![]() |
|
Amie
Adminka
![]()
|
Isia ładnie przespała cała noc - dzisiaj była troszkę zdrętwiała, próbowała kilkakrotnie wstać i pójść kawałek, ale kończyło się to siadaniem i opuszczonymi uszkami, bo nóżki sztywne jakieś...
Ale jak tylko poszłam do kuchni szykować papu to już nóżki się rozruszały
Zgodnie z zaleceniem MałGośki dostała teraz mini porcję, a resztę rozłożę jej na kilka razy w ciągu dnia. Wczoraj wieczorkiem dziewczynka napiła się wreszcie wody, ale część niestety wymiotowała, a raczej po prostu z siebie wypluła Kilka razy też zrobiła malutką kałużę (a normalnie trzyma tak, aby robić 3-4 razy dziennie po duuuużej kałuży Póżniej zrobię zdjęcia całego brzuszka, jak się dziewczynka już rozrusza, teraz nie chciałam jej jeszcze męczyć, bo nie wiem na ile jest obolała. Zdjęcie więc takie:
A tu jeszcze przed śniadankiem
Zachęciła teraz nawet Kapcioszka do zabawy, ale jednak stwierdziła, że nie da rady jeszcze i zrezygnowała |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
![]()
|
Widać,że dziewuszce wygodniej w pozycji z podciągniętymi nózkami.Pewnie tak nie ciągną szwy.Teraz to jest jeszcze świeże,najgorzej,jak zacznie się rana goic,swędzieć i wtedy zainteresowanie wzrasta..Zwłaszcza szwy stają się zbędne...
Trzymamy kciuki ![]() |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Amie
Adminka
![]()
|
Tadaaaaam, oto brzusio Iśkowe
Panna strasznie szybciutko zdrowieje i ślicznie znosi całą sytuację więc kaftanik założyliśmy. A kiedy kaftanik mamy... to i mina się robi taaaakaaa biedna
"Ech, nie dadzą mi polizać brzuszka.."
I na koniec zobaczcie, jak jamniory się kochają - wciąż wszystko robią razem i Isia jak pierwszego dnia się słabo czuła to albo leżała przy nas, albo przy Kapitanie, gdzie czuła się najbezpieczniej
![]() |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
![]()
|
No po prostu padłam na kolana.... Cudo!![]() |
||||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||||
|
Anna
Moderator
![]()
|
Ach prześliczny psi zestawik
![]() |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
![]()
|
No i ta kalderka w rozyczki no mniam mniam
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
![]()
|
Tyyyle sprzecznych emocji naraz...
Isia udoskonalona A brzusio takie biedne I silne, męskie, kapciowe ramię, na którym wspiera się biedula Isiula ![]() |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
MadziA
Zwierzofan
![]()
|
zdjęcie niesamowite... mnie zwaliło z nóg
Co za miłość ![]() |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Amie
Adminka
![]()
|
Tak wygląda brzuszek 4tego dnia po sterylce (w dotyku jak tarka, bo włoski odrastają
Wetka jest bardzo zadowolona z procesu gojenia. Sama Isia sprawdza sobie brzuszek i delikatnie liże jak jakaś zagubiona kropelka krwi się pokaże (szczególnie wtedy gdy się dziewczyna zapomina i bawi z Kapitanem w przewalanki ). Dzisiaj idziemy po ostatni antybiotyk a we wtorek zdejmujemy już szwy
Wzięłam dzisiaj aparat i chciałam Wam pokazać jaka to Isia szczuplutka się robi, jaka zgrabna i jaka piękna jest - a jaka kokietka! za to jeśli zawołać na mizianki to przybiega w 1,2 sekundy
Możecie więc popodziwiać Iśkowe ucho, bo reszta zainteresowana tym co robią aktualnie koty
...a że koty nie robią NIC. To się lekko nudzi, ale popuścić podglądactwo trudno
K: "Isia? Co Ty tam robisz tyle czasu?"
"Ooo.. co to za zapach? Hmm.. sąsiadka obiad gotuje "
I: "Kot się ruszył! "
S:"No nie... ta znowu hipnotyzuje"
S:"Eeee? Ta też wzięła znowu to wielkie oko? Spokoju człowiek.. tfu.. kot nie ma - wąsy opadają." ![]() |
||||||||||||||
|
Ostatnio zmieniony przez Amie dnia Śro 18:14, 02 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|||||||||||||||
|
Amie
Adminka
![]()
|
Hmm..znów szybkie zerknięcie na psy...
...i wracamy do kotów, a raczej do poszukiwania drugiego kota - Ofelii. Chwilę zajęło, zanim to wielkie oko zlokalizowało schowaną kicię O: "Heh? Co chcesz?"
O: "Zieew, skoro już mnie znalazłaś to chyba pora wstawać."
Sytuacja niewiele się zmieniała, więc wróciłam do pracowania i za jakiś czas znów zerknęłam wielkim okiem na balkon (gdzie po raz pierwszy od kilku dni słonko wyszło
K: "Mmm.. jak Isia fajnie pachnie"
No i co Isia? Jak ja mam teraz cokolwiek napisać o Tobie na Zwierzu? No jak? Wciąż tylko koty i koty! A miałaś ładnie popozować i swoją szczupłą linię pokazać! I pięknie gojący się brzuszek! I swoją dobrą kondycję! I: "Ale.. co..?"
![]() |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
![]()
|
A nieprawda! Isia pozowała nad wyraz profesjonalnie
Zresztą z pociachanym brzuchem nie będzie robić jakiś wygibasów, nie? Wie, że trzeba na siebie uważać.
No właśnie - jak MOJE ukochane isiowe brzusio śliczne? Już chyba bezszwowe? Salem - Ty wiesz jak ja Ciebie bardzo-bardzo prawda? Wybacz więc - ale tym razem to Ofelia mnie rozłożyła na łopatki
Ofeeeeelia! Ajlowju! ![]() |
||||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||||
|
Amie
Adminka
![]()
|
Chcecie może wiedzieć co u Isi?
Bo jeśli chcecie to powiem Wam, że w dniu kiedy mieliśmy umówioną wizytę u weta w celu zdjęcia szwów, dziewczynka sobie bardzo dobrze poradziła i kawałek samej siebie... popruła . Widocznie chciała zaoszczędzić na wizycie Ale najpierw jeszcze dwa zdjęcia ze świeżosterylkowego życia Isiowego:
Niestety w międzyczasie tych spokojnych polegiwań trzeba było intensywnie panny pilnować, bo się co i rusz zapominała i chciała wskakiwać na meble i biegać za niewidzialnymi kotami. Odbiło sie to niestety na jej brzuszku - szew zaczął się trochę rozchodzić, a skóra puchnąć w niektórych miejscach (widać to na zdjęciu poniżej). Pewnej nocy na długości około 1,5cm roszedł się porządnie i wypełnił ropą. Pognaliśmy szybko do weta, ale zostaliśmy zapewnieni, że na tym etapie gojenia Isia juz nie jest w stanie sobie krzywdy zrobić i wszystko przebiega zgodnie z planem. Tak więc w dniu zdjęcia szwów (10ty dzień po sterylce) Isia rozwiązała sobie supełek i pociągnęła za nitkę...
U weta była z TZem, więc wiem tylko z opowiadania... Isia strasznie się bała Nie sposób było jej utrzymać (dwóch wetów i TZ), aż w końcu popuściła ze strachu TZ podejrzewa, że na początku ją zabolało i tego tak się wystraszyła. Na szczęście jak tylko przyszła do domu to było już wszystko w porządku Nie wiedziała jeszcze wtedy jaka ją niespodzianka czeka dwa dni później - jej pierwszy wyjazd na mazury Ale to opowiem następnym razem, a w tym poście skończę już temat brzuszka Iśkowego Tak Iśkowy brzusio wyglądał 30 maja czyli miesiąc po sterylce:
Ładnie się zagoiło, prawda? |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
![]()
|
No sliczne brzusio i bardzo ładnie zszyta rana.Za kilka miesiecy nikt nie pozna,że sunia wogóle przeszła jakąkolwiek operację.Widać,ze była w rękach dobrego fachowca.
![]() |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
![]()
|
Sto lat, stoooo lat!
Ach, się wzruszyłam - dziś mija 5 m-cy (słownie: pięć miesięcy!) od dnia kiedy to Isia zmieniła status psa bezdomnego na taki co to go kocha cały świat
Amie - a dla Ciebie i P. wielkie buzi za to. Co ja mówię - olbrzymie! ![]() |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
| KapitanIśka czyli jamniorkowy duet :) |
|
||
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.



