Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Nawet nie potrafię opisać jak jest mi przykro i źle... A miało być tak dobrze...
Cieszę się, że choć przez ostatnie dni życia Astra miała wokół siebie tylu oddanych i kochających ludzi, którzy zrobili wszystko (w co głęboko wierzę) by poprawić jej byt
['] ['] [']
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

kilka dni mnie nie było przy kompie, dzisiaj wchodzę, czytam te wspaniałe wieści od początku, serce mi rośnie, że tak wspaniała sucz dostała szansę od wspaniałych ludzi i... na koniec cios...

tak bardzo mi przykro...

czytałam posty i widziałam moją Tosię w obecnym wydaniu, Astrunia tak bliska była mojemu serduchu - wiadomo - owczar...

To niesprawiedliwe...

[']
Zobacz profil autora
Tomasz
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Pokochaliśmy ją wszyscy i odczuwamy ogromny żal tak jakby to dosięgło nas osobiście
Zobacz profil autora
ulvhedinn
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Znam CoolCaty z miau... nawet nie wiem ile (tysiące?) kotów żyje tylko dzieki niej, nie tylko tych, które znalazły się bezpośrednio pod jej opieką ale także forumowych i spokojnie moge powiedzieć, że jestem absolutnie pewna że zrobiła wszystko jak trzeba i tak, żeby było to najkorzystniejsze dla suni...

Niestety nie da sie przewidzieć wszystkiego, a tym bardziej temu zapobiec. czasem po prostu los lubi sobie okrutnie z nas zakpić... i nic nie da się zrobic, chocbysmy na uszach stanęli. Kto pomaga zwierzako, na pewno wie o tym...
----------------------------------------------------------------

P.S. Może nie wiecie, ale CoolCaty została nominowana do tytułu Kociarza Roku 2008, zresztą w pełni zasłużenie


Ostatnio zmieniony przez ulvhedinn dnia Wto 17:42, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Maja
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Oj, nie
Zobacz profil autora
Elza
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Milicz

CollCaty -

Astra [*]
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Pamięci Astry oraz innych Psów Ofiar błędów lekarskich ...
[*]
Zobacz profil autora
Kasinda
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieraków Wielkopolski :)

Przykro mi [*][*]
Zobacz profil autora
Astra
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



czytałem topik z nadzieją, że się uda
przypominała mi się historia z moja Pumą
po 13 latach z nami też była robiona listwa - najpierw lewa po 2 miesiacach prawa. Przy pierwszej operacji było też ropomacicze, guz wielkości duże cytryny. Ja szalałem a kilku wetów spokojnie sugerowało zajęcie sie zupełnie innym problemem (całkowicie bez znaczenia).
Po operacjach sunia wruciła do rewelacyjnej formy, stąd przy Astrze też miałem nadzieję...

Misiowaty
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


CoolCaty, dziękuję.

Astra [']
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

CoolCaty - jeszcze raz dziękuję

Astruniu, Iskierko... [']
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Misiowaty napisał:
przypominała mi się historia z moja Pumą
po 13 latach z nami też była robiona listwa - najpierw lewa po 2 miesiacach prawa. Przy pierwszej operacji było też ropomacicze, guz wielkości duże cytryny.

Misiowaci, wraz z Pumą mieliście szczęście trafić na mądrego, odpowiedzialnego lekarza weterynarii - operacja Pumy została rozłożona na dwa etapy.

Astrę operowała CoolCaty, która popełniła błąd w sztuce jednorazowo usuwając obie listwy i dokładając do tego sterylizację.
W wyniku komplikacji pooperacyjnych Astra umarła ...

Zdaniem lekarzy wet. operacja przeprowadzona na Astrze jest błędem w sztuce zarówno z uwagi na zakres operacji, jak i czas trwania operacji, zaś lekarz (CoolCaty) przeprowadzający tę operację winien zostać pociągnięty do odpowiedzialności zawodowej (Izba Lek.-Wet.).

CoolCaty

Jaka "sztuka" - tacy klakierzy.

Astruniu - w imieniu przyzwoitych Osób, które z wiadomych powodów nie pojawią się tu, a które Cię poznały i pokochały - przepraszam Cię Suczynko za "artystę" i klakierów.

Pamięci Astry i innych Psów Ofiar błędów lekarskich ...
[']
Zobacz profil autora
Astra
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


...tak, z Pumą dotarliśmy do świetnych lekarzy... pamiętam jak prosiłem o pomoc patrząc na słabnącą Pumę.... na ropomacicze nic nie wskazywało, diagnoza weta u którego byliśmy w znanej warszawskiej klinice była całkowicie inna (a nasz "domowy" wet - "wójek" Kita był wtedy na urlopie)....
Cóż, pomimo naszej troski Futrzaste muszą mieć jeszcze trochę szczęścia do wetów - smutne to bo my jesteśmy bezradni...
Misiowaty
Zobacz profil autora
Cuuuuudna Astra po operacji pod opieką CoolCaty
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 6 z 6  

  
  
 Odpowiedz do tematu