Gutek, kocury i ja

koniecznie kup taka duza co bysce wszyscy mieli wygodnie

Martusia napisał:

Jeeeeeeny, wygląda jak jakieś 100 razy większy Szamil

Mały Czeczen sypia identycznie

No i właśnie - dlaczego Ty go nazywasz "brzydkim"?

Nie rozumiem i nie przyjmuję do wiadomości

Za karę dawaj więcej fotek swojego stadka. Migusiem

Brzydki Kot był dziś u weta. jest prawdopodobne, że ma alergię pokarmowa, stąd te brzydkie oczka i ciągłe wypadanie sierści... Po powrocie z wizyty, część której przespał na wetowskim stole Brzydak poszukał kryjówki...

A tutaj stosunek zaborczy Brzydaka do przesyłki z krakvetu

Brzydak? Brzydki Kot? Brzydal?

No Brzydak vel Brzydek, ale kochany

Pokaż mi proszę GDZIE on jest brzydki, hę? (Szamilek się do pytania dołącza - bo chyba z tego powodu piszę z uwieszonym do mojej dłoni kocim potworem obgryzającym mi bezlitośnie mały palec?)

A o! Brzydki i szczerbaty...

Szamil jeno prychnął i pognał gonić duchy po ścianach. Mnie też jakoś nie przekonałaś...

halo, halo

To ja, Wasz korespondent Gutek

Ciocie ratujcie

Ona oszalała

Przywiezie dziś małe kocie dziecko!! I ja się znowu przywiążę, pokocham a potem dzidziusia będę musiał oddać

Jak go już wyiskam, wymasuję i wybawię

Ona jest podła

Martusia napisał:

halo, halo

To ja, Wasz korespondent Gutek

Ciocie ratujcie

Ona oszalała

Przywiezie dziś małe kocie dziecko!! I ja się znowu przywiążę, pokocham a potem dzidziusia będę musiał oddać

Jak go już wyiskam, wymasuję i wybawię

Ona jest podła

Gutek ! oszalałeś ?!
ona jest kochana
zapewnia Ci rozrywkę i to co chwila inną
a przy okazji ratuje kocie życie
zamiast narzekać szykuj się do ciężkiej pracy kociego opiekuna
i pomagaj, pomagaj
i od razu jak na dorosłego psa przystało przygotuj się do wypuszczenia malucha w świat - taki to los rodzica choćby przybranego - wychowuje, przewija, karmi, pieści a potem wypuszcza w świat

i spokojnie potem czekaj - ONA z pewnościa następne dziecko Ci przyniesie pies

Ciociu Irmo, no może masz rację... Więc od wczoraj w łazience jest Toto. Toto wyglada tak

Ma apetycik jak nie przymierzając grubas Tekila i jest bardzo odwazny. Już nie zwiewa na widok mnie i Martusi do dziury z rurą pod wc tylko siada obok rury i robi wytrzeszcz

Pozwolił mi sie dzis obwachać z odległości 10 cm, a potem leżeliśmy z M na tapczanie i przez otwrte drzwi wytrzeszczaliśmy się na Toto a Toto wytrzeszczało sie na nas. Tekilek obecność nowego w łazience przjął do wiadomości i szybko o nim zapomniał, natomiast Burak przeklina strasznie. Jak tak dalej pójdzie to zrezygnuję na chwilkę z łagodności i mu przywalę

Gutek

Gutek
śliczne to Wasze TOTO
jak już się nawytrzeszczasz i Toto też się nawytrzeszcza (tylko żeby Wam to w nawyck nie wlazło) to naucz Toto przytulania, miziania i innych takich i wytłumacz mu, że M jest super

Toto wydostało sie w nocy z łazienki. Teraz chodzi i wytrzeszcza sie na M po całym domu. Nas juz się nie boi i wyjada chłopakom z miseczek

Buranio stracił własną osobowość i zachowuje sie gorzej niz malutki kociaczek. Ale mu jednak nie przywalę, bo bawi się z małym.
Gutek

Toto śliczny

Hm. Jakoś mi nie przyszło do głowy, żeby malusiego kociego dzikusa nie wziąć po prostu do łóżka, nie zdusić prób ucieczki tuląc na kolanach. Chyba mam zbyt psie podejście

Ale w efekcie pewien czeczen od pierwszej nocy rozpycha mi się na poduszce.

Czy Kotek-Totek był planowany? (pytanie nie tyle głupie co podchwytliwe

)