Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Bardzo dziękujemy za pamięć.Dziś będzie miły dzień bo i pogoda taka jak rok temu i na pewno da się pobiegać z Finą na trawce.
Dziękuję Justyno,że mnie dostrzegłaś rok temu a z tym sikaniem to jeszcze czasami zdarza mi się stracić równowagę
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Romeczku kochany czego ci mozan zyczyc w tym psim raju do jakiego trafiles moze gwiazdki z nieba ale ale jeszcze to wypowiem a jola zafunduje ci nad glowa sklepienie niebieskie z gwiazdami i my szaraki bedziemy musieli oceniac ktore ladniejsze czy to w kościele Mariackim czy tam u Ciebie nad psia lepetynka.
Taszka z Jorgosem oraz banda krakowskich troli zyczy ci nastu lat w swietnym zdrowku.
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

No to relacja urodzinowa w 15 minut po wyjeździe gości:
Romek chodzi i wszędzie szuka Finy. Paszcza się nie zamyka, serce wali, Romek dyszy, ozór wisi.
A od początku było tak.Fina gdy weszła do nas na podwórko nawet nie zdążyła dobrze obejrzeć wszystkich kątów i już ją Romek napadł i tak było do końca.Siedzieliśmy w ogródku, na stole stały nasze filiżanki no i szklanki ale chyba nikt z nas nie wypił ich zawartości bo Fina chowała się pod stół aby być blisko Majki a Romek tam właził i stół podskakiwał także raczej skupiliśmy się na trzymaniu stołu i wycieraniu rozlanych herbat i kaw.Maja odchodziła od stołu w drugą część podwórka, rzucała piłeczkę Finie ,to wtedy Romek biegł niby za piłką ale jedno miał w głowie... Potraktował Finę jak swój osobisty prezent i tylko trzeba było właśnie Fince kokardę doczepić i już by wystarczyło.Tak czy owak stwierdzam ja ,że Fina to przepiękny, zrównoważony ogonek, chętna do zabawy i biegania ale były chwile kiedy już zupełnie miała dość tych amorów i zalotów.Niestety Romek nie dał do końca za wygraną.By nam psy nie zeszły na zawał, Romka zapięłam nawet na kilka chwil by mogły odpocząc a my choć dopić porozlewane herbaty.Dla Romka naiwna przygotowałam ciasto drożdżowe, którego nie tknął a miał to być jego urodzinowy tort.Psiaki litrami piły wodę ze wspólnej miski a Fina piła już na siedząco bo nachalny Romek nie dawał za wygraną nawet przy wodopoju. Parę razy mocno warknęła i pokazała zęby, może nawet złapała Romka ostrzegawczo ale co tam głuchemu Romciowi.Były maleńkie chwile gdy biegali wspólnie, ale Romek cały czas miał jedno w głowie wszak dziewczyna była pierwsza klasa.W domu kiedy Fina schowała się pod fotel blisko nóg Majki, kidy już niby Romek nie miał do niej dojścia zaczynał głośno pyskować bo przypominam,że mój głuchy pies normalnie szczeka- czyli coś jej po swojemu tłumaczył bądź próbował do czegoś nakłonić.
Były także prezenty za które serdecznie dziękujemy.
Relację foto z mego aparatu zamieszczę jutro a ile zdjęć da się pokazać to nie wiem- może Tomek z Małgosią mieli lepszą rękę bo przy takim ruchu- brak słów.
Po wyjeździe Finy Romek nadal beczy /piszczy/ i nie idzie spać.Wywalił chyba ze złości miskę z wodą i cały czas jej szuka /w łazience także/ choć tam jej nogi nie postały.
Moja Lidka złapała się na tym,że już nie bardzo potrafimy mówić do psa.Fina bardzo reaguje na słowne przywołanie czego u nas nie ma i ja też się na tym złapałam bo równo rok "rozmawiam" z psem, który mnie nie słyszy.
Romek jest z nami równo rok.Cały ten rok poświęciłam na zapewnieniu mu warunków bezpieczeństwa i maksymalnego komfortu. Wiem jedno- jestem dla tego psa jego prawdziwym przewodnikiem.To ja go chronię i zawsze muszą mieć oczy i uszy także z tyłu głowy by nic się nie stało. Choć nie było mi dane sprawdzić czy wróciłby do mnie odpięty ze smyczy i czy jest do mnie przywiązany, żyję w tym naszym Matrixie z przekonaniem,że jednemu kropkowanemu ogonkowi dupcię uratowałam - z tego jestem dumna i oby to trwało jak najdłużej.
Dziękuję naszym przemiłym gościom za wspaniałe popołudnie i wieczór.
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie





