Jak uśmiechnięta Kita własny domek znalazła :) |
Amie
Adminka
|
Imię sunia ma bardzo znaczące - Kita - tym bardziej zdziwiłam się, dlaczego na zdjęciach tej kity nie ma.. W ostatnią sobotę przekonałam się jakim trudnym zadaniem jest uchwycenie owej.. kity.
Kita nie narzuca się ludziom, co nie znaczy, że się ukrywa, o nie nie.. była poprostu przy nas, obserwowała co robimy i czekała czy się nią zainteresujemy. A kiedy już MałGośka się schyliła i zawołała Kitę... zobaczyłam jak szybko ta niepozorna sunia potrafi wywijać ogonem. Wynikiem tego połowa zdjęć była do wyrzucenia z powodu braku... ogona w kadrze Sunia chętnie rozdawała buziaki... ..ale jak tylko zainteresowanie nią zniknęło... odeszła ze smętnie zwisającym ogonkiem i spoglądała znów czy ktoś jej nie zawoła. Okazało się, że Kitka trafiła do schroniska w ciąży... Okazałe brzucho widać na zdjęciach Brzuszka już dzisiaj nie ma, jest za to na świecie synek kitkowy MałGośka podczas dzisiejszych odwiedzin została zaszczycona przez Kitkę krótkim miziankiem - bo młoda mamusia po przywitaniu poleciała zaraz do swojego dzieciaczka |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Maluszek już odchowany i w nowym domku
Mamusia niestety nie, ale czuje się już pewniejsza i jest szalenie radosna Nie narzuca się nikomu - oj, nie... Przecież nie można nazwać narzucaniem wchodzenia na kolanka, podbijania ręki tak mocno, że jej głowa ląduje przypadkowo pod dłonią, ukradkowych buziaków (małpka trafia zawsze w usta! )... |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
U naszej pięknej Kity bez zmian - własnego domku ani nie widać ani nic o nim nie słychać
Za to, jeszcze w grudniu, udało się jej wziąć udział w psiej awanturce - i oberwała dość poważnie - na tyle, by wylądować w naszym biurze na krótkiej rekonwalescencji... |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Czy zwróciliście uwagę, przyglądając się fotkom, jaki Kita ma cudny wyraz pyszczka? Ona najnormalniej w świecie się… uśmiecha!
Gdy tylko kucnę, by z bardziej „psiego punktu widzenia” uwieczniać na zdjęciach naszą schroniskową codzienność – zaraz mam jej głowę pod pachą Jeśli przypadkiem spróbuję się opędzić od tego słodkiego natręta, natychmiast uśmiech z pyszczka znika, a oczy kitkowe są tak pełne wyrzutu, że momentalnie błąd naprawiam i Kitusię przytulam I tak razem spędzamy czas: ona siedząc wtulona we mnie, z głową ułożoną na moich kolanach, a ja… próbując pracować Ale powiem Wam szczerze… dla takich chwil warto żyć! W tym momencie jestem całym światem dla jednego porzuconego psa… Smutne, że trwa to tak krótko No i najważniejsze - Kitusia jest już wysterylizowana |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Z okazji rocznicy zamieszkania w naszym schronisku udało mi się jakimś cudem zorganizować Kitusi najwspanialszy chyba z możliwych prezent... własny domek
Jednak tylko delikatnie "zamieszałam" swoimi paluszkami - całość roboty spadła na barki mojej wspaniałej kumpeli Eli To ona pewnego dnia spytała mnie "Miałabyś dla mnie jakiegoś psiaka?" - a ja o mało nie zemdlałam z wrażenia Ela ma dwie świetne córy - 13-letnią Michalinę i 10-letnią Karolinę i może dlatego momentalnie pomyślałam o mojej ukochanej Kicie I stało się. Cała trójka dziewczyn, zaopatrzona wcześniej przez dzielną, choć nieźle spanikowaną Elę w pełną psią wyprawkę, nie mogła się doczekać dzisiejszego dnia. Za to Kitka - wprost przeciewnie... Zaparła się wszystkimi czterema łapkami, pacnęła na plecki i spojrzała na mnie "chcesz to mnie ciągnij, w schronisku jest mi dobrze..." Cóż było robić - wzięłam księżniczkę w objęcia i zapakowałam do autka. Do Działoszyna, w którym zagryzając wargi czekała już jej nowa rodzinka, miałyśmy jakieś 25 km, z których pierwsze Kitka przepłakała niesamowicie... Kolejne już tylko dmuchała mi w szyję usilnie próbując namówić do zawrócenia. Ponieważ nie posiadam radia - próbowałam śpiewać, żeby kudłatkę uspokoić, ale na jej szczęście szybko mi się repertuar skończył Zaczęłam więc opowiadać jej jak to będzie, co ją czeka - i o dziwo: Kitka do końca podróży siedziała w miarę spokojnie Przed domem czekały już na nas dziewczynki i po pokonaniu kolejnego biernego oporu naszej bohaterki (tak - zrobiła swoje standardowe bach na plecki) całym orszakiem podążyłyśmy do mieszkanka. Tylko parę minut była z lekka zawstydzona, szybko jednak zaczęła zwiedzać mieszkanko, co chwilę jednak podbiegając do mnie i namawiając na powrót Och - kąpiel dostarczyła nam nowych wrażeń, Kitka próbowała wezwać na pomoc sąsiadów, była po prostu zrozpaczona, że zmywamy z niej tak skrupulatnie zbierane zapaszki Po kąpieli jednak stwierdziła, że