Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Mała wracając do Dzidka (Boshesh ty mój ja tak mówię do mego własnego Taty) to polecam we Wrocławiu szkołę dla psów Leszka Kalisza. Jest dość znany we Wrocku zwłaszcza w środowisku agilitowców, jeśli będą potrzebne to przyślę dokładniejsze namiary.
Donek- renfer - boooossssski!!
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

mala pousmiechaj sie do Martusi co by cie umowila z Malta tz wlascicieli Dziadka. Malta czyli ludzka Asia wraz ze swoimi kochanymi psicami cwiczy agielitke i zabawe we frysby co polecam dla psow aktywnych
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Stresy sylwestrowe dotykają całą masę psiaków, więc Donek nie jest niestety osamotniony w swych lękach, a Wy w zapędach morderczych wobec "inteligentnych inaczej" strzelaczy i petardowców

By ten nowy rok przyniósł im więcej rozumku, a nam i naszym stworom ogoniastym spokój
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Byliśmy dzisiaj w parku Najgorsze za nami!!
Donek już co prawda był kilka razy w parku,ale z Maćkiem,ze mną nie chciał iść Podejrzewamy z Maćkiem,że to dlatego,że najgorsze dni spędził właśnie ze mną-Maciek musiał wyjechać a my sami w domu,na dworze strzelają,pies z ogonem pod sobą przylepiony do ściany i 5 minutowe spacery..Sylwester się skończył,pies chodził z Maćkiem i mimo,że jeszcze trochę się bał to powoli,krok po kroczku zmierzali do parku..a ze mną nie..kojarzyłam się źle czy..I dzisiaj tadam tadam!!Donek wrócił na stare śmieci,obsikiwał każde drzewo i biegał jak mały wariat..Jak to dobrze ,że mój roześmiany skacząco-biegający pychol powrócił
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

No widzisz futrzaku....już wszystko dobrze A do swjej pańci przytul się bardzo mocno - nawet nie wiesz jak ona się o ciebie martwiła.
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Donek notorycznie zakochany!! Leży na kanapie i mruczy pod nosem bo na spacerze spotkaliśmy Kajkę i jej pańcię..Donkowi dużo nie trzeba,żeby się zakochać i teraz leży nieszczęśliwy..
Szkodniki odstwiły petardy,ale Donek nadal ma stany lękowe-otwierana puszka,klapa od kubła na śmieci na podwórku,zamykana maska samochodu i wszystko co robi dziwny wg niego hałas..Ogon pod siebie i heja do domu
Na szcęście takich sytuacji jest coraz mniej!!
Pomijając niespodziewane dzwięki,Donek ma sie dobrze-apetyt powrócił {jak to dobrze,że koleżka nie ma tendencji do tycia bo przy ilościach pochłanianego przez niego jedzenia wyglądałby jak szara parówka },jest zadowolony,lubi się bawić szczególnie gryźć zapalniczki,które systematycznie są mu odbierane,piloty od tv,książki i od wczoraj moją spinkę do włosów..Nie choruje {odpukać },pyskuje i ustawia nas jak chce

Pozdrawiamy wszystkich

Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Hm... A nie pomyślałaś Aniu, że Donkowi zależy na Twoim zdrowiu i pożerając zapalniczki próbuje pokonać Twój nałóg niedobry? A, że to zapalniczki a nie papierosy - to nie dziwne, przecież nie będzie żuł tytuniu
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Z tym żuciem tytoniu to bym się nawet nie zdziwiła..Donek gustuje w takich rzeczach,że zastanawiamy się czasem czy to jest naprawdę pies..
Niestety moje chwalenie Donkowego zdrowia było nieco na wyrost..odpukiwanie też nie wiele dało..Leży bida na łóżku i tylko mlaśnie czasami..Nie wiemy co mu jest.Prawdopodobnie kolejny ból brzuszka.Jest osowiały,senny i nawet ogonkiem nie machnie.jak do jutra się nic nie zmieni pojedziemy do lekarza przebadać psa.Serce mi pęka jak na niego patrzę.Najgorsze jest to,że nie wiadomo co mu się dzieje-na spacerze niczego nie konsumował,w domu chrupy psie i puszkę..nie jadł nic co mogło mu zaszkodzić.Może to chwilowa niedyspozycja,OBY!!Zdarza mu się raz na jakiś czas,że pobolewa go brzuch,przegłodzi się i następnego dnia wszystko wraca do normy.Ja coraz częściej zaczynam myśleć o tym,że Dońciu nasz młodziutki nie jest,że zdrówko już nie to i odporność mniejsza i boję się coraz bardziej o niego..Zasypia,ale oczka ma otwarte i sprawdzam co chwilę czy oddycha..Głupie,ale jest we mnie taki lęk,że coś może mu się stać..pewnie dramatyzuje jak zawsze,ale BARDZO KOCHAM mojego piesia..i bardzo się o niego martwię
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Mała - będzie dobrze....zobaczysz

