Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Choćbyście tu szaty darli to nie wydaje mi się, żeby Anię to jakoś bardziej "zmobilizowało" Po prostu na razie nie ma zbytnio możliwości poudzielania się tutaj - ale tak jak mówiłam: śledzi z uwagą nie tylko topik SWOICH ogonków, ale i wszystkie pozostałe
(choć również liczę na to, że dołączy do nas w końcu nie tylko duchem ale i własnymi paluszkami )

Na razie jednak muszą nam wystarczyć wieści smsowe

Więc - Perełka "się rozmroziła"

Ania, 19 Lut 2006 napisał:
W piątek wieczorem w sypialni doszło do zęboczynów pomiędzy dziewczynami. Nie wtrącałam się, zgodnie z Twoimi wskazówkami, Odi też stał z boku. Perełka chwyciła Czarutke za szyję, przygwoździła do podłoża i przytrzymała. Po chwili Czarutka wyrwała się i pokąsała Perełkę w szyję, po czym odeszła.
Później obserwowaliśmy jak to Perełka przy kontakcie z Czarutką stoi jej nad karkiem. Odi też jest ustawiany - Perełka kąsa go ostrzegawczo w pyszczek.
Ponadto Perełka jest pierwsza do głaskania i bez żenady gania kota Lelka. Tak oto upadł mit potulnej i podporządkowującej się Perełki...


Aaaaaaaaaaaa! To nie pierwszy przypadek podmiany psa w drodze do nowego domu
Nie przyjmujemy reklamacji


Ania, 20 Lut 2006 napisał:
Odiś dziś pierwszy raz bawił się pluszowym misiem - dotychczas bał się zabawek. Teraz leży na moich nogach i podszczypuje telefon. Ma takie mądre spojrzenie.

Perełka będąc jedynym psem w rodzinie uznana byłaby za psa idealnego. Jest przemiła, bardzo posłuszna, czyściutka, a do tego cały czas dotrzymuje towarzystwa. Jednym zdaniem - pies marzenie.
Natomiast w sforze każdy chce być tym najważniejszym i każdy - mam wrażenie - nie jest w pełni szczęśliwy.
Ale się dzieje, totalnie spsiona atmosfera


To o Odim... doprowadziło mnie do łez wzruszenia Już straciłam nadzieję, że Odiś będzie w stanie odczuwać przyjemność z tak "prostych" psich zajęć

Wcale się nie dziwię, że psiska na razie nie są szczęśliwe... Perełka musi zdobywać wszystko na nowo - a pozostała dwójka próbuje pewnie ratować stare, dobre życie
Ale - za jakiś czas nie będą pamiętać, że kiedykolwiek było inaczej
Byleby ten okres trwał jak najkrócej - bo nam Ania z Januszem oszaleją zupełnie
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

MałGośka napisał:
....Aaaaaaaaaaaa! To nie pierwszy przypadek podmiany psa w drodze do nowego domu
Nie przyjmujemy reklamacji


Oj tak tak....kazdy z nas coś o tym wie

Ale super Odi się bawi. Genialna sprawa. Wspaniały dom. mam nadzieje, ze hierarchia się poustawia zanim właściele padną zamęczeni sytuacją
Zobacz profil autora
joanna


Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Opole

MałGośka napisał:
"Aaaaaaaaaaaa! To nie pierwszy przypadek podmiany psa w drodze do nowego domu "

Anna napisał:
"Oj tak tak....kazdy z nas coś o tym wie"

Dziewczyny nie straszcie mnie;-)

Ja również życzę pani Ani, żeby psie towarzystwo szybko sie dogadało. Wszystkiego dobrego:-))
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

MałGośka napisał:
Aaaaaaaaaaaa! To nie pierwszy przypadek podmiany psa w drodze do nowego domu
Nie przyjmujemy reklamacji

Pięknie, pięknie! Najpierw paskudne babsko wciska nam wszystkim podejrzane stworzenia, które w drodze ze schronu do domu mutują w ekspresowym tempie z biedniutkich, cichutkich, nieszczęśliwych stworzonek w rozpasane, krwiożercze, agresywne bestie, a potem jeszcze śmieje się nieszczęsnym właścicielom w ich zrozpaczone twarze.
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

czasem jest nawet gorzej...mnie tak zbajerowała tymi smutnymi spreparowanymi zdjęciami i opisem jaki to biedak u nich mieszka, że sama się prosiłam, żeby mi go dali...i jeszcze się bałam, że się nie zgodzi.Nic mi nie musieli wciskać.
.
.
.
A tak na prawdę to nie ma się czegoś bać...po prsotu schroniskowe bidule, zaczynają w domu żyć normalnym psim życiem. I to nawet takie bidulki jak Odiś
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, że jednak adopcja Perełki w jakiś sposób pomaga się Odiemu socjalizować. Bo i to głaskanie, na które zaczął pozwalać swoim ludziom i ta zabawa zabawkami - no, chłopczyk robi postępy.
Zobacz profil autora
Perełka i Odiś
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



