Edyta i drużyna BBB+B(iC)

co ty powiesz

..mysle ze pieski chetnie by oznaczyly te zabytki

..a sunia jaka sliczna

Kurcze Edytka - jak ja Wam (i pewnie nie tylko ja

) zazdroszczę tych ludzko-psich wypraw w Polskę...

Pewnie tym bardziej, że dodajesz te foty - i dokładnie wiadomo czego zazdrościć... Głównie tych szczęśliwie wymęczonych psich mordek

Musze koniecznie pochwalic się nowymi fotkami otrzymanymi od Dorotki-opiekunki Norbiego.dziewczyna ma naprawdę talent,może wykorzystamy ją jakoś do naszych celów?ja nawet mam już plan:

Prawda jaką mam kolorową rodzinkę?

ale bombowe

ja tez kce

bardzo ładnie

tylko jak dla mnie to za dużo różnych elementów na pojedyńczych fotkach

Super zdjęcia. Nigdy nie widziałam takich cudeńków na zdjęciach. Kolorowy świat waszych psiaków jest naprawdę kolorowy. Całuski dla wszystkich.

Porządkuję trochę zdjęcia i jak się okazuje mam całkiem spora kolekcję z jesiennych wypadów.W ferworze zajęć zapomniałam o nich i dopiero teraz,kiedy spadł juz pierwszy śnieg,moge pokazać jesienne harce mojego stadka.
Pod koniec października na działce zorganizowano zawody.Sedziował mój mąz i ojciec.Moja druzyna współzawodnictwo potraktowała bardzo powaznie:

Całe stadko rozgrzewało się przed zawodami..

Była gimnastyka ogólna..

I bieg indywidualny..

Chwila odpoczynku dla nabrania sił..

Chwilka rozluźnienia...

Trenerka dodawała otuchy i dopingowała zawodników..

Bill przygotowywał się poważnie do zawodów..

Uwieszanie się na Bartkowym ogonie stało się juz tradycja..Borys to uwielbia,Bartek mniej..

Chwilka zastanowienia ,gdzieby tu...

Do biegu...gotowi...

Staart!

A teraz kto pierwszy na mecie!

Nawet Bill uczestniczył aktywnie w zabawach..

Nie mówiąc o Bartku..

I Bonce...

CDN..

Ale fajne chcemy jeszcze

zdjęcia super

He he dobre

Pierwszy śnieg i pierwsze zabawy,bieganka,tarzanka:

Bartek intensywnie zastanawiał się co zrobić najpierw:pobiegać,czy wytarzać się w śniegu.

Borys też miał chwilkę wahania,ale innego rodzaju..

Bonka bez wahania ruszyła...

Bill niestety nie brał udziału w zabawach,trochę było dla niego za wilgotno.
Niestety aparat padł-wyczerpały się akumulatorki i udaremniły dalsze fotki..

Mnie zawsze zastanawia czemu psiska tak samo intensywnie cieszą się na pierwszy śnieg?

Nawet jeśli to pierwszy po paru tygodniach przerwy

Hmm,bo ja wiem?

Może dlatego,że to jednak zawsze jakaś odmiana?Bartek z takim upodobaniem tarzał się co chwilkę w śniegu,że aż mu zazdrościałm momentami...Borys raczej woli przeskakiwac nad śniegiem,bo zmarzluch z niego.Bonka lubi wszelkie rodzaje kotłowaniny na sniegu.Z tego co obserwuję,to wszystkie psiska wprost szaleją na widok śniegu,a na widok pierwszej trawy jakos nie....

alez macie sniegu

a u nas nie ma prawie wcale

.raz o 3 w nocy wypatrzylam snieg i psy zwariowaly-ale co to za spacer o 3 w nocy

.a rano po sniegu sladu nie ma

Bartek coraz bardziej obfutrzony

Dzisiejszy poranek był zaskoczeniem dla wszystkich.Ledwie otworzyłam oczy dzwonek do drzwi.Przyszedł zaprzyjaźniony sąsiad z naprzeciwka i oznajmił mi radosnym tonem,że wraz z partnerką postanowili zrobić mi prezent.Taszczył wieka torbę.Patrzyłam podejrzliwie,ale zawartośc powaliła mnie na kolana.I tak pojawiła się FIONA

Borys jest zafascynowany nową koleżanka..

Spodobała mu się tak bardzo,że zrobił jej miejsce w "swoim" łózku..

Dumnie pilnuje dziewczynki

Poza nim nikt nie ma prawa do miejsca obok Fiony

Pyszczydło jest śliczne...

No,cóz musimy się zastanowić co dalej...