Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Moze faktycznie poza rozwiązaniami wychowawczymi przydałoby się pozbawienie panów pewnych organów.

Aniu, ależ chłopak nie jest w schronisku, ma dom, kochanych właścicieli i kumpla z którym po prostu czasem się kłóci. Widze, że dopada nas pozimowa doza wątpliwości. Mnie też się czasem włącza takie myślenie - cały czas się zastanawiam czy Gabi krzywdy nie robię, czy coś w tym stylu . Ale myślę, że to dlatego, że usiłujemy patrzeć na to tak, że jak pies nie ma wyidealizowanych przez nas warunków to ma źle. A czasem jednak potrzeba trochę realizmu .
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Aniu,co Ty opowiadasz!Rufi nie mógł znaleźc lepszego domu i na pewno jest najszczęśliwszy ,że może być z Wami.Psie spory zawsze były,są i będą.U mnie są na porządku dziennym,a i tak wiem,ze moje psy sa szczęśliwe i radosne.Pamiętaj,że Rufi nie rozumuje tak jak Ty.Dla niego najważniejsza jest bliskośc człowieka,własny kąt i ręce zawsze gotowe do mizianka.
Wracam jeszcze do Maksiowych wybiegów i odwracania,,kołami do góry,,.To rozpieszczony,mądry i przebiegły psiak.Wie,ze zrobił źle,wiec przyjmuje poze poddanczą,aby uniknąc kary.Znam to doskonale w wykonaniu Borysa.Tyle,że ja nie dam się nabrac na te podchody.Po kazdym wybryku ,,nagadam,,mu do sluchu i jestem ciężko obrazona.To skuteczniejsze niż wszystkie inne metody.
Nie ma zatem drapanka po brzuszku w takim momencie.
Wczoraj to chyba wogóle było coś w powietrzu.Najpierw Bona przypadkowo ugryzła mnie w palec,potem Borys wybrał się na wycieczkę i przez godzinę go szukalismy,a na koniec doszło do awantury pomiędzy Borysem i Bartkiem,w której ucierpiałam..ja.Włozyłam rękę pomiędzy nich i nadziałam się na zęby Bartusia...Teraz jestem inwalidką,bo mam obie ręce pogryzione.Ot,i uroki życia z ogonami.Ale i tak nie zamieniłabym tego życia na żadne inne.
Zobacz profil autora
Ania
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów


Dzięki Aniu za dobre słowa.
Widzę Edyciu, że ty też masz "wesoło". Co dzień to nowe niespodzianki, ale też nie zamieniłabym takiego modelu życia na żaden inny. Może to kwestia tego co się wyniosło z domu rodzinnego. Ja od wieku przedszkolnego miałam jakieś zwierzaki w domu. I chociaż czasem, gdy mi chłopaki zajdą za skórę, mówie że je oddam chociaż na parę dni żeby odpocząć, to nikt, ani nawet ja sama w to nie wierzę.Nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt.
Pozdrowienia('')
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

a co słychać u mojego cuda?

Rufusiu nie ma Cię już tak długo, ale biuro bez Ciebie takie inne
Zobacz profil autora
Ania
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów


Madziu kochana i wszystkie moje ciocie i inni przyjaciele!
Otóż, byłem na długich wakacjach z Maksiem u mojej babci, bo moja pańcia wyjechała też. Dzisiaj wróciła i będzie to pierwsza noc przespana od dłuższego czasu we własnym domku. Nie powiem, że we własnym posłanku, bo spanko moje też było przetransportowane do babci i tam sobie spałem. Z tego co mówi moja pańcia to babcia mnie chyba rozpieściła i dogadzała przysmakami, bo podobno trochę się poprawiłem na wadze.
Tak więc u mnie wszystko OK, ale jak to mówią:" wszędzie dobrze ale z moją pańcią najlepiej".
Pozdowienia
Rufi
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

No dobra - daliśmy chyba wystarczająco odsapnąć po powrocie i nacieszyć się sobą po rozstaniu, hę?