sądzę, że wszystko jest w porządku. Jeśli w domu jest tylko jeden Ogon - nie ma problemu z ustawieniem hierarchii stada. Jeśli sfora Futrzastych jest większa to musi trochę potrwać - Ogony muszą dogadać się między sobą, "podzielić" się ludzikami itd.... to tylko nam wydaje się w miarę proste.... a to każde mizianko, każde przywołanie ma znaczenie
Odisiowi należy się miłość rodziny, a rodzina - cóż w końcu zafundowali sobie kolejne dziecko, a z dziećmi wiadomo - nieprzespane noce, pieluchy, kaszki, kleiki, soczki, raczkujące bobo itd....... To że dziecko trochę bardziej ofutrzone to drobiazg ale dopomina się należnej atencji
Życzymy wytrwałości ludzikom, miłości i mizianek Ogonkom
merdanko - Misiek
pozdrowienia - Misiowaty
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

a Lotnik dziękuje Ani za troskę
okazało się, że właśnie ten lek, o którym mówiła Ania nasz wet zaaplikował Lotnikowi

a z hierarchią stada to tak jest, że ona jest cały czas ustalana - płynna
u nas teraz Irma usiłuje przejąć przywództwo a Jaskier zaciekle broni swojej pozycji
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Anna napisał:
czasem jest nawet gorzej...mnie tak zbajerowała tymi smutnymi spreparowanymi zdjęciami i opisem jaki to biedak u nich mieszka, że sama się prosiłam, żeby mi go dali...i jeszcze się bałam, że się nie zgodzi.Nic mi nie musieli wciskać.

Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

No, rzeczywiście, MałGośka, jest się z czego śmiać! Ty to w ogóle nie masz wyczucia, kobieto!
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

A Ewa WIDZIAŁA na własne, żywe oczy Odisia i Perełkę! I całą resztę towarzystwa gorzowskiego również - Anię z Januszem, Czarutkę i Lelka (yy... może kogoś pominęłam? )

Odwiedziła naszych wieluniaków w czwartek. Wróciła zachwycona Ludzie wspaniali - zresztą mogę poświadczyć, choć kontakt z Anią mam jedynie via telefon - tak wrażliwej dziewuchy ze świecą szukać (Ania - nie rumień się, to szczera prawda! ), Janusza nie było mi dane poznać, ale Ewy opowieści są wystarczająco przekonywujące, by wiedzieć, że się z Anią dobrali "jak w korcu maku"
I co się dziwić, że w tak cudownych ramionach to i Odiś wygląda jak królewicz - Ewa w szoku totalnym, nie mogła przestać o nim opowiadać Dał się nawet Ewie pogłaskać

Perełka natomiast... poznała Ewę (no długiej przerwy to raczej nie było ), więc została przez Ewę wytarmoszona za rude kudełki z miłości

Ewa pstryknęła parę fotek z komórki, więc się z Wami podzielę. Nie ma niestety Odisia, ale chłopak momentalnie znikał gdy widział wymierzony w siebie aparat Perełka za to pozowała dumnie przytulona do Ani








A oto Czarutka Byłam w szoku jak ją zobaczyłam, bo wg mnie powinna być... czarna Chyba przez imię byłam święcie przekonana, że zobaczę psisko w typie szantinkowego Dropsa czy gebowego Jurasa





A to wieści bezpośrednio od Ani, jeszcze z zeszłego tygodnia:

Ania, 6 Mar 2006 napisał:
Odiś zestresowany obecnością Perełki gryzie łapkę, a Czarutka Lisiczki unika.
Perlisia rządzi - dyskretnie lecz skutecznie. Z Lelkiem (kicia) zawarli rozejm, tolerują się.
Ogólnie, jak przewidywałaś, sytuacja się normalizuje
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Troszkę się zapuściłam w wieściach sms-kowych od Ani a tu niedługo będzie kolejna "miesięcznica", już 10-ta, pewnego ważnego zdarzenia...

Ania; 7 Kwi 2006 napisał:
Niniejszym pragnę oznajmić, iż dzisiaj mija 9 miesięcy od dnia, w którym nasza rodzina powiększyła się o pieska specjalnej troski – kochanego Odisia



Jak niektórzy z Was sami zauważyli - Perełka zadziała na Odisia jak najlepsze lekarstwo

Ania; 10 Kwi 2006 napisał:
Zarówno Odiś jak i Perlista przywykły do siebie i wyglądają na szczęśliwe. Wczoraj Odi pierwszy raz spał kilkanaście minut do góry brzusiem. Perlista od 2-3 tyg. jest uśmiechnięta, wszystko ją cieszy, rozpracowała już kilka zabawek. Jedynie Czarutka nie jest zadowolona, gdyż Perełka warczy na nią


