od Fafika do Lotnika - czyli zwierzaki w moim życiu

Edyta
do wczoraj nic nie otrzymałam więc nic nie pisałam
a może daj mi numer przesyłki to spróbuję się na poczcie dowiedzieć

irma; 06 Cze 2006 napisał:

[fotki] jutro się z pewnością znajdą

Hmmm... i czas stanął. Wiedziałam, że 06.06.06 to data magiczna, ale żeby AŻ tak?

Jestem pewna,że przesyłka wsiakła na dobre.Niestety moja gosposia wysłała priorytet,ale nie polecony.Jestem tak wściekła,ze normalnie bym zamordowała i gosposię i pracowników beznaczeiejnej instytucji jaką jej Poczta Polska.Nigdy juz nie wyślę niczego zwykła przesyłką.Jutro wysyłam leki ponownie.Nie chodzi tu o koszty,ale fakt,że przez czyjąs pazernośc i nieodpowiedzialnosc Serwuś nie ma leków..Eh,strasznie wyzywam od chwili kiedy się dowiedziałam,ze przesyłka nie dotarła...

.Wygłaskaj Serwusia i powiedz mu do uszka,ze ciotka Edyta pamięta o nim,tylko inni są beznadziejni...

Edyta - przykro mi ale nic nie moe zrobić
za to wklejam zdjęcia z kąpieli Serwusia

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

po kąpieli – nagrody

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

a potem – spacerek po ogrodzie

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

chyba jest mu ze mną nie najgorzej ...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

SERWO - pies domowy stróżujący (butów pana pilnuje)

Serwus,moje serducho śliczne

Jak patrzę na szczęśliwego chlopaczka,to zaraz opadają ze mnie negatywne emocje..Zanim tu zajrzałam na wszystkie strony padały słowa powszechnie uznane za obelzywe pod adresem oczywiście naszej poczty...Jak pomyśłę,że przez nich Serwuś nie dostał leków,to normalnie mam zaciśnięte pięsi i gotowa jestem dać w zęby kazdemu listonoszowi,,Choć to pewnie niekoniecznie ich wina..
Dzisiaj poszła już nastepna przesyłka,tym razem polecona..
Irma,w czym Ty go kąpałas?Co to za tajemnicze rytuały z tym spryskiwaczem?

to preparat o nazwie PULARYL
wet kazał zmoczyć i zostawić
a potem zmyć
i za kilka dni powtórzyć
sierść ma wyraźnie czystszą i łupieżu jakby mniej

Edytko - nie denerwuj się na pocztę - Serwuś chyba szczęśliwy i nadal kupki OK więc czeka spokojnie na leki
buziaki dla cioci Edytki i jej zwierzaczków od Serwusia i reszty

Rozumiem.To znaczy spryskujesz Serwa,potem zmywasz wodą.Bieżąca,czy też raczej gabką?I jakie preparat ma własciwości?
Ciesze się,ze Serwuś robi dobre kupki,ale jednak kuracji nie można przerywac.Irma,ja najbardziej wsciekam sie o to,ze w tym kraju nic nie moze już być normalnie.Jak nie obwarujesz czegoś tysiącem zabezpieczen,to nie ma szans na uczciwe,punktualne,normalne funkcjonowanie.Czy,do cholery,normalny list nie ma juz szans na potraktowanie go przyzwoicie?

Jak patrzę na te fotki, to widzę, że Piegus baaardzo upodobał sobie Serwa

Albo aparat fotograficzny

Ja pularyl używałam na pchły - nie wiem czy ma inne niż owadobójcze działanie.

Ale Serwuś sliczności

aaaaaaaaaaaaaaa.............. piekności mojeeeeee... już-nie-łyse

Jest przecudny