Moze to dzisiejsza pogoda tak na ogony wpływa?
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Tradycyjnie wszystko po 24 h wróciło do normy i zadowolony pies powrócił..trochę był wczoraj rozczarowany brakiem jedzenia w misce,ale mówi sie trudno!!Wizyta u weta jednak Donka nie ominie,jeszcze się niczego nie spodziewa i wiem,że nie będzie zachwycony
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Mała - powiedz Donkowi ,ze ma dużo szczęścia,że tak daleko mieszka od cioci Szantiny.Przynajmniej ominie go trzepanie miejsca z którego wyrasta ogonek
Czy on moze sie uspokoić i przestać straszyć ....
Już jeden ''wieluniak'' wie co znaczy spotkanie ze mną mała ''wychowawczo-umoralniająca'' rozmowa i ...nasz Mantisek ma spokój ze zdrowiem Hektorka.
Zobacz profil autora
Donald
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


mała
Aniu, kiedy czytam postyna topiku Donka to wciąż robię porównania do Miśka.
On też ma już sporo latek, ja też się o Niego trzęsę, wetowaci nabijają się, że pies jeszcze dobrze nie pomyśli a pańcio już funduje Miśkowi kolejną wizytę w gabinecie co niestety dla Misia praktycznie w 100% kończy się kłuciem doopala i baterią leków (obok tych, które bierze stale). Ale tak sobie przypominam, że nie było ani jednego przypadku abym wymyślił sobie chorobę u Miśka - zawsze objawy były "łapane" na gorąco.
Wiek ma swoje prawa i niestety ze zdrowiem Futrzastych lepiej nie będzie. Skoro są z nami - ze świadomego wyboru - trzeba to Ich zdrówko reperować jak się tylko da.
Jeśli u Donka występują nawroty dolegliwości to może warto przebadać Go czy nie ma w organiźmie jakiś bakterii, drobnoustrojów itp. U Miśka, gdy powtarzały się dolegliwości zrobiliśmy badania i okazało się, że gdzieś, kiedyś podłapał bakterie tlenowe, nietypowe bo występujące praktycznie wyłącznie u ptactwa i drobiu, na dodatek praktycznie nie do wytłuczenia żadnym z preparatów. No więc przytłumiamy gangrenę, działamy osłonowo itd.
Warto sprawdzić, nawet żeby wykluczyć taką lub podobną historię.
Donek, zdrówka i jeszcze raz zdrówka nie dawaj się Ogonie niedługo wiosna radosna więc nie wygłupiaj się z jakimiś chorobami - myślałem, jakem Misiek, że moich choróbsk wystarczy.
Merdanko, odezwij się jeśli spotkasz sunię Misiową
pozdrawiam serdecznie Misiowaty
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

No Mała, jaki stan na dziś? Bardziej Wiewór, czy bardziej Suseł?
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Uuuu... chyba Suseł - a susłowy stan udzielił się naszej Ani Wpadła w zimowy letarg, skoro nic nie pisze.
Ale, ale! Jaki zimowy - skoro zimy prawie nie ma?!? ANIA! Hop-hooop!


Skoro Ania zamilkła to ja Wam powiem jaki ten świat jest mały
Parę dni temu "weszłam w posiadanie" nowego znajomego, byłego wieluniaka, który jest studentem na jednej z wrocławskich uczelni. Gdy dowiedział się, że mam pod opieką nasze schroniskowe ogony opowiedział mi jak to kiedyś wchodzi do ulubionej knajpki swej wrocławskiej paczki, a tam widzi... puszkę z napisem, że to na wieluniaki w potrzebie
Szczęka mi opadła
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

A zawartość puszki już do Wielunia dotarła czy nadal "się zbiera"?
Zobacz profil autora
Happy Donald ;)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 17 z 26  

  
  
 Odpowiedz do tematu