Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Justyna napisał:
Wydarzenia to miało miejsce w związku z tym, iż jutro wieczorem wyruszamy na kilkudniowy wypadzik do Czech i zwierzyna oczywiście jedzie wraz z nami .

No i ... Nie uwierzę, że jeszcze nie wróciliście
Justynka - no nie bądź taka, podziel się fotami, opowieściami, no!

No chyba, że coś nie tak? (tfu, tfu!)
Zobacz profil autora
agamika


Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

I dotarłam (skora zapraszałaś ), i to jest mój dziewiczy post na tym forum
nawet się jeszcze nie przedstawiłam

Funia to super psina, ale ja bym z taką powsinoga długo nie pożyła , juz dawno bym na tamtym swiecie była.
Opowiesci dech w piersiach zatrzymujące i baaaardzo wciągające.

A i świat wogóle mały, bo przed chwilą zaglądałam na molosy żeby zobaczyć ila wpisów w akcji charytatywnej jest a tam kogo widze... Funie i misiaczka Berniego
Pozdrawiam serdecznie
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

MałGośka napisał:

Justynka - no nie bądź taka, podziel się fotami, opowieściami, no!

No chyba, że coś nie tak? (tfu, tfu!)

No jak nic zgubili Funię
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

MałGośka napisał:
No jak nic zgubili Funię

Uroczyście oświadczam, że od połowy grudnia ubiegłego roku Funia ani razu nam jeszcze nie uciekła ! Normalnie duuuuuuuuuda , pisać o czym nie ma
A tak poważnie, to jakoś cały czas brak czasu żeby się jakoś poważnie za ten obiecany C.D. zabrać , ale obiecuję, że kiedyś wreszcie jakąś smakowitą historyjkę z wcześniejszych Funiowych ucieczek (których została jeszcze cała masa) tu naskrobię
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Justyna napisał:
Uroczyście oświadczam, że od połowy grudnia ubiegłego roku Funia ani razu nam jeszcze nie uciekła ! Normalnie duuuuuuuuuda


Taki brak bazy do opowieści to dobre wieści , ale jakiś wspominków z przeszłości też chętnie posłucham .
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

No i zapeszyłam ! Mała cholernica znów dała nogę! W związku z tym, iż Janciu razem z Donkowym Maćkiem bybrali się na wyprawę życia do Chin, zostałyśmy z Funią same, a jako że w ten weekend hucznie weseliłam się na ślubie naszych przyjaciół, suczyca została odtransportowana do moich rodziców. Miałam ją odebrać wczoraj wieczorem lecz syndrom dnia poprzedniego był zbyt dotkliwy , więc psi pobyt u "dziadków" został przedłużony do dzisiaj. No i Bozia za lenistwo mnie pokarała . Dziś przed południem Funia zwiała mojemu ojcu... Nim tato zdążył wrócić pod dom po samochód (bo inaczej to mojego psa złapać się nie da), to po niewdzięcznej suczycy już śladu nie było.
Sytuacja nie jest jednak dramatyczna, bo już dwoniły do mnie dwie osoby (na wrocławian jednak zawsze można liczyć! ), które zbiega widziały. Problem jedynie polega na tym, że ja jestem w pracy, w Trzebnicy a po gnojka musi jechać mój ojciec, więc mam teraz gorącą linię. Ludzie dzwonia do mnie a ja do taty, który na domiar złego słabo słyszy i trudno się z nim przez telefon dogadać .

Wiadomośc z ostatniej chwili!
Obrzydliwe, niewdzięczne zwierze już jest w domu!
Oczywiście, jak zwykle wsiadła do autobusu i przejechała sie nim kilka przystanków dzięki czemu dotarła na następne osiedle.
Ja to chyba faktycznie wystąpie z petycją do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, żeby otoczyli ją patronatem i przyznali dożywotni, darmowy bilet na wszystkie linie
Ufff... wracam do pracy!
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Cieszę się niezmiernie i nadal pełna podziwu jestem dla wszystkich pomagających.
Justyna napisał:
...Ja to chyba faktycznie wystąpie z petycją do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, żeby otoczyli ją patronatem i przyznali dożywotni, darmowy bilet na wszystkie linie ...

No żeby się nie okazało, że Cię podsumują za te wszystkie jazdy bez ważnego biletu
Zobacz profil autora
Tomasz
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Ależ z niej turystka a może panciu powinien zabrac ją ze sobą dopiero by się najezdziła
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Tomasz napisał:
Ależ z niej turystka a może panciu powinien zabrac ją ze sobą dopiero by się najezdziła
Jeszcze by nam ja tam zjedli...
Zobacz profil autora
agamika


Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków



Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

eeee... to coś jakby w stylu "O psie, który jeździł koleją"
ha.. czaderska kobieta
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

No i?No co? No jak?Jak?Nooooo?Piszże kobieto o dwóch pannach na wzór szczotek Mantisowych!
Zobacz profil autora
agamika


Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków



Justyna błagam zlituj sie kobito nademną , az caaały dzień wytrzymałam nie wypytując......... jak minął dzien.....
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Uroczyście oświadczam, że od 06-10-2007r Funia przestała być jedynaczką! Jej towarzyszką