No. To pisać mi tu szybciutko co u Was słychać. Ze szcze-gó-ła-mi
Zobacz profil autora
Ania
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów


Kochana Małgosiu.
Dziekujemy za pamięć.
U nas ogólnie rzecz ujmując wszystko dobrze. Rufi to super grzeczny pies jeśli chodzi o ludzi, bo jeśli chodzi o inne psy to na spacerkach różnie bywa. Ponieważ nie potrafię czasami poskromić dużej energii na spacerze, lub agresji Rufiego co do innych psów, które bezczelnie pojawiają się na " osiedlu należącym do Rufiego", ja przeciwnik kolczatek, kupiłam Rufiemu półkolczatkę. Muszę powiedzieć że jest nawet poprawa. Bo choć to nie jest ogromny pies to tak energiczny, że czasami nie potrafiłam już go utrzymać.
Dużą pomocą dla mnie są moi rodzice, którym zawsze mogę "podrzucić moje futrzaki", gdy potrzebuję wyjechać, lub gdy wiem że późno wrócę z pracy.
Tato mój prawie codziennie bierze chłopców na spacer jak ja jestem w pracy. W efekcie moje stworki bardzo mało spędzają czasu same w domu, a rodziców dom traktują juz jak swój drugi własny dom, a babcię i dziadka kochają ponad wszystko. Tak naprawdę to nie wiem co bym bez ich pomocy zrobiła.
I wiecie co, gdy w Anglii szłam dzielnicą domków jednorodzinnych, to nie słyszałam ani jednego szczeknięcia psa. Głucha cisza pod tym względem. Chyba jest tam mało psów, a jak już ktoś ma psa to musi on być w domu i cicho, bo jak będzie zakłócał spokój sąsiadów to są starszne kary. Dziwnie tak. Ale za to nie widziałam żadnego bezpańskiego, czy biegającego bez smyczy psa, ciekawe jak oni rozwiązują problem bezdomnych psów.

Pozdrawiam wszystkich, ja i moje psiaki też które już smacznie śpią tuż koło mnie.
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Nie wytrzymam!A tu co się dzieje? Tyle czasu upłynęło i ani słowa?Rufi,Maksiu!Potrząśnijcie swoją Pania,żeby choc kilka słów od czasu do czasu napisała,juz o fotce marnej nie wspomnę...
Zobacz profil autora
Ania
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów


Witam wszystkich.
Nie często tu zaglądam bo od czasu jak jesteśmy trzy a nie czteroosobową gromadką to na nic nie mam czasu. Ostatno to nawet nie miałam ochoty nic pisać bo dopadła mnie bezsilność co do moich chłopaków. Rufi jest najwspanialszym psem na świecie. Mądry, posłuszny, piękny i ustępliwy co do Maksa. Ale ta jego cierpliwość też czasami się kończy, bo Maks ostatnio przeginał strasznie co do ustawiania Rufiego. Do tego jeszcze pojawiły się cieczki u sąsiednich suczek. Więc było kilka groźnych akcji między Maksem i Rufim. Ostatnia zakończyła się tak, że Maks ugryzł mnie gdy ja chciałam ich rozdzielić a Maks chodzi z ze skaleczonym czołem. Oczywiście za parę minut dalej chodził za Rufim i na niego warczał. W bezsilności postanowiłam Maksa wykastrować. Wczoraj miał zabieg. Wraca do zdrowia, jest wszystko ok. ale czy się uspokoi? zobaczymy.
Pozdrawiam
Ania
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Aniu, kastracja Maksia to na pewno dobry krok w kierunku "utemperowania" małej zadziory.
Trzymam kciuki za polepszenie stosunków obydwu Panów
Zobacz profil autora
Ania
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów


Zobaczymy. Będę pisać czy coś się poprawiło.
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Wiesz Aniu,mnie to tez bardzo ciekawi,bo mój mały,złosliwy troll czyli Borys,też żegna się wkrótce z jajeczkami...

A może jakies foteczki szczęśliwego Rufiątka i niegrzecznego Maksia?
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Rany, Ania - WRESZCIE jesteś! Zamilkłaś na prawie 5 m-cy, martwiłam się już przeokrutnie, zwłaszcza ze względu na przepychanki chłopaków...

Trzymam z całych sił kciuki za powrócenie w Waszym życiu "normalności" w między-psich stosunkach. Zresztą uważam, że to było najlepsze co mogłaś zrobić, tylko nie oczekuj poprawy natychmiast, to może troszkę potrwać, nawet pół roku - ale wg mnie warto czekać

No i pisz częściej, dobrze?...
Zobacz profil autora
Ania
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów


Wiem że poprawy nie będzie od razu ale pół roku! chyba zwariuję.
Na razie Rufi jest u mojej mamy i jamniczek. Świetnie się tam czuje. Jest grzeczny pomimo ze jedna jamniczka ma cieczke. Bedzie tam dopoki Maks nie wzdobrzeje calkiem i nie skonczy sie cieczka o ktora sa najwieksze awantury. A chodze do Rufiego codziennie, bo mieszkam w tym samym bloku.

Pozdrawiam
Ania
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Pół roku to był tzw. czarny scenariusz
Zobacz profil autora
Rufi - najpogodniejszy pies świata :)))
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 15 z 17  

  
  
 Odpowiedz do tematu