
Buba, która z zazdrościa 'łypie' na kocie miski pełne smakołyków (w jej, Buby oczywiście mniemaniu)

tak więc jak widzicie zycie płynie nam spokojnie, leniwie i i tak jakoś bez specjalnych ekscesów

no może poza jednym
dwa dni temu moja młodsza córka urodziła swojego drugiego synka a mojego czwartego wnuka co oznacza, że po raz czwarty zostałam BABCIĄ

no cóż gdyby mi wypadało to napisałabym "niezłe jaja co?"
ale mi nie wypada wszak babcia jestem i winnam godnie się zachowywac więc nie pozwolę sobie na taki wybryk

i to by było na dzisiaj tyle ...
zdjęcia są więc pewnie wkleję tyle, ze nie wiem kiedy, pewnie jak trochę czasu znajdę

pa pa


Ostatnio zmieniony przez irma dnia Sob 0:05, 30 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
bela51
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów


Myliłam się, to nie powieść. To poezja...
Zobacz profil autora
od Fafika do Lotnika - czyli zwierzaki w moim życiu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 115 z 116  

  
  
 Odpowiedz do tematu