Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

Anja
przygotowanie mieszanki z 7 składników - kosztowało mnie 35 zł - stosuję już 2 tygodnie i jeszcze mam więc myślę, ze to dawka na conajmniej miesiąc

może warto przemyśleć
kupiłam w gdyni u p. Wandy - namiary dostałam na miau
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Irmo , z Twoich słów wynika, iż mówimy o różnych źródłach pozyskania kropli Bacha.
Moje informacje pochodzą ze strony [link widoczny dla zalogowanych] na której znalazłam informacje z Centrum Terapii Bacha Igora Pietkiewicza.
Z opisów zastosowania i działania poszczególnych ekstraktów dobrałam cztery pasujące do Odisia.
Telefonowałam do Centrum i dowiedziałam się, iż na kurację powinnam zaopatrzyć się w krople o pojemności 20 ml.
Jedno opakowanie kosztuje 38 zł, czyli ta kwota razy cztery i do tego 14 zł opłaty za przesyłkę dostarczoną przez listonosza, lub ewentualnie tylko 7 zł przy wpłacie na konto.
W ten sposób liczona cena kuracji dla mnie jest zbyt wysoka , zwłaszcza, że efekty jej niepewne.
Czy mogłabyś napisać mi adres tej strony na której natrafiłaś na, jak sądzę, innego dystrybutora kropli Bacha?
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

a ja znalazłam namiar na pania Wandę, która po wypełnieniu ankiety sporządza mieszanke indywidualnie dla danego człowieka lub zwierzaka
za jedna miksturę zapłaciłam 55 zł (nie wiem dlaczego drożej) a za pozostałe po 35 zł
pani Wanda Karpińska

mogę wysłac Ci na maila ankietę i namiary do niej (przez google tez ją znajdzieśz ale bez ankiety)
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Łaaaaaa... Justyna, dostaniesz w d..., czemu nie dałaś mi znać, że u AnJi jest Łusko i Funio podobny psiur.
AnJu przeczytałam cały topik Twojej gromadki i jestem pod wrażeniem. Wasza cierpliwość wobec Odisia jest godna podziwu. Jestem pewna, że każdy sukces terapeutyczny cieszy was dziesięciokrotnie bardziej niż w przypadku psiaka zdrowego.
Jak czytałam o Perełkowym lęku przed braniem na ręce tak samo nasunęło mi się, że może ona po prostu nigdy na nie, nie była brana. Mam nadzieję, że mam rację i, że żaden potwór nigdy nie rzucał kruszynką.
Kajtek boski i taki podobny do naszej Łuseńki.
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Tak, nasze dwa psie skarby wieluńskiego pochodzenia są rzeczywiście jedyne w swoim rodzaju
Chciałabym zabierać Perlusię na spacery, niestety sam widok obróżki jest dla niej na tyle traumatycznym przeżyciem, że ze strachu posikuje
Przy okazji umieszczenia ogłoszenia o szukaniu domu dla Kajtusia w jednym z pobliskich sklepów zoologicznych kupiłam dla Perlisi szeleczki.
Postanowiłam je nosić przy sobie, kłaść obok, tak, aby oswoiła się z tym przedmiotem i z czasem pozwoliła sobie założyć te szelki.
Okazuje się, że prawdopodobnie musi kojarzyć ten kształt, gdyż była wyprowadzana do lecznicy w szelkach, które obecnie należą do Rubika.
Wczoraj położyłam te nowe szelki obok Perełci leżącej na kanapie, no i niestety Perełka znowu się posikała , a tak dość dobrze się zapowiadało...
Dziś np. odkurzałam mieszkanie, a one wszystkie były w ogrodzie.
Gdy zobaczyłam, że chcą wejść do domu otworzyłam drzwi nie wyłączając niestety odkurzacza.
Wszystkie weszły, nawet Odiś po kilku próbach zebrał się w końcu na odwagę i wpadł do domu na zasadzie raz kozie śmierć.
Natomiast Perełcia zwiała na koniec ogrodu i dopiero po kilkunastu minutach, gdy wróciła pod drzwi i upewniła się, że potworny odkurzacz zniknął, przekroczyła próg domu.
Czytam opowieści o Waszych podopiecznych i widzę, że każdy może się czymś pochwalić, a my ciągle w polu z naszymi kochanymi dzikami
Kolejny dowód - nie ma sprawiedliwości na tym świecie
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

