KapitanIśka czyli jamniorkowy duet :)

Niedługo stuknie nam 11 miesięcy

No i przed nami pierwsze Iśkowe Boże Narodzenie

Ciekawe jak jej zasmakują ciasta, ryby i takie tam. Aczkolwiek znając Iśkowe upodobania kulinarne to z pewnością niczym nie pogardzi

Co mi przypomina, że wprowadziliśmy ostatnio taki mini-patencik z racji Iśkowego zjadania ręki podającej smakołyk

Mini-patencik nieświadomy właściwie, że pomoże jakoś, ale... pomógł. A mianowicie po przeczytaniu kiedyś mądrej psiej książki wprowadziłam do życia Kapitańskiego regułę, że jeżeli podaję jedzenie na talerzu, to najpierw je stawiam na podłodze i dopóki nie powiem "proszę" dopóty jeść nie wolno.

Potem pojawiła się Isia i reguła poszła w kąt

Niedawno zaczęliśmy ją z powrotem wprowadzać - najpierw pojedynczo jamniki uczyliśmy aż do teraz kiedy to najpierw stawiam talerze, potem wstaję, jamniki w tym czasie gotowe z nosami 5cm od swoich porcji i tylko łypią oczkami w moim kierunku kiedy to wypowiem magiczne słowo proooooszę

Następnym krokiem było podawanie smakołyka na dłoni i tu zasada taka sama. Najpierw "nie wolno" a potem "proszę". Co to dało? Ano to, że jak się podawało normlanie to Iśka skacząc z emocji nie namierzała dokładnie jedzenia, więc pożerała boleśnie całą rękę. A w tej chwili emocje musi trzymać na wodzy, lokalizuje spokojniej smakołyk (odległość, wielkość, takie tam parametry

) i na słowo "proszę" niczym żaba z długim językiem, pochłania to co na dłoni było, zostawiając przy okazji dłoń do następnego użycia

A teraz zdjęcia, tak? Hmm.. no i tu jest pewien problem, bo jamniki średnio chętnie lubią jak im poopki marzną, więc całymi dniami chrapią pod kocem, a wieczorami się bawią w berka, więc zdjęcia są takie... śpiące nieco. No ale może nie pogardzicie

Nie lubią, jak im pupki marzną, tak? To już się zapomniało, że jest się psem użytkowym przeznaczonym do polowania na zwierzynę zasiedlającą nory?

jnk napisał:

Nie lubią, jak im pupki marzną, tak? To już się zapomniało, że jest się psem użytkowym przeznaczonym do polowania na zwierzynę zasiedlającą nory?

Zapytałam Isi czy pamięta - pokręciła stanowczo głową i powiedziała, że jedzenie nie jest w norach tylko w lodówce

Isiulec jestes fenomenalna jamnicza pannica a moze by tak jakies zdjecie Pana Kapitana?? Ja tak niesmialo poprosze

Kurczę, a ja nawet nie zajarzyłam, że na fotkach jest wyłącznie jamniczyca

Dla mnie jamnik to jamnik

Długi, brązowy z charakterkiem

jnk napisał:

Dla mnie jamnik to jamnik

Długi, brązowy z charakterkiem

Oj ciociu zapewniam cie Jurek jest jamniorem ba mam nawet na to papier i on jest dlugi,czarny,z charakterkiem i stasnie przytulasny.
A tak wogole to jamiorow sa 3 wielkosci 3 rodzaje wlosa i wystepuja bodaj w 5 albo 6 ciu barwach tak wiec jak cos bedzie dlugie i w kolorze dziczym to pewnie bedzie to Pan Kapitan. A jedwabiste i rude to Ares od Szantiny Jurek i Drops sa czarni a chyba rudzielce ma jeszcze Kasinda.
Amie wybacz za zasmiecenie ale to tak gwoli wyjasnienia ihhiihihhi co by se ciotka JNK nie mowila ze ino rude i dlugie to mniamniorki

tak rudzielce mam ja

ale kiedyś miałam czarne podpalane

Rude? Jamniki? Znaczy macie na myśli te brązowe, tak?

Rozmaitość okrywy włosowej znam - najbardziej lubię szczotki szorstkowłose, bo ich zawadiacki wygląd dobrze konweniuje z charakterkiem

Ale trzy wielkości?

Z dzieciństwa pamiętam jamniki wielkości naturalnej, czy jamnikowatej. Potem pojawiło się udziwnienie w postaci miniaturki, ale wielkość trzecia? Miniatura miniatury, czy miniatura olbrzymia?

wersja standard czyli te co to najbardziej kocham duzeeeeeeeeee pozniej miniatura no i na koncu jamnik króliczy czyli ten najmniejszy.
W kolorach jest czarny podpalany, rudy, merle,czekolada i śniady wg mnie wlasnie taka jest Iśka. Obecnie na ringach najmniej jest rudych przewazaja czarne (to oczywiscie w krotkowłosych) w szczotkach jest czarny podpalany jest dziczy i teraz dosc popularny kawa z mlekiem (nie wiem jak okresla sie fachowo ten kolor ale mnei bardzo sie podoba)

Chyba dziewczyny zapomniałyście o odmianie wieluńskiej

Ciotka Amie może Isiuni podłożyć podusię pod łepek na pierwszej focie? Bo biedactwo ma cokolwiek niewygodnie, pochyło

Wy sobie pogadajcie dalej o wielkościach jamników nad.... yyy znaczy się wielkościach jamników ogólnie

A ja powkładam 12 świeżutko-świeżuteńkich zdjęć bawiących się jamników

Komentarza chyba nie trzeba. Miłego oglądania

No dzięki, jak Blink zobaczy jak mu obśliniłam monitor to mnie z domu wywali

Ale... nie mogłam się opanować i dwa ostatnie zdjęcia (z naciskiem na ostatnie

) MUSIAŁAM obcałować

prawie klony - nawet to samo uszko się wywinęło.