Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

A ja byłam święcie przekonana, że "wójek Kita" to ksywka...
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Nie Ty jedna Małgosiu,nie Ty jedna...
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


witam wszystkich sympatyków Misia !
Musiałem wrócić troche wcześniej niż planowaliśmy (człowiek jest niewolnikiem pracy) ale dzieki temu zdjęcia Misia będą nie w przyszłym tygodniu, ale już!
Misiek bardzo szybko podzielił mój punkt widzenia, że na Mazury jedzie się żeby żyć (chociaż przez weekend) , a do Warszawy wraca "na zsyłkę". W sobotę Misio był ucieleśnieniem radości - galopował po działce, podskakiwał, tarzał się na trawie, pokazywał mordkę uśmiechniętą. Bardzo się pilnował nas, co nie przeszkodziło mu w próbach wycieczek poza ogrodzenie, drzemał a także mocno spał w cieniu drzew. Widać czuje się bezpiecznie. Bardzo zaprzyjaźnił sie z samochodem - taki fajny kumpel wyręczajacy łapki. Misio jest głaskany, drapany, miziany itd. i bardzo, bardzo kochany.
Pozdrawiamy
Misio i Misiowaci
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Misiowaty napisał:
... dzieki temu zdjęcia Misia będą nie w przyszłym tygodniu, ale już!

Jak już - to już Ale najpierw pościk od Misiowatych (troszkę się zdubluje z tym co sami juz tu napisali, ale co tam, nie? )



Ze zrobionych fotek wybrałem kilka - pierwsza grupa to Misiek na działce, czyli pan na włościach. Misiowi bardzo odpowiadała przestrzeń, liczne zakamarki ogrodu. Szybko poczuł się gospodarzem i bardzo uważnie selekcjonował odwiedzających nas gości - jednych akceptował, innym lekko pokazywał ząbki i robił awrr. Na jednym ze zdjęć widać Misia "w galopie" - choć trudno sobie to wyobrazić ale Misio pędził jak wiatr ( albo jak u Gawlińskiego - jak konie w galopie) - vide zdjęcie z panią w tle, a pędzi do swojego pana.. Jedno ze zdjęć pokazuje Misia udającego się statecznie na małe "sik" (zdjęcie na tle skarpy). Trzecie zdjecie to Miś w "świątyni dumania" czyli pod drzewami, w cieniu, przy hamakach państwa. Pogoda dopisała - było ciepło ale nie upalnie a Miś bardzo uważnie wybierał miejsca polegiwania i drzemki - zawsze w cieniu, tak żeby mieć na oku nas, dom i samochód, czyli swojego nowego przyjaciela. Bardzo pilnuje samochodu i jest ogromnym entuzjastą przemieszczania się takim pojazdem - szybko, wygodnie i łapki odpoczywają. Generalnie Misio pokazał, że drzemią w nim ogromne pokłady radości - galopki, podskoki, młyńce które wywijał bardzo nas cieszyły - to zupełnie inny Psiul niż w dniu, kiedy Go "zdobywaliśmy".
Kolejne fotki pokazują Misia "nad wielką wodą" czyli bardzo malowniczym jeziorem w lesie. Jedno zdjęcie to Miś na brzegu, drugie - na pomoście i tu uwaga! - po solidnym czesaniu. Widać różnicę w wygladzie i Jego przemiły uśmiech.
I wreszcie trzecia grupa zdjęć - Miś i wielki las - pełna swoboda i "nauki" pańskie.
Cieszymy się, że Go mamy i wydaje nam się, że On też ceni zmianę jaka dokonała się w Jego życiu. Pozwala ze sobą zrobić wszystko, bardzo nas pilnuje, daje się "rozbrzuszyć" i drapać po brzuchu - pełna komitywa.
Oczywiście z Misia wyszedł też "kawałek włóczykija" - nawiał nam dwa razy - nie wiadomo którędy, bo płot jest naprawdę wysoki, gęsty i do samej ziemi. Ale Miś jest niewątpliwie bardzo zdolny i sobie "poradził". Ponieważ ludzie we wsi wiedzą, że jesteśmy bardzo "psowaci" Misio nie miał większych szans na "zaznanie swobód obywatelskich" i raz został błyskawicznie "odłowiony i dostarczony" do domu, a raz wywiad doniósł, że Miś jest "pod wskazanym adresem" - czyli ok. 50 m za bramą.
Poza tym sama słodycz.
Pozdrowienia dla wszystkich

Miś i Misiowaci




















"Miś w galopie" -
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Fantastycznie

