Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Jak uśmiechnięta Kita własny domek znalazła :)
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

KITA
([link widoczny dla zalogowanych])



Kitka to kolejne podrzucone nam (na początku sierpnia) psiątko Młodziutka - ma ok. 1-1,5 roku. Przepiękna, delikatna, posiada niesamowity wdzięk Cudna po prostu! A ta jej kita...

Jest łagodna, bezkonfliktowa. Lgnie do ludzi - przytulak taki... Szybko też ląduje na pleckach i pokazuje "podwozie", jakby bała się skrzywdzenia
Choć na zdjęciach wydaje się być sporym psiakiem - jest jednak nieduża.














[/b]


Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Wto 23:29, 01 Sty 2008, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Imię sunia ma bardzo znaczące - Kita - tym bardziej zdziwiłam się, dlaczego na zdjęciach tej kity nie ma.. W ostatnią sobotę przekonałam się jakim trudnym zadaniem jest uchwycenie owej.. kity.

Kita nie narzuca się ludziom, co nie znaczy, że się ukrywa, o nie nie.. była poprostu przy nas, obserwowała co robimy i czekała czy się nią zainteresujemy. A kiedy już MałGośka się schyliła i zawołała Kitę... zobaczyłam jak szybko ta niepozorna sunia potrafi wywijać ogonem. Wynikiem tego połowa zdjęć była do wyrzucenia z powodu braku... ogona w kadrze






Sunia chętnie rozdawała buziaki...




..ale jak tylko zainteresowanie nią zniknęło... odeszła ze smętnie zwisającym ogonkiem i spoglądała znów czy ktoś jej nie zawoła.




Okazało się, że Kitka trafiła do schroniska w ciąży... Okazałe brzucho widać na zdjęciach Brzuszka już dzisiaj nie ma, jest za to na świecie synek kitkowy

MałGośka podczas dzisiejszych odwiedzin została zaszczycona przez Kitkę krótkim miziankiem - bo młoda mamusia po przywitaniu poleciała zaraz do swojego dzieciaczka
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Maluszek już odchowany i w nowym domku
Mamusia niestety nie, ale czuje się już pewniejsza i jest szalenie radosna

Nie narzuca się nikomu - oj, nie... Przecież nie można nazwać narzucaniem wchodzenia na kolanka, podbijania ręki tak mocno, że jej głowa ląduje przypadkowo pod dłonią, ukradkowych buziaków (małpka trafia zawsze w usta! )...





Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

U naszej pięknej Kity bez zmian - własnego domku ani nie widać ani nic o nim nie słychać

Za to, jeszcze w grudniu, udało się jej wziąć udział w psiej awanturce - i oberwała dość poważnie - na tyle, by wylądować w naszym biurze na krótkiej rekonwalescencji...




Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Czy zwróciliście uwagę, przyglądając się fotkom, jaki Kita ma cudny wyraz pyszczka? Ona najnormalniej w świecie się… uśmiecha!

Gdy tylko kucnę, by z bardziej „psiego punktu widzenia” uwieczniać na zdjęciach naszą schroniskową codzienność – zaraz mam jej głowę pod pachą Jeśli przypadkiem spróbuję się opędzić od tego słodkiego natręta, natychmiast uśmiech z pyszczka znika, a oczy kitkowe są tak pełne wyrzutu, że momentalnie błąd naprawiam i Kitusię przytulam I tak razem spędzamy czas: ona siedząc wtulona we mnie, z głową ułożoną na moich kolanach, a ja… próbując pracować
Ale powiem Wam szczerze… dla takich chwil warto żyć! W tym momencie jestem całym światem dla jednego porzuconego psa… Smutne, że trwa to tak krótko


No i najważniejsze - Kitusia jest już wysterylizowana






Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Z okazji rocznicy zamieszkania w naszym schronisku udało mi się jakimś cudem zorganizować Kitusi najwspanialszy chyba z możliwych prezent... własny domek

Jednak tylko delikatnie "zamieszałam" swoimi paluszkami - całość roboty spadła na barki mojej wspaniałej kumpeli Eli
To ona pewnego dnia spytała mnie "Miałabyś dla mnie jakiegoś psiaka?" - a ja o mało nie zemdlałam z wrażenia
Ela ma dwie świetne córy - 13-letnią Michalinę i 10-letnią Karolinę i może dlatego momentalnie pomyślałam o mojej ukochanej Kicie

