Gutek, kocury i ja

Jnk - musisz mieć drugiego kota

Ty Martusia zresztą też

Aska napisał:

Jnk - musisz mieć drugiego kota

Ty Martusia zresztą też

Powiedziała ta co nie ma ani jednego

Ja tam mogę mieć drugiego kota. Myślę nawet, że TZ prędzej łyknie drugiego kota, aniżeli drugiego psa.

Ale Kapucyna nie łyknie nawet połówki kota! Ani kota bez łapki nie łyknie, a nawet bez dwóch łapek, i bez oczka kota też nie łyknie, zresztą bez uszka także nie... Bo Kapucyna w ogóle nie uważa, że jest kotem, tylko człowiekiem. Co gorsza - człowiekiem, który kotów nie-na-wi-dzi! Ołówek już to rozumie i kiedy przyjeżdżamy do Bytomia, stara się Kapucyny unikać. Nawet jeśli Kapucyna sama przyjdzie do Ołówka, żeby mu wylizać łapkę albo obwąchać pyszczek, to Ołówek dobrze wie, że zaraz los może się od niego odwrócić i pokazać mu gołą... no, goły ogon... i dać mu w mordkę puchatą, czarną łapą Kapucyny, więc lepiej zejść z drogi i Kapucynie i losowi.

Gutek zaprzyjaźniał się z Kazimierzem

Kazimierz przeżył.

Jaki Kazimierz?? Przecież to jest mój Maciuś - oddaj chomisiaaaaa

Kazimierz - poważne imię dla choma

Martusia napisał:

Gutek zaprzyjaźniał się z Kazimierzem

Kazimierz przeżył.

To raczej Gucio wygląda na strwożone zwierzę, a nie Kazimierz

Gutku - już twoja pańcia wraca do ciebie.Tylko nie gniewaj się na nią,że ma na ubraniu jakieś białe kłaki i ''pachnie'' obcymi psami.
W ramach przeprosin( z naszej strony)....przeszukaj jej plecak

Kochana Ciociu Szanti! Przeszukałem dokładnie, dziekuję Ci!! Wprawdzie podejrzewam, ze to Twoja sprawka, że w moim jedzonku znowu znalazł sie glutek z rapek kurzych i tekst "Gutek, zjedz glutek!" jest znowu w uzyciu, ale i tak Cie kocham!! Takie pyszności mi Martusia od Ciebie przywiozła, najsmiesniejsze, ze najbardzie smakija mi właśnie rapki, ale te nie maja postaci glutka.

Gutek
A tu jeszcze moje dwa chłopaki przyłapane na czułościach:

Martusia napisał:

"Gutek, zjedz glutek!"

No cóż...wydało się ....jestem wstrętna ciotka

Ale Guteczku,to naprawdę dla twojego dobra - obiecuję juz nic więcej nie wymyślać( no chyba,żeby tfu,tfu....jakaś potrzeba by była)

Cieszę się,że''przesyłka''' smakowała
Buziaki

Martusia napisał:

[
A tu jeszcze moje dwa chłopaki przyłapane na czułościach:

Wymiękam...

Się chłopaki zgrały

"Gutek - zjedz glutek"

"Buranio - zjedz śniadanio?"

MałGos - nie Burania zachecać nie trzeba... Jakos dziwnie grubnie w oczach od listopada.... Chociaz dziś z braku kasy nadmiernego kupiłam mu inna niż zwykle sucha karmę... na razie podejrzliwie obwąchał michę

Chłopaki wyglądają bosko