w ramionach ciotki MałGośki nie ma się co kryć, bo a nóż widelec zabiorę ją ponownie do łazienki? Do tego chyba zaczynała się przyzwyczajać do tłumu pochylonego nad nią, skubiącego jej futerko i wyczesującego co się da, głaszczącego, miziającego i zagadującego Ewidentnie poszłam w odstawkę - i szczerze mówiąc byłam z tego powodu przeszczęśliwa Obserwowałam Kitę wtulającą się w Elę, tarzającą się po podłodze, robiącą słodkie minki, po królewsku zakładającą łapkę na łapkę, próbującą zdobyć kanapę - za każdym razem jednak lądującą ponownie na dywanie, z miną "no dobra, TYM RAZEM wygraliście" Zostawiłam rodzinę mojej Eli z nowym członkiem rodzinki - moją/już nie moją Kitusią... Wieczorem za to Ela zdała mi pierwszą relacyjkę:
Najbardziej obawiam się tego, że Kita spróbuje uciec - to niestety "skutek uboczny" tego, że psiak czuł się u nas w schronisku jak w domu... A na zakończenie parę fotek, żeby było Wam łatwiej zwizualizować kitkowe szczęście Panna jest po kąpieli, dlatego wygląda jak mokry mop Gdy trochę podeschła - wypiękniała jeszcze bardziej A na fotkach cierpliwie towarzyszy jej zapatrzona w SWOJEGO psa Karolinka |
||||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Właściwie już mamy poniedziałek i musze przyznac,że tydzien zaczął się super nowiną/
Małgoska,masz świetnych znajomych Rozejrzyj się,może jeszcze kogos namówisz na psiaka? Kitusiu,pilnuj nowego domku i nie waż sie nigdzie uciekać!Lepiej już być ci nie może,pamiętaj!A Ciotka Małgoska będzie cię i tak odwiedzać i przynosić ze soba znajome,schroniskowe zapaszki.Tylko poniuchasz i od razu będziesz wiedziała,co tez kumpele i kumple chca ci powiedzieć |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Ale super mam nadzieję, że w zwiąku zo bawami ucieczkowymi rodzina wie że na razie tylko na smyczy trzeba suńkę wyprowadzać i adresóweczkę sprawić.
P o w o d z e n i a |
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Wniosek jest oczywisty: w schronisku trzeba drastycznie zmniejszyć racje żywnościowe, ograniczać dostęp do wody, żadnego przytulania, pieszczenia, głaskania. Ogólnie rzecz biorąc - standard ogólnopolski. Psy będą od Was wyjeżdżały w skowronkach i o powrocie ani zamarzą. |
||||||||||||||||
|
apla
Zwierzofan
|
Boooosko
|
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Fotka nr. 3 jest rozbrajająco-powalająco-rozbeczająca
Dziewczynki... MałGosia mogłaby jeszcze raz delikatnie zamieszać paluszkami i zaprosić Elę na Zwierza |
||||||||||||||
|
mała
Zwierzolub
|
Kurka! Fantastycznie ,ze Kitucha ma swój domek!
Zakochaliśmy sie w niej podczas odwiedzin w Wieluniu i nawet po cichu planowałam jakieś małe porwanie..Ech,cieszę się bardzo i nawe ostatnio mówiłam Maćkowi memu,że dwa piesiorki które sobie upatrzyliśmy {KItka i Aika}niedługo po naszych odwiedzinach znalazły domki..może przynieśliśmy im troszeczke szczęścia.. |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
No mieszałam, mieszałam i nic Ela nieśmiale nas tu tylko czasami podgląda, ale przekonać się nie chce do samodzielnego postukania w klawiaturę Zobaczcie co ja jeszcze wygrzebałam - wprawdzie za kitkowych czasów schroniskowych, ale urody małej odmówić nie można, nie? Tak jak mała napisała - nie da się w tej mordce nie zakochać No i tak. Wygląda na to, że znów oddałam psie cudo zamiast sprzedać za ciężkie pieniądze, albo samej sobie wziąć i czerpać korzyści emocjonalne. Ech - człowiek caaaałe życie się uczy i wciąż jest głupi. Jak but Kitka po niedzieli i poniedziałku spędzonymi z całą rodzinką została przez Elę "porzucona" na rzecz pracy, ale pod opieką obu jej cór. Michasia jednak nie zawsze mogła poświęcić swój czas psisku - więc większość obowiązków przejęła Karolinka, i to bez mrugnięcia okiem Skończyło się na tym, że dziś rano Kita nawet spojrzeć nie chciała na śniadanko podtykane przez Elę bo trzeba było leżeć obok Karoliny! Dziewczyny stały się nie rozłączne Dziś więc - ponoć to nie podstęp tylko własna Karolinki decyzja - najmłodsza pańcia wyemigrowała na noc z koleżanką do babci, a pieczę nad Kitą przejęła Michalina z Elą. Tiaaa..... zazdrośnice jedne Z problemików - Kitusia panicznie boi się wystrzałów i huków, co było już dane dziewczynom zaobserwować w związku z jednym grzmotem burzowym
Jednak stres burzowy minął i zostałam przez Elę powiadomiona, że "Kitka ogląda film i nie wolno jej przeszkadzać " |
||||||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Kitka oglada film? Mam nadzieję,że odpowiedni do jej wieku?Zeby się nam dziewczynka nie zdeprawowała....
|
||||||||||||||
|
Jak uśmiechnięta Kita własny domek znalazła :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.