Piękny Misiek ... w typie PON-a, czyli jak prysnęły smutki

Misiaczek jest cudowny,ma szczęscie wypisane na mordce...
Zycze Wam wieeeeeelu jeszcze szczęśliwych dni.

Wszystkiego naj naj naj z okazji rocznicowego święta

Misiolkowi zdrówka i młodzieńczej werwy i sto lat

A dla jego ludzkiej rodzinki wytrwałości i wszystkiego najmilszego

Nasza cała rodzinka pozdrawia, my smyramy Miśka za uszkiem, a nasz Misiek

merda wesoło ogonkiem do kolegi

ze miłe słowa bardzo dziękujemy

merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

i jeszcze sto lat, sto lat, sto lat ....

Moi kochani dostalam od Misiowatego bardzo miłą dla oka paczuszke pragnę się nią z wami podzielić niestety opisy zostawiam juz Misiowatemu ja nie moge nadziwic sie nad kondycja Misia

Przyznacie sami ze nestorek miewa sie calkiem dobrze a na mazurskich wlosciach czuje sie jak Pan Lew
Misiowaty Misiowata - wielkie usciski dla was za to jaka przemiana nastapila w Tym kudlatym stworze

Kurcze,niezły przystojniacha z Niego

dla Geby wielkie dzięki ale od jakiegoś czasu mam problemy techniczne z umieszczaniem fotek na forum. Na początku myślałem, że to rodzaj analfabetyzmu ale okazało się, że problem jest natury prawdziwie technicznej, tyle że zaprzyjaźniony spec od kompa jak dotąd niezawodny, nie potrafi na razie pomóc.
Puk, puk ..... to było drewno czyste od jakiejkolwiek farby, żeby nie zapeszyć - faktycznie kondycja Misia jest całkiem całkiem. Pamiętam jak już jako nasz Miś, pojechał na pierwszą wizytę do weta - ten powtórzył to co powiedział mi wcześniej przez telefon, że gratuluje nam decyzji ..... i odwagi. Psiak ze sporym bagażem latek na koncie, szybko zdiagnozowane podstawowe schorzenia...... Kto śledzi historię Misia ten wie, że bywało różnie ze zdrówkiem Misiaka, w tym były momenty naprawdę dramatyczne...
Całe szczęście Misiek trzyma się całkiem nieźle jak na swój wiek, oczywiście widać te lata, choć nie wiemy ile ich dokładnie było...
Jest strasznym piecuchem i pieszczochem, chociaż widać że wcześniejsze życie nie było raczej łatwe bo nie nauczył się np radości i zabawy. Lubi mizianki - przychodzi i dopomina się o porcję czocherków i drapanek, jest strasznie kontaktowy - super

ale, chociaż przyznaję, że nie uczymy Go tego na siłę, nie gania za piłką, nie aportuje itd

Najważniejsze, że jest, jest z nami i niech tak pozostaje jak najdłużej

Foty są z ostatniego wypadu na Mazury, pogoda dopisała, było słonecznie, ciepło ale nie upalnie, więc Pan Miś bardzo dużo czasu spędzał w ogrodzie. Wyszukiwał sobie na zmianę "plamy" słoneczne lub cień na trawniku, w zależności od tego czy chciał się rozgrzać czy ochłodzić. Miłym miejscem jest weranda - pod warunkiem, że ja na chwilę przysiądę tam w przerwie pomiędzy pracami ogrodowymi. W innym przypadku Miś oczywiście asystuje w ogrodzie.
Wrzesień, mam nadzieję, będzie czasem urlopu - potencjalne 3 tygodnie na Mazurach. Wet ostatnio też stwierdził, że chciałby na 3 tygodnie na Mazury

merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

ja tez chcę trzy tygodnie na Mazurach ...

A kto by nie chciał (ten wariat)

Choć ja wybrałabym Kaszuby, w których zakochałam się w tym roku bezpamiętnie

.

Misiek wspaniały i sądzę, że kondycję a także dobre samopoczucie zawdzięcza między innymi właśnie takim mazurskim wypadom oraz możliwości swobodnego wypoczynku na włościach. Oczywiście wasza miłość jest czynnikiem podstawowym, a że kochacie go najbardziej

to rozkwitł w tej miłości niczym kwiat paproci w czasie pełni

.

wiata

Kaszuby są piękne, kto zna Bory Tucholskie - polecam okolice Lipczynka ten też jak nic jest zakochany w tych terenach

Ja też byłam/jestem ale tak się porobiło, że moje miejsce na Ziemi to - włości

czasem ciągnie na Kaszuby, w te Bory, nad morze ale jadę do siebie.
Misiek też podziela mój punkt widzenia, że Warszawa to zsyłka a tam, jest dom

merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Do życzeń dołączyć śpieszymy

Naj, naj.. na całą resztę pięknych lat z Misiem

... a Misio już czeka na wyjazd...
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Wrześniowe wakacje... ach. Niejeden pies zazdrości właśnie Misiowi

Marek - to po powrocie ślij od razu fotki do Geby, wiem, że z chęcią Cię wesprze i będziemy mogli popodziwiać wrześniowego psa wyluzowanego

Misiowaty napisał:

... a Misio już czeka na wyjazd...

Misio czeka na wyjazd a mnie skręca z zazdrości i wcale się tego nie wstydzę, bo to taka zazdrość przez sympatię. Zresztą ja każdemu życzę żeby mu mogli zazdrościć takich chwil.