Misiek nie wygłupiaj się z tymi ucieczkami masz mnóstwo wolności, a od kochających ludzi nie oddalaj się dla bezpieczeństwa
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

W tak pięknych okolicznościach przyrody zamieniam w trybie natychmiastowym swoją ludzką egzystencję na pieskie życie Miśka!
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Joasiu,my jako krajanki mamy chyba telepatyczne zdolności odczytywania myśli.Wprawdzie Ty ze Slaska,a ja niby "gorol",ale nie tak do konca,bo wogóle urodziłam się w Bydgoszczy,a mój ojciec rodowity Slazak.
Wracajac do tematu,to mimo swojego dobrego i miękkiego serca oraz jak najlepszych intencji,strasznie Miskowi zazdrościć zaczęłam...Nasza działeczka to jednak nie to samo,niestety Na psi zywot sie nie zamieniam,bo kto by się opiekował moją czwórką ogonów,ale tak sobie myslę,że może Misiowaci adoptowali by mnie chociaz na czas wyjazdów w tak piekne zakątki?Obiecuję,że nie będe robiła wycieczek po wsi,a obejścia przypilnuję solidnie(Miśka też).
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

ze szczęścia - Wciąż nie mogę uwierzyć, że Misiek doczekał się na swoją szansę (a do ogrodu takiego to ja też chce być psem/kotem/drzewkiem/kosiarką do wyboru )
Zobacz profil autora
Ania
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów


Wspaniały psiak. Zawsze to mówiłam, ale że aż tak mu się poszczęści to w najśmielszych snach nie śniłam. SUUUPER ('')
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



pozdrawiamy wszystkich
krótko uzupełnię to co umknęło mi w szybkiej relacji po powrocie do Warszawy. Misio "zaliczył" swojego pierwszego grila. Wieczorem, obserwując fantastyczny zachód słońca upiekliśmy dwa rodzaje kiełbasy i Misiaczek, który dość obojętnie traktował trzaskające skrami ognisko, błyskawicznie przemieścił sie do stołu - tego plenerowego. mimo, że generalnie nie żebrze przy stole - twardo usadowił się tym razem obok i trwał na posterunku, przekonany, że jeden talerzyk i "kilka" kiełbasek należą do niego. Miał oczywiście rację - ze smakiem spałaszował swoją porcję, no i od Państwa też dostał troszkę. Było naprawdę fajnie.
Misiowi bardzo podobał się także las i wszystkie jego zapachy. Działka też chyba niczego sobie - dużo przestrzeni, fajne zakamarki. Kiedy przypomnę sobie jak wyglądał ten kawałek ziemi kiedy go kupowaliśmy sam czasem nie w pełni wierzę, że wygląda dziś tak jak wygląda. 5 lat temu były to chaszcze, chwasty na wysokość dorosłego człowieka, sterty gruzu i śmieci - bo przez lata wieś traktowała ten teren jako wysypisko śmieci. Zrekultywowalismy teren, wysialiśmy trawę, posadziliśmy ponad tysiąc drzewek - bardzo wiele gatunków lisciastych i iglastych, mnóstwo krzaków, kwiaty. No i teraz Misio ma co podlewać i wąchać, a kilka miejsc wyraźnie mu podpasowało na głębokie drzemki. Gdyby tak wygrać w Totka i uciec z Warszawy Jexdzimy na działkę co najmniej co dwa tygodnie przez cały rok, więc przynajmniej to jest pocieszeniem i Misiowi także nie zabraknie miłych chwil na włosciach.
Pozdrawiamy
Misio i Misiowaci
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Misiowaty napisał:
Jexdzimy na działkę co najmniej co dwa tygodnie przez cały rok, więc przynajmniej to jest pocieszeniem i Misiowi także nie zabraknie miłych chwil na włosciach.


Misiowaty, jak ja Ci zazdroszczę tych co-dwa-tygodni! Auuuuuuuu...
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Misiowaty ty chyba w totka Swoich Ludkow wygrales.Lepiej nie moglas trafic. Wiesz chlopie malo kiedy bucze ale teraz mam obsmarkany monitor i cus mi z oczu kapie. MIsio jestes szczesciarzem
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