Miałam to wszystko jakoś opisywać ale myślę,że zdjęcia mówią same za siebie.
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie






Zdjęcia nie są najlepsze i przyznam,że liczę na to co udało się zrobić mistrzowi Tomkowi i Małgosi a tymczasem zapokajam ciekawość koleżanek, które o nie proszą.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

No mina Romka mowi wszystko ona ma byc moja i juz
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Mimo ciężkiej atmosfery może nam się Tomek zmobilizuje i pokaże lepsze zdjęcia.Blinku kochany - czekamy.
Zobacz profil autora
Czarnuszka
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

oj Romcio,ale Cię wzieło ha,ha,ha.Panna też śliczna,więc ładna z Was para.Ciekawe /tak czysto teoretycznie/ jak wyglądałyby szczeniaczki...
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Justyno oj nie chciałabym doczekać takich mixów- dobrze, że Fina po sterylce bo psiaki rozdzielnie piękne ale co by z tego wyszło- strach się bać
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

A ja mogę tylko powiedzieć, że bardzo żałuję iż nie było nas z Wami .
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Bogusiu też bardzo żałuję ale jeszcze troszkę tego lata jest więc może nastąpi jakaś okazja.Czekamy a z drugiej strony nie masz tak naprawdę czego żałować bo jak widać Romek nie robił nic innego tylko jedno...
Nikt go nawet porządnie nie wymiział bo się nie dał.W takiej sytuacji ludzkie ręce są zbędne a Fina piękna.
Zobacz profil autora
Maja
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Ja od siebie dodam, że pierwszy raz widziałam, jak mój pies ucieka przed innym psem Z reguły to ona nagabuje do wspólnych zabaw, bawi się w pedagoga nawet ucząc inne zwierzaki zabaw, a tu zonk! Romek ją "wystraszył"

Joli chciałam podziękować za miłe przyjęcie nas i Finki. W miłej atmosferze i w pięknej scenerii dobrze było tak po prostu posiedzieć. Dziękuję!
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

No jak to w Matrixie było przyjęto- grzeczności nigdy nie za wiele. To ja bardzo dziękuję, że przyjechaliście nas odwiedzić i spędzić troszkę czasu.Było nam miło a Romuś nie mógł mieć lepszego prezentu niż Twoja Fina. Przypadł mu również do gustu nowy frędzel bo ten który mu kiedyś kupiłam był dużo cięższy.Teraz z przyjemnością podrzuca ten urodzinowy.Ucałowania dla Finy naszej kochanej.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Romek teraz, a Romek sprzed roku - to zupełnie inne psy Psisko ma niesamowicie przyjemną w dotyku sierść, a mięśnie wyczuwalne przy głaskaniu - genialne I jaki luzak, pewny swych ludzi i otoczenia

Jola z Lidką do Finki nie potrafiły mówić za to my na odwrót - wciąż Romcia wołaliśmy, cmokaliśmy, zagadywaliśmy




"Ciasto? Eeee tam."




"Ooooo. To jest mój PREZENT "










Chwila odpoczynku:






Gdy Fina aportowała zabawki - Romek próbował aportować Finę








Umiejętnie dobrane prezenty potrafią psa wykończyć

Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Rany, ale kochaś Już go widzę z Gabkiem, na którą mimo sterylki lecą wszystie psy
Ale żeby chłopu w prezencie babę przywieźć i na nic nie pozwolić, ależ jesteście, do pooglądania prezent dostał. Też coś hihihihihi
Zobacz profil autora
Błękit-ne dalmatyńczyki istnieją! :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 30 z 35  

  
  
 Odpowiedz do tematu