Zamiast tortu ze świeczkami dostała Isiunia szew na brzuszku i fartuszek... Dobrze, że choć to co jej podali dobrego "kopa" miało
i będzie mogła dziewucha opowiadać, że impreza była nieziemska

Kilka razy też zrobiła malutką kałużę (a normalnie trzyma tak, aby robić 3-4 razy dziennie po duuuużej kałuży

Widać,że dziewuszce wygodniej w pozycji z podciągniętymi nózkami.Pewnie tak nie ciągną szwy.Teraz to jest jeszcze świeże,najgorzej,jak zacznie się rana goic,swędzieć i wtedy zainteresowanie wzrasta..Zwłaszcza szwy stają się zbędne...



A brzusio takie biedne
I silne, męskie, kapciowe ramię, na którym wspiera się biedula Isiula 

za to jeśli zawołać na mizianki to przybiega w 1,2 sekundy
"
"



. Widocznie chciała zaoszczędzić na wizycie
Nie sposób było jej utrzymać (dwóch wetów i TZ), aż w końcu popuściła ze strachu
TZ podejrzewa, że na początku ją zabolało i tego tak się wystraszyła. Na szczęście jak tylko przyszła do domu to było już wszystko w porządku
Ale to opowiem następnym razem, a w tym poście skończę już temat brzuszka Iśkowego
Sto lat, stoooo lat!