Misiek leży jak zwykle w odległości 50 cm od mojej nogi i naprawdę widzę różnicę pomiędzy psiakiem ze zdjęć na Misiowej stronie w schronisku, z momentu naszego pierwszego spotkania kiedy przyjechalismy po niego, no i teraz.
Naprawdę sympatycznie jest popatrzeć w orzechowe, misiowe oczy i nie widzieć w nich smutku i rezygnacji. Misiek ma sie naprawdę dobrze.
Jeszcze jedna dobra wiadomość Zgodnie z sugestą "wójka" Kity (wyjasnienie kto to - we wczesniejszym poście) zrobiliśmy Misiowi kompleksowe badania. Wyniki są naprawdę dobre i bardzo nas to ucieszyło "Wójek" Kita tez przyznał, że odetchnął, bo jak sam przyznał, kiedy usłyszał od nas, że bierzemy Misia, że jest to psiak ze schroniska, że ma minimum 8 lat to ...... po prostu zaniemówił, a znamy się od 17 lat. Potem zakochał się w Misiu, tak jak i my, no i aktualnie jest sztama - Misia z "wójkiem". Mamy nadzieję, że Misio w dobrej formie bedzie jeszcze długo, długo ... bo dla nas to jest bardzo, bardzo ważne
Jeszcze raz pozdrawiamy
Miś i Misiowaci
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



to znowu My - Misio i moi Ludkowie
Jeśli wrócilibyście na pierwszą stronę mojej podstronki to znajdziecie tam w drugim akapicie słowa mówiące o pieknych oczach, o tym, że się biję i chowam
Ale to już historia Było, minęło
Mam moich ludków, którzy nie szczędzą mi miłych słów - przyjemnie jest wsłuchiwać się w ton ich głosów, nie żałują głaskania i drapania - mizianki zawsze mile widziane, nie żałują spacerów a te przecież zawsze są mile widziane Miło jest pomerdać kiedy przechodzą obok, kiedy zagadają, kiedy dotkną delikatnie, przytulą ... Miło jest przyjść do nich, popatrzeć i pogadać bez słów Naprawdę miło. Jutro czeka mnie wizyta "na szczycie" czyli mamy odwiedzić jedną z babć. Moi ludkowie mówili coś, że babcie(obie) się mnie boją (przynajmniej bały się, kiedy usłyszały, że moi Misiowaci zdecydowali, że będę ich a Oni moi). Zdaje się, że po prostu babcie nie są "psowate" - nigdy nie miały psów i mimo tego, że moi Misiowaci byli szczęśliwymi posiadaczami Pumy, nigdy nie zyskały przekonania do "towarzystwa ogonów". No cóż, bywa i tak
Najważniejsze, że moi Ludkowie ciągle powtarzają, że to dobrze, że mnie mają Mówią, że mordka uśmiechnięta, że całkiem inna niż 2 tygodni temu No pewnie, przecież psia mordka jest bardzo mimiczna i potrafi powiedzieć tak wiele
A więc na razie merdanko dla wszystkich
Misio
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



Misio już pomerdał, więc ja tylko krótko dopowiem, że po 2 tygodniach to naprawdę inny psiak.
Szkoda tylko, że nie wszyscy ludzie nie mają co najmniej trochę wyrozumiałości dla psiaków i dla "psowatych" czyli tych ludzików dotkniętych nieszkodliwą przecież chorobą - radości z posiadania Merdaczy
Właśnie spotkałem na spacerze z Misiem starszą wprawdzie panią - wyprowadzała ratlerka córki. Jak to przy spotkaniu na takch spacerkach opowiadałem o Misiu, o schronisku, o Was - Misiowych sympatykach, o fajnych akcjach schroniska, m. in. o wyrtualnych adopcjach. No i tu spotkałem się, ze świętym oburzeniem Pani wołała, że to koniec świata żeby wspomagać psy że należy pomagać dzieciom, że przed wojną nie było schronisk i hycel rozwiązywał takie problemy i dzięki temy można się było myć zdrowym mydłem, a nie w chemii tak jak teraz. Przyznam, że zaniemówiłem na chwilę, a potem miałem ochotę "odgryźć" kobiecie nogę. No cóż ludzie są jacy są ale nie od dzisiaj wiadomo, że nie edukacja czyni mądrym i dlatego właśnie psiule są tak naprawdę mądrzejsze od ludzi
Wszystkim forumowiczom którzy przesłali dla Misia wirtualne mizianki, dla nas ciepłe słowa a także wyrażali gotowośćtransformacji w rośliny a nawet kosiarkę na naszej działce - wielkie dzięki. Cieszymy się, że i Wy się cieszycie - zawsze przyjemnie mieć świadomość, że jest więcej "pogiętych" ludzi na świecie - pogiętych tak pozytywnie
Pozdrawiam
Misiowaty
Zobacz profil autora
Piękny Misiek ... w typie PON-a, czyli jak prysnęły smutki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 94  

  
  
 Odpowiedz do tematu