AnJa napisał:
Czytam opowieści o Waszych podopiecznych i widzę, że każdy może się czymś pochwalić, a my ciągle w polu z naszymi kochanymi dzikami
Kolejny dowód - nie ma sprawiedliwości na tym świecie


A ja myślę, że los wybrał na opiekunów tych kochanych dwóch dzików właśnie Was, bo reszta mogłaby sobie nie poradzić.. Byliście najpewniejsi. A z takimi psiakami nie wolno ryzykować, że trafią w ręcę zbyt "słabe" by zmierzyć się z trudnym tematem.

AnJa: jeśli tylko zdecydujesz się na terapię kropelkową - dorzucę parę złotych. Może warto spróbować, nawet jeśli nie do końca wierzysz w osiągnięcie poprawy stanu emocji Twoich ogonków.. (ps: pamiętaj, że wiara czyni cuda! Sprawdzone na własnej skórze kilkakrotnie!)

Pozdrowienia od rudej kitki!
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

ML dziękuję za dodanie otuchy i słowa pocieszenia.
W kwestii kropelek również dziękuję za gotowość pomocy, ale mam nadzieję, że wraz z nadejściem siedmiu lat tłustych jakoś sami damy radę
Może też i naszym dzikom wreszcie znudzi się ten dziczy stan i same zechcą z własnej woli zapoznawać się ze światem
Mam wielką nadzieję, że przykład pewnej Rudej Kitki podziała na nich budująco w tym względzie
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Jest jedno wielkie osiągnięcie jakim możesz i powinnaś się chwalić. Twoje małe dzikie dziki mają w ł a s n y dom. To lepsze niż jakiekolwiek inne psie umiejętności czy zachowania...mają dom, pamiętaj o tym zawsze kiedy ogarnie Cię jakieś zwątpienie.
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Anno dziękuję
Twoje słowa są kojącym balsamem na mą łepetynę skołataną wyczynami naszych małych dzików.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

AnJa napisał:
W kwestii kropelek również dziękuję za gotowość pomocy, ale mam nadzieję, że wraz z nadejściem siedmiu lat tłustych jakoś sami damy radę

Czyżby mijało właśnie 7 lat od stłuczenia ostatniego lustra?


AnJa napisał:
[...] nawet Odiś po kilku próbach zebrał się w końcu na odwagę i wpadł do domu na zasadzie raz kozie śmierć.

Sorry, ale po wyobrażeniu sobie tego prawie padłam ze śmiechu


Aniu - Perlisia przeszła wiele, pewnie dużo z tych zdarzeń nie powinno spotkać żadnego psa ale te jej "dzikuskowate" zachowania nie są wcale takie nietypowe (w nietypowości przoduje Odiś - lepszego od niego pod tym względem nie znam )
Moja i Blinka Dianka była przecież kochanym przez nas psem, kanapowcem, miała wszystko co byliśmy w stanie jej ofiarować... Jednak jej charakter w połączeniu z błędami wychowawczymi jakie popełniliśmy dał w efekcie histeryczne wręcz reakcje, w różnych sytuacjach
Odkurzanie - psa ogarniał lęk z najwyższej półki.
Odgłos spadającego przedmiotu - wręcz psi zawał, im bliżej Diany tym bardziej "rozległy".
Straszne było bardzo dużo rzeczy, posikiwanie też się zdarzało. A nie była to przecież psina wielkości Perełki tylko ONki, trudno czasami było nad tym jej strachem zapanować...

