Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Szkoda że domek "nie wypalił", miałam cichą nadzieję, że dziś będzie Boryska święto A tu zamiast domku choróbsko

Małgosiu, może wsparcie finansowe potrzebne? Wiadomo, że badania i leki kosztują. Bardzo kasowa nie jestem, ale wspólnym siłami...
Zobacz profil autora
Marta


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

a juz myslałam,ze ten deszczowy piatek bedzie dla Boryska szczesliwy... ale wirzez,ze nadejdzie dla Niego słoneczny,szczesliwy dzien tak mi go szkoda i jeszcze piszesz MałGosiu,ze tak cierpi ostatnio mam WIELKA nadzieje,ze wszytsko sie szybko ułozy
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Okropnie mi go żal Jak to dobrze,że trafił na Ciebie.To rzeczywiście psie cudo,nie widziałam tak pięknego dalmatyńczyka.
Małgosiu,jako doświadczona psiara od wszelkich psich sraczek i wymiotów tudzież innych gastrycznych dolegliwości moge z pełną odpowiedzialnoscia i w ciemno powiedziec:podawaj mu pankreatynę przed jedzeniem raz dziennie i sylimarol raz dziennie po jedzeniu.Będzie wtedy dobrze.na pewno ma podrażnienie trzuski i wątroby.przeszłam piekło z Billem i Bonką,a zwłaszcza z Bona.Teraz jest dobrze i wreszcie zaczęła przybierac na wadze i wchłaniac pokarmy.To bardzo proste,tanie i sprawdzone leki.Oczywiście poleciła nam nasza wet,ale teraz już przy jakiejkolwiek dolegliwości któregoś psa od razu podajemy.Tyle,że Bartek i Borys doraźnie,bo jako mieszańce mają dużo zdrowsze organizmy,ale Bill i Bona cały czas.
Zobacz profil autora
Ania i Sol
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Bardzo mi żal biednego Boryska, mimo że oczywiście zgodzic się nie mogę, że jest on najpiekniejszy. Najpiekniejsza jest Solka, mimo że sprawia okropne aktualnie problemy, to jednak oceniam ją na pięknięjszą jakis 550 razy.
Mam nadzieję, że Borys znajdzie mądry, dobry dom, bo zimne domy robią psom straszne krzywdy. My się staramy z całej siły naprawiać. Smutna Ania i Sol jeszcze smutniejsza
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Małgosiu, bardzo proszę, daj znać jak się czuje Borys. Niepokojące to milczenie.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Przede wszystkim dziękuję dziewczynki (i nie tylko ) za wsparcie, trzymanie kciuków i słanie pozytywnej energii...


Po wykonanych badaniach wiem już, że to silny, bakteryjny stan zapalny dróg moczowych Wyglada na to, że odezwała się zastarzała, nieleczona sprawa...

Mam teraz w domu aptekę - ale po jednym dniu widać zdecydowaną poprawę. Chłopak je (malutkie porcyjki diety niskobiałkowej) ładnie, nie boli go po jedzeniu, nie wymiotuje. Choć nadal dużo śpi - coraz częściej się ożywia, sam z własnej woli wychodzi na podwórko (ostatnio już musiałam go na siłę wyciągać ) i...zaczyna pięknie żebrać
No i znowu dzisiaj się na trawce ładnie wytarzał, troszkę potruchtał, obwąchał krzaczki. Sprawdza co chwilę co się dzieje w kuchni


A tak wyglądało dziś karmienie smakołykami całej czwórki (trudno było wszystkie w kadr złapać )




"Już nie mogę wytrzymać tego napięcia! Dajdajdaj!!"




"Jajajajajaja!"






O - a teraz tutaj coś dobrego mają!

Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

MałGoś ale ta cala 4 ka chyba zaczyna sei swietnie dogadywac czyzby Borys kropeczka znalazl chalupke??
Ale tak powaznie ta 1 fota z cyklu zebractwa jest cudna on taki na koncu ale widac ze bacznie wypatruje co komu daja i czy aby on biedus nie jest pomijany
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Nadal domku szukamy... (właściwie każdy dzień przynosi kolejne nadzieje i rozczarowania - z przewagą nadziei), choć nie ukrywam, że będzie mi bardzo ciężko rozstać się z nim... Jednak teraz widzę wyraźnie, że na czwartego psa pozwolić sobie z moim TZ-tem nie możemy (nawet pomijając to, że właśnie znowu moje plamiaste słoneczko wykopuje mi dołki w drzwiach )

No i wcale nie jest tak różowo - niby spięć nie ma, ale moje ogony są bardzo tą sytuacją zestresowane, zaczęły w momencie gubić sierść, Supeł ciągle płacze, Mirze kapie z nosa (a kapie jej tylko w baaaardzo stresujących sytuacjach ) Ale widać, że się starają jakoś dostosować... Dla nas...

