 |
|
 |
CoolCaty
Dołączył: 02 Lut 2009 |
Posty: 16 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Łódź |
|
 |
Wysłany: Pon 22:10, 09 Lut 2009 PRZENIESIONY Pią 4:22, 13 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Astra miała usunięta całą listwę mleczną lewą i trzy ostatnie gruczoły listwy prawej. Została tez wysterylizowana. Oczywiście nie dostała heparyny po zabiegu, bo to by ją zabiło od razu.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
CoolCaty
Dołączył: 02 Lut 2009 |
Posty: 16 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Łódź |
|
 |
Wysłany: Pon 22:48, 09 Lut 2009 PRZENIESIONY Pią 4:25, 13 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Aśka, można, oczywiście, że tak. Jednak nie po takim zabiegu jaki miała Astrunia. Do podwiązania było dziesiątki naczyń krwionośnych i nie można było ryzykować, ze rozrzedzona krew zacznie sie tamtędy wydostawać. Astra skrwawiłaby się na śmierć.
Obrzęk tylnych nóżek nie był spowodowany zakrzepami, tylko zaburzeniem krążenia limfatycznego. Obrzęk został całkowicie usunięty w sobotę, rozmawiałam o tym z Małgosią przez telefon. Zakrzepy w naczyniach kończyn powodują bardzo silne bóle i uniemożliwiają poruszanie się. Astra nie miała bolesności w nózkach, były one masowane co dwie godziny. Normalnie, wesoło i z werwą poruszała się na spacerach i w lecznicy.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
CoolCaty
Dołączył: 02 Lut 2009 |
Posty: 16 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Łódź |
|
 |
Wysłany: Pon 23:08, 09 Lut 2009 PRZENIESIONY Pią 4:28, 13 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Dziewczyny, ja wiem, że wszyscy cierpią po stracie Astry. Chciałabym, zeby wyjaśnienie jej śmierci było proste i oczywiste. Na sekcji pan pokazał mi zablokowane naczynie w mózgu. Wiecie co czułam kiedy oglądałam jak sunia miała sekcję? Pokochaliśmy Astrę wszyscy, bardzo. Oczywiste było dla nas, ze nie wróci do schroniska. Od dziś mieliśmy ruszać z jej ogłoszeniami. Miała nam pomóc fundacja Viva i łódzkie wolontariuszki ze schroniska. Gdyby sunia nie znalazła domu, to zostałaby u mnie, ponieważ tolerowała koty. W jej rehabilitację po zabiegu było zaangażowane wiele osób. Na zmianę przychodziły dziewczyny robić jej masaże. Ze szpitala ściągnęłyśmy na zamówienie maść robioną dla ludzi na obrzęki i odparzenia między nóżkami. Przywiozła nam ją pani pielęgniarka po nocnym dyżurze do samej lecznicy. Cały sztab ludzi pracował nad zdrowiem suni. Nikt nie przewidział, ze może stac się coś takiego, coś najgorszego.
Czuję jakby odszedł mój własny pies.
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 5 z 6
|
|
|
|  |