I stało się. Cała trójka dziewczyn, zaopatrzona wcześniej przez dzielną, choć nieźle spanikowaną Elę w pełną psią wyprawkę, nie mogła się doczekać dzisiejszego dnia. Za to Kitka - wprost przeciewnie... Zaparła się wszystkimi czterema łapkami, pacnęła na plecki i spojrzała na mnie "chcesz to mnie ciągnij, w schronisku jest mi dobrze..."
Cóż było robić - wzięłam księżniczkę w objęcia i zapakowałam do autka. Do Działoszyna, w którym zagryzając wargi czekała już jej nowa rodzinka, miałyśmy jakieś 25 km, z których pierwsze Kitka przepłakała niesamowicie... Kolejne już tylko dmuchała mi w szyję usilnie próbując namówić do zawrócenia. Ponieważ nie posiadam radia - próbowałam śpiewać, żeby kudłatkę uspokoić, ale na jej szczęście szybko mi się repertuar skończył Zaczęłam więc opowiadać jej jak to będzie, co ją czeka - i o dziwo: Kitka do końca podróży siedziała w miarę spokojnie

Przed domem czekały już na nas dziewczynki i po pokonaniu kolejnego biernego oporu naszej bohaterki (tak - zrobiła swoje standardowe bach na plecki) całym orszakiem podążyłyśmy do mieszkanka.

Tylko parę minut była z lekka zawstydzona, szybko jednak zaczęła zwiedzać mieszkanko, co chwilę jednak podbiegając do mnie i namawiając na powrót

Och - kąpiel dostarczyła nam nowych wrażeń, Kitka próbowała wezwać na pomoc sąsiadów, była po prostu zrozpaczona, że zmywamy z niej tak skrupulatnie zbierane zapaszki

Po kąpieli jednak stwierdziła, że w ramionach ciotki MałGośki nie ma się co kryć, bo a nóż widelec zabiorę ją ponownie do łazienki? Do tego chyba zaczynała się przyzwyczajać do tłumu pochylonego nad nią, skubiącego jej futerko i wyczesującego co się da, głaszczącego, miziającego i zagadującego Ewidentnie poszłam w odstawkę - i szczerze mówiąc byłam z tego powodu przeszczęśliwa Obserwowałam Kitę wtulającą się w Elę, tarzającą się po podłodze, robiącą słodkie minki, po królewsku zakładającą łapkę na łapkę, próbującą zdobyć kanapę - za każdym razem jednak lądującą ponownie na dywanie, z miną "no dobra, TYM RAZEM wygraliście"

Zostawiłam rodzinę mojej Eli z nowym członkiem rodzinki - moją/już nie moją Kitusią...

Wieczorem za to Ela zdała mi pierwszą relacyjkę:
Ela napisał:
Poszłyśmy na kompromis - Kita śpi na fotelu
Byłyśmy już kilka razy na spacerze, boi się obcych psów. Karolinka z nią pobiegała Biega dosyć chęnie, tylko 2 albo 3 razy zaliczyła plecki
Po twoim wyjściu była trochę nerwowa, ale sądziłam, że to dlatego, że poczuła się zdezorientowana... i kulturalnie nasikała mi na wycieraczkę


Najbardziej obawiam się tego, że Kita spróbuje uciec - to niestety "skutek uboczny" tego, że psiak czuł się u nas w schronisku jak w domu...


A na zakończenie parę fotek, żeby było Wam łatwiej zwizualizować kitkowe szczęście Panna jest po kąpieli, dlatego wygląda jak mokry mop Gdy trochę podeschła - wypiękniała jeszcze bardziej A na fotkach cierpliwie towarzyszy jej zapatrzona w SWOJEGO psa Karolinka









Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Właściwie już mamy poniedziałek i musze przyznac,że tydzien zaczął się super nowiną/
Małgoska,masz świetnych znajomych Rozejrzyj się,może jeszcze kogos namówisz na psiaka?
Kitusiu,pilnuj nowego domku i nie waż sie nigdzie uciekać!Lepiej już być ci nie może,pamiętaj!A Ciotka Małgoska będzie cię i tak odwiedzać i przynosić ze soba znajome,schroniskowe zapaszki.Tylko poniuchasz i od razu będziesz wiedziała,co tez kumpele i kumple chca ci powiedzieć
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Ale super mam nadzieję, że w zwiąku zo bawami ucieczkowymi rodzina wie że na razie tylko na smyczy trzeba suńkę wyprowadzać i adresóweczkę sprawić.
P o w o d z e n i a
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

MałGośka napisał:
Najbardziej obawiam się tego, że Kita spróbuje uciec - to niestety "skutek uboczny" tego, że psiak czuł się u nas w schronisku jak w domu...

Wniosek jest oczywisty: w schronisku trzeba drastycznie zmniejszyć racje żywnościowe, ograniczać dostęp do wody, żadnego przytulania, pieszczenia, głaskania. Ogólnie rzecz biorąc - standard ogólnopolski. Psy będą od Was wyjeżdżały w skowronkach i o powrocie ani zamarzą.
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Boooosko
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Fotka nr. 3 jest rozbrajająco-powalająco-rozbeczająca
Dziewczynki...

MałGosia mogłaby jeszcze raz delikatnie zamieszać paluszkami i zaprosić Elę na Zwierza
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Kurka! Fantastycznie ,ze Kitucha ma swój domek!
Zakochaliśmy sie w niej podczas odwiedzin w Wieluniu i nawet po cichu planowałam jakieś małe porwanie..Ech,cieszę się bardzo i nawe ostatnio mówiłam Maćkowi memu,że dwa piesiorki które sobie upatrzyliśmy {KItka i Aika}niedługo po naszych odwiedzinach znalazły domki..może przynieśliśmy im troszeczke szczęścia..
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Mantis napisał:
MałGosia mogłaby jeszcze raz delikatnie zamieszać paluszkami i zaprosić Elę na Zwierza

No mieszałam, mieszałam i nic Ela nieśmiale nas tu tylko czasami podgląda, ale przekonać się nie chce do samodzielnego postukania w klawiaturę


Zobaczcie co ja jeszcze wygrzebałam - wprawdzie za kitkowych czasów schroniskowych, ale urody małej odmówić nie można, nie? Tak jak mała napisała - nie da się w tej mordce nie zakochać





No i tak. Wygląda na to, że znów oddałam psie cudo zamiast sprzedać za ciężkie pieniądze, albo samej sobie wziąć i czerpać korzyści emocjonalne. Ech - człowiek caaaałe życie się uczy i wciąż jest głupi. Jak but


Kitka po niedzieli i poniedziałku spędzonymi z całą rodzinką została przez Elę "porzucona" na rzecz pracy, ale pod opieką obu jej cór. Michasia jednak nie zawsze mogła poświęcić swój czas psisku - więc większość obowiązków przejęła Karolinka, i to bez mrugnięcia okiem Skończyło się na tym, że dziś rano Kita nawet spojrzeć nie chciała na śniadanko podtykane przez Elę bo trzeba było leżeć obok Karoliny! Dziewczyny stały się nie rozłączne
Dziś więc - ponoć to nie podstęp tylko własna Karolinki decyzja - najmłodsza pańcia wyemigrowała na noc z koleżanką do babci, a pieczę nad Kitą przejęła Michalina z Elą. Tiaaa..... zazdrośnice jedne

Z problemików - Kitusia panicznie boi się wystrzałów i huków, co było już dane dziewczynom zaobserwować w związku z jednym grzmotem burzowym
Ela napisał:
Właśnie miałam okazję zobaczyć panikę, jak zagrzmiało Kita była gotowa wykopać dół w podłodze. Próbowała otworzyć szafę (skąd ona wiedziała, ze za drzwiami jest szafa?) Nie wiedziała biedna gdzie się schronić...


Jednak stres burzowy minął i zostałam przez Elę powiadomiona, że "Kitka ogląda film i nie wolno jej przeszkadzać "

Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Kitka oglada film? Mam nadzieję,że odpowiedni do jej wieku?Zeby się nam dziewczynka nie zdeprawowała....
Zobacz profil autora
Jak uśmiechnięta Kita własny domek znalazła :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 6  

  
  
 Odpowiedz do tematu