Najważniejsze, żeby ciapek wreszcie odżył i zaczął zdrowieć....
Zobacz profil autora
Kasinda
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieraków Wielkopolski :)

dobrze, że już wiadomo co dolega Boryskowi

trzymam nadal kciuki za niego, aby znalazłnowy, kochający domek
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Cudna jest ta żebracza gromadka Skąd ja znam takie cztery ,głodne,żebrzace mordy... parę razy dziennie mam takie widoki..
Ja myślę,że jednak los się usmiechnie do Boryska i znajdzie się serduszko,które go pokocha..Przecież on jest taki sliczny..
Zobacz profil autora
Marta


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

przyłaczam sie do zachwytów nad zdjeciem " żebrzaczej 4 " jest rewelacyjne ja tez z niecierpliwoscia czekam na dobre wiesci dla Boryska wciaz tak samo mocno 3majac za niego kciuki i jeszcze za to aby szybko wrocil do zdrowia
PS/ MałGosiu kochane te Twoje "ogonki"
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Marta napisał:
PS/ MałGosiu kochane te Twoje "ogonki"

No ba!

Wczoraj padło forum, a dzisiaj z kolei nie miałam netu - więc dopiero teraz wklejam relacyjkę z wczorajszego dnia




Poszłam sobie do pracy. No cóż - czasami trzeba, nie? Mój TZ też poszedł. Też widać musi...
I tyle wystarczyło, by nam ktoś dalmatyńczyka pod-mie-nił Gdzie to plamiaste nieszczęście, które tylko spało? A zamknięte wydrapywało swoje inicjały na drzwiach i okolicznych ścianach?!?

Padło nam dziś na oczy i nie zabezpieczyliśmy odpowiednio drzwi do naszej sypialni i kolejnego pokoju, więc Borysek zajął sie spaniem na naszym łóżeczku i wszelkich dostępnych meblach Zabrakło więc mu juz czasu na twórczość skrobaną....

Gdy wróciłam - grzecznie poszedł ze mną odwiedzić Ewę w schronisku (gdy wchodziliśmy na plac przed schroniskiem, na którym został przywiązany przez swoich "eks" zatrzymał się, spojrzał w moje oczy jak gdyby odczytując moje zamiary, po czym westchnął, zamachał ogonkiem i grzecznie podreptał...)

Później udaliśmy się do lecznicy po kolejny zestaw mało przyjemnych dla psa doznań - i tu na chwilę odzyskałam dawnego Boryska - musiałam go wnosić, tak się "zosiołkował"

A w domu....odkrył kosz na śmieci. Dopisuje mu apetyt, żebrak z niego już właściwie doskonały (nie odpuszcza łatwo, wystawia na widok to swoje zachudzone ciałko i dodaje do tego taaakie maślane oczęta...)
Przy podawaniu leków twierdzi, że "pocotopooocooo?! Jestem zdrowiuteńki, nie?!?" I na dowód tego bawiliśmy się dziś piłeczką Chłopak pokazał, że potrafi skoczyć w pionie z miejsca na wysokość ok. metra I piłeczkę zawsze złapie

Pobiegaliśmy po ogródku, obowiązkowo potarzaliśmy się, pobawiliśmy rzucanymi jabłkami. Umiemy też obsługiwać patyczki

A tam, co ja będę gadać, sami popatrzcie


Patyczki som smaczne










Ta blondyna baaardzo mi się podoba...




O nie! Zabrał MOJE jabłuszko!




Kacper to moja szefowa, wiecie? Nie chcę jej podpaść...




Jak chcesz, to możesz mnie przytulić, ale na krótko, przecież jestem facet, nie?




Zmęczyłem się, wracamy? I ZJEMY coś wreszcie?!?





Ale jakoś nie tęsknię za "tamtym" Boryskiem


I...rozumiem, że dalej trzymacie kciuki, taaak?
Zobacz profil autora
Mokka
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Łomatko, jaka sielanka. Tak mu niewiele brakowało, aby pycho siem uśmiechnęło.
Słodka ta relacja, a jak reszta towarzystwa? Nadal mają stresa, czy już jest lepiej?
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Oj - stresa mają Głównie Supeł nie może strawić, że pojawiło się jakieś plamiaste COŚ, do tego większe i takie jakieś pewne siebie...

Za to Borysek - dżentelmen w każdym calu, przyzwyczaił się do ustawiania przez Kacpra, Supła ignoruje do tego stopnia, że śpią razem na jednym posłaniu, niby się nie widząc

Próbował dziś dołączyć się do zabawy Supła z Mirą, ale po dwukrotnym stratowaniu przez rudzielce z lekka się przeraził


Do swoich zachowań dołączył super zabawę piszczącą piłką Chciał się nią przeciągać, ale po gdy zobaczył, że mi taka zabawa nie pasuje - grzecznie piłeczkę przynosił, oddawał i czekał na rzut

Dobry z niego obserwator, co ja mówię - genialny! Nie umiał obsługiwać pluszaków, którymi bawi się Kacper, ale popatrzył na nią i dzisiaj... Tadam!





Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Nie,ja nie moge oczu oderwać od Boryska!Jaki on jest sliczniuchny i wyluzowany..I jak pasuje..do reszty towarzystwa.. Chyba zoraz bardziej się przywiązuje do was Oczywiście,zeby nie było,że kciuków nie trzymam! Trzyyyymaaam,ale za....
Zobacz profil autora
"Mój" Borysek wreszcie szczęśliwy...
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 17  

  
  
 Odpowiedz do tematu