 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Nie 2:42, 12 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Dianka zaczyna powolutku pokazywać swoje możliwości
Z opowiadań Marty - przy swoich ludziach to najgrzeczniejsze stworzonko, podobnie na spacerkach. Jednak zostawiona tylko na godzinę czy dwie - robi totalną demolkę Taką z łażeniem po meblach, zrzucaniem wszystkiego z psie łapy czy mordkę podejdzie.
Marta wraz z rodzicami ma popróbować różnych sposobów, które wspólnie obgadałyśmy - więc pilnie jej kibicuję
Może Karol znajdzie chwilę by sam nam coś napisać o kolejnych Diankowych pomysłach?
A przy okazji - wkleję tu co znalazłam na dogomanii w topiku innego psa-niszczyciela...
Ja byłam właśnie ze swoim psem u wetki, która Luśkę sterylizowała. Zapytała, co słychać u małej, więc powiedziałam, jaka sytuacja...
Odpowiedź była szybka: lęk separacyjny, bardzo częste u psów, zwłaszcza takich po przejściach i bardzo proste do naprawienia.
Trzeba po prostu poświęcić trochę czasu i nauczyć psa, że wyjście właściciela z domu, nie oznacza nic strasznego.
Wtedy nie będzie miało znaczenia na ile godzin wychodzimy. |
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
marta p
Dołączył: 12 Mar 2006 |
Posty: 2 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Uniejów |
|
 |
Wysłany: Pon 1:30, 13 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Witam,
jest już troche pózno,ale muszę napisać pare słów,żeby nikt nie pomyślał,że może coś nie tak albo co ,że się nie odzywamy,to poprostu z braku czasu,wszystko jest ok .Diana ma się dobrze(chodzi na spacery z Berą i Szagim,a co najważniejsze,to spacery są niekonfliktowe ),apetyt jej dopisuje,uniejowski klimat widać jej służy:nie chcę zapeszać ale jest usłuchana,biega luzem i przychodzi na zawołanie(czasem głośniej trzeba krzyknąć tylko )ale nie zwiewa
Napewno nie wyjedzie stąd,ani nie odejdzie,pokochaliśmy ją całym sercem i tu jest jej dom,myślę,że ona to już wie,to cfaniara ,wstawilibyśmy tu fotki,ale musimy spytać Małgosi jak to się zabrać do tego ,no bo nie wiemy,ale jak się dowiemy to zobaczycie Dianke i jej nowych kumpli
Obiecuje to zrobić jutro i napisać trochę więcej,pozdrawiam 
|
|
 |
 | |  |
BORYSEK
Zwierzoamator

Dołączył: 22 Wrz 2005 |
Posty: 58 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Opole |
|
 |
Wysłany: Pon 11:27, 13 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Gosieńko -czy to to samo bokserka którą miałaś zawieść na następny dzień gdzieś tam,,,,,,,,,,,,,,?
jak my wyrywaliśmy CI boryas aby był tylko nasz ?
jeśli tak to ileż ta mordka przeszła przez ten czas 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Pon 20:11, 13 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
No Martuś - brawo za odwagę i "ujawnienie się"! Już myślałam, że tutaj do nas ani Ty, ani Karol nie dolecicie
Foteczki możecie do mnie słać na maila: [link widoczny dla zalogowanych] , z opisami jeśli trzeba - a ja je tutaj z ochotą powkładam Zresztą - tutaj jest cała masa cioteczek, które z chęcią pomogą diankowe fotki umieścić
No i nie ukrywam, że z niecierpliwością czekam na opis spacerków z zazdrośnicą-Berą, a kciuki za naszą rozrabiarę trzymam stale, mam nadzieję, że dziewucha przestanie się tak bać Waszych wyjść i zaprzestanie zniszczeń. Jeśli nie - to napisz, postaram się może jeszcze jakieś materiały wygrzebać... A może ktoś jeszcze będzie miał pomysł?