No cóż - mam nadzieję, że choć pewnie troszkę to potrwa, ale i biedna Czarutka nie tylko pogodzi się z faktem pojawinia się rudej konkurentki, ale też stanie się na powrót szczęśliwą "złośnicą"


A tu już same aktualności:

Ania; 27 Kwi 2006 napisał:
Byliśmy dzisiaj z Perlistą u weta. Ma ciągle wyciek z oczu. Okazuje się, że to zapalenie trzeciej powieki. Dostała krople. Jeśli nie pomogą będzie miała zabieg. Wet mówi, że teraz się nie wymraża (kilkanaście lat temu nasza Finka miała wymrażane) tylko zeskrobuje te powiększone grudki. Czy masz może jakąś wiedzę na ten temat?
Perlista waży 7 kg, jakoby za dużo?
Kupiliśmy szeleczki, więc będą razem z Czarusią wyprowadzane na spacery.
Odisiulek został umówiony na jutro na kastrację. Dostaliśmy ketaminę, bo tylko w uśpieniu można go przewieźć na zabieg. Pomimo ogromnych zmian na lepsze ciągle jednak nie jest w pełni kontaktowy. Denerwuję się jutrzejszym zabiegiem. Mam nadzieję, że wszystko przebiegnie pomyślnie. Liczymy tez na to, ze Odi się trochę wyciszy tzn. przestanie znaczyć, rozgrzebywać ziemię i rano da pospać w soboty i niedziele chociaż do 7:30-8:00
Mieliśmy gości, którzy nie widzieli Odisia kilka miesięcy. Byli zachwyceni zmianą zachowania. Chociaż do normalności jeszcze droga daleka. Póki co cieszymy się każdą zmianą na lepsze.


Nie mam pojęcia co z tym zapaleniem trzeciej powieki u Perlisi - może ktoś z Was ma jakoś wiadomości na ten temat i Ani pomoże?


Uuu... Choć wiedziałam, że Odi ma dołączyć do grona psów "bezjajecznych" poraziła mnie ta informacja... Jak sobie Ania z Januszem poradzą z takim dzikuskiem? Ach... Nerwy mnie zjadały Więc na drugi dzień zmusiłam Anię do długiej relacji

No i OCZYWIŚCIE Odi zapewnił swym cierpliwym do granic możliwości ludziom nie lada rozywkę... Nie tylko nie dał sobie wstrzyknąć owej ketaminy, to nawet podany sedalin i ogólne ogłupienie nie ułatwiło "pacyfikacji" psa specjalnej troski. Jakoś w końcu udało się Ani zaaplikować zastrzyk ketaminy, choć nie w całości - za prosto by było Ostatecznie takiego na wpół przytomnego psiaka Janusz opatulił kocem i jakoś udało się go dowieźć na zabieg.
A to już wieści pozabiegowe:

Ania; 29 Kwi 2006 napisał:
Odiś jest w dobrej formie - ma apetyt, dobry humor, choć jest nieco bardziej lękliwy. Noc była ciężka. Widać było, że cierpi. Dodatkowo kaftanik wpijał mu się w ciało. Chciałam poprawić mu koszulkę, ale mi nie pozwolił i ostrzegawczo mnie ugryzł. Rano uwalniałam go z koszulki prawie przez godzinę rozwiązując podstępem troczki.

Janusz mówi, iż jesteśmy z Perlisią podobne - robimy takie same miny. Zważywszy na urodę Perełki jest to dla mnie wielki komplement. Natomiast gdy siedziałam przed domem na schodach z Perlisią na kolanach posłyszałam - siedzi dama z lisiczką. Tak oto dzięki Perlisi zyskałam nowe oblicze


Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Jesli chodzi o grudkowe zapalenie trzeciej powieki to faktycznie robi sie to teraz poprzez zeskrobanie ich z powieki. Jest to zabieg (przynajmniej u nas tz u Jurka) byl robiony w bardzo lekkiej narkozie calos tz przywiezienie psa i odebranie go juz wybudzonego nie trwalo dluzej niz 3 godziny no i odpukac z oczkami mamy spokoj.
Jesli chodzi o wymrazanie ponoc sie nie stosuje tego bo czasem byly nawroty choroby, a tekie zeskrobanie daje wieksza szanse ze sie nie powtorzy.
Mozna tez przemywac slepka świetlikiem lagodzi podraznienie
Teraz czeka to Taszke ale czekamy i polaczymy oczka ze sterylka.
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Ale fajnie czytać takie wieści z domu byłego podopiecznego wirtualnego
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Ups! Oczywiście nie miałam na myśli pooperacyjnych cierpień Odiego.
Zobacz profil autora
Perełka i Odiś - kolejny wieluński duet :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 5 z 13  

  
  
 Odpowiedz do tematu