Także doskonale rozumiem ból Twego serca gdy widzisz przerażenie w oczach swoich psiątek
Ale - drążąc dogłębniej pogląd Anny, który w pełni podzielam - uważam, że jesteś wręcz stworzona dla psów "specjalnej troski"
Choć pewnie czasami marzy Ci się normalny spacer, normalne psie zachowania domowe - to i tak widać wyraźnie jakie postępy te Twoje dziki poczyniły. To co było kiedyś, a to co jest obecnie - to niebo do ziemi. I nie ma chyba osoby, która byłaby w stanie zapewnić im tyle szczęścia na tej strasznej planecie co Ty i Janusz
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

AnJA
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

MałGosiu, lata chude chodzą w naszych okolicach stadami, choć lustra u nas całe.
Jednakże uważam się za szczęściarę w każdym calu, pomimo pewnych niedostatków w domowym budżecie
Dlatego też cieszę się każdym drobiazgiem, a kolejnymi oznakami normalizacji kochanych dzików w szczególności.
Zdaję sobie sprawę, że nieświadomie popełniam błędy w kontakcie z psicami i to może skutkować jakimiś niekorzystnymi następstwami w ich zachowaniu.
Obserwuję jednak stałą tendencję normalizacji ich psychiki i to utwierdza mnie w przekonaniu, iż moje postępowanie, choć nieprofesjonalne, a jedynie wynikające z odruchu serca i zasady nie rób tego drugiemu, co tobie niemiłe, jest właściwe.
Pomimo zupełnej zmiany w wyglądzie, funkcjonowaniu naszej chałupy ze względu na odmienność Odisia, a także konieczności naszego przystosowania się do jego wymagań, wielu dodatkowych kosztów i pracy wymuszonych jego obecnością, nie wyobrażam sobie naszego życia bez Odiego.
Może fakt, iż dostosowałam się do dzikiego stanu Odisia wynika stąd, że sama przejawiam pewne odchyłki od ogólnie przyjętej normy.
Stąd moja wyrozumiałość dla wszelkiego psiego fiksum dyrdum.
Poza tym jestem psem zodiakalnym.
Jednym słowem - swój swego zrozumie.
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam Odisia na kilku fotografiach.
Odiś ma bardzo ciekawą twarzyczkę, która umaszczeniem, małymi uszkami, a także kształtem przypomina twarz surykatki.
Gdy Odiś jest w ogrodzie, a drzwi są zamknięte, Odiś chcąc zobaczyć co się dzieje w pokoju musi wyskoczyć w górę, aby dosięgnąć do szyby w drzwiach.
Wówczas też przypomina surykatkę robiącą stójkę.
Kilkakrotnie tak podskakuje, a gdy chce już wejść, oznajmia to charakterystycznym krótkim szczeknięciem.
Podchodzę i otwieram drzwi, a Odiś zawsze cofa się, po czym zawraca i w biegu przekracza próg domu.
Zaraz zaczyna się okazywanie radości połączone z silnym gryzieniem moich obu przedramion z zazdrości i złości, gdy Perełka też przychodzi się umilić.
W związku z tą umiarkowaną agresją Odisia ciągle mam posiniaczone ręce. Perełkę zaś Odi bezceremonialnie szarpie za szyję z wielką siłą i nerwami.
Perełcia stara się obrócić wszystko w żart, lecz gdy już bardzo ją zaboli jakieś szarpnięcie i ugryzienie, rzuca się z zębami i strasznym warkotem na Odiego i przywołuje go do porządku.
Oto fotografie z Odim w roli głównej.
Pierwsze dwie fotografie - na kanapie na antresoli.





Tutaj Odiś kokosił sie na łóżku w sypialni.


Odiś na antresoli w swoim fotelu z którego ma dobry widok na pokój i ogród.


W sypialni. Odiś pod ścianą trochę czujny z powodu fotografowania.



Poniżej - właśnie w takim ułożeniu śpimy: po prawej stronie Janusza układa się Lelek, który jako ostatni wchodzi na łóżko, gdy psy już zajęły swoje miejsca.
Po lewej stronie Janusza, z główką na jego ramieniu zasypia Czarutka. Perlisia leży pomiędzy nami, jest umilana i obgłaskana zarówno przeze mnie, jak i przez Janusza i tak zasypia.
Odisiulek czeka pod ścianą, aż wejdę do łóżka i zgaszę swoją lampkę nocną.
Wówczas podchodzi i siada czekając na podniesienie kołdry, po czym wchodzi pod kołdrę i zakręca, odwracając się do mnie pleckami.
Głaszczę go chwilę po główce, a Odiś układa się wygodnie i zasypia.
Od dłuższego już czasu nie wzdycha tak ciężko, jak dawniej.
Czasami tylko leciutko westchnie.
Widać z tego, że wszystko się normalizuje i świat nie wydaje mu się już aż tak strasznym.



Tutaj przerywnik w postaci Czarutki opalającej się na stole ogrodowym.



Lato 2005 r. - Odisiulek na tarasie, odpoczywa zdystansowany i czujny.

Jesień 2005 r.: Odisiulek w zabawie ze mną, trawnik jeszcze nie zniszczony.



Kolejne trzy fotografie to późne lato 2005 r. na tarasie





Na tej fotografii trochę widać nakrapiane skarpetki Odisia.
Odiś ma piękne beżowe kropki na białym tle zarówno na przednich nóżkach, jak i na karku.
Patrząc na niego z góry widać, że ma "założoną"białą apaszkę w beżowe kropki.
Szkoda, że zdjęcia z powodu kiepskiego aparatu nie oddają jego całej urody.
Na żywo wygląda przepięknie.

Poniżej 2005 r.: Odisia zwycięstwo nad butem - wielkim jego wrogiem.
Ale przede wszystkim Odi pokonał swój strach.



Jesień 2005 r.: zabawa z Czarutką, gdy jeszcze nie było Perełki.
Perełka - paskudniczka, niestety nie pozwala Czarutce na wspólną zabawę.


Znów wpadło zdjęcie z sypialni, gdzie Perełcia bawi się poduszką, a Odiś czujny, ale tylko z uwagi na aparat fotograficzny.
Widać, jaką szeroką klatkę piersiową ma Odiś.
Pomimo niewielkiego wzrostu Odiś jest atletycznej budowy.
Tutaj też widać długie palce Odisia, co ma duże znaczenie, jeśli mowa o wnoszeniu do domu resztek trawy, jaka pozostała z trawnika po odisiowym grzebulcowym zaznaczaniu terytorium.
W kontekście niemożności oczyszczenia łapek ułożenie terakoty na podłodze stało się wymogiem podstawowym utrzymania podłogi w czystości.


Jesień 2005 r.


Lato 2005 r.: dziki Odi korzysta z wodopoju.


Następnym razem przedstawię fotografie Perełki
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz


AnJa, ... no szczęka mi opadła.
Przecież Odiś to zupełnie zwyczajny pies, a nie jakiś dzikus. Na zdjęciach wszystkie wyglądają na szczęśliwe i spokojne. Fotki super, tylko proszę dużo częściej
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

AnJa, czekałam, czekałam i się doczekałam! Jestem zachwycona! Dziękuje za za piękne zdjęcia Dziczka-Odisia i spółki
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

AnJa napisał:




Nie mogłam się powstrzymać AnJu wybacz, że wklejam tu rudą ale Odisiowe uszka i zajęcze łapki są rozwalające.. No i podobieństwo w tym temacie naszych ogonków równie piękne.

Poza tym to gdyby nie Twoje opowieści nigdy bym nie przypuszczała, że psisko prezentowane na tych zdjęciach ma jakikolwiek problem emocjonalny. W nim jest tyle spokoju i takiej pewności, że ma swój dom, swoich ludków i swoje stado innych czworonogów. To jest nieprawdopodobne ale w nim widać zadowolenie, ze jest z Wami

Tworzycie bardzo piękną rodzinkę
Zobacz profil autora
Perełka i Odiś - kolejny wieluński duet :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 10 z 13  

  
  
 Odpowiedz do tematu