Boryski - dokładnie, to Dianka czyli "moja" Zonka... Borysek przez ten czas grzał pupkę u Was, a mała zmieniała miejsce aż 4 razy. A dałabym sobie rękę uciąć, że to Borys jest większym "problemem" niż niuniowata Zoneczka
Mam nadzieję, że - tak jak Marta pisze - Dianusia znalazła wreszcie swoje miejsce na ziemi.... Dlatego z takim utęsknieniem czekam na uniejowskie wieści 
|
|
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Pon 21:06, 13 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Ja tez mam gorąca nadzieję,że Dianka już na zawsze zostanie w swoim obecnym domku.
Co do demolek,to sprawa jest naprawe trudna i trzeba naprawdę się zastanowić nad postepowaniem z Dianka.Demolowała mieszkanie u Pani Marysi,demolowała u Sebastiana i demoluje obecnie.Przy czym trzeba powiedzieć,że robiła to dopiero po jakimś czasie,na poczatku wszystko było w porzadku.Myśłę,że koniecznie musimy wspólnie znaleźc rozwiązanie,bo to,że Diana ma kochające serca,nie oznacza,że może demolowac mieszkanie.
Marta,musze Cię jednak przestrzec co do spacerków,abys była czujna cały czas.Pierwsze tygodnie Dianka tryzmała się na spacerkach blisko i przychodziła na zawołanie.Kiedy poczuła się pewniej na swoim terenie,zaczęły się ucieczki.
Dianka to sliczny,kochany i łagodny psiak,ale mimo wszystko trudny .Trzeba znaleźc taką metodę postepowania z nią,aby i jej i Wam było dobrze.
|
|
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Czw 23:52, 16 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Karol; 15 Mar 2006 napisał: | Przesyłam killka zdjęć naszej paniusi, to dopiero początek, bo nie możemy jej upolować jak np. bawi się z Szagim, czy goni z Berą, tzn. ściga, bo panienki rywalizują ze sobą na sportowo gdy są na spacerze i trudno je wtedy obydwie złapać w obiektyw, tak żeby to miało ręce i nogi. No ale z Szagim Dianka zdjęcie ma, po spacerze, a w samochodzie też się znakomicie czuje, co widać też. |
"Diana za kierownicą"
"A co to?"
"Po spacerze"

|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
marta p
Dołączył: 12 Mar 2006 |
Posty: 2 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Uniejów |
|
 |
Wysłany: Nie 23:34, 19 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Hej,
dzisiaj odwiedziliśmy schronisko,wiem,że to niby kropla w morzu,kiedy pogłaskaliśmy psiaki,pochodziliśmy z nimi,porzucaliśmy kije,poprzytulaliśmy...Marzy mi się(i myślę,że nie tylko mi),żeby przyszedł wkrótce taki dzień,kiedy po każdego z psiaków przyjdzie ktoś,kto im da to,czego najbardziej potrzebują,czyli-miłość ,miskę i mieszkanie.
Ludzie!   !Pytajcie gdzie można,znajomych i nieznajomych,wszędzie gdzie się da i kiedy się da,pomóżmy im jeszcze w ten sposób,i w każdy inny możliwy.
To temat o Diance,ale postanowiliśmy jakoś tak przypomnieć,że w ''naszym''schronisku czeka ciągle 70 psich serc,przypomieć,zaapelować;taka jest niestety rzeczywistość
A teraz o Diance,a raczej-uwaga Małgosia- o Zonce(wreszcie się nie będziesz myliła),bo ona już chyba będzie Zoną ,zresztą zawsze była,tak nam się wydaje,bo na to imię to ona reaguje dosłownie całym ciałem(znawcy tematu będą wiedzieli co mam na myśli ),i jak się krzyknie na nią Zona(np.żeby zapiąć smycz po spacerze)reakcja jest natychmiastowa,a na Diane reakcja była ...zerowa ,tak więc Małgosiu,trzeba chyba zmienić coś tu
To na razie tyle,jutro postaram się przesłać kolejne zdjęcia Zonki,pozdrawiamy
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 7 z 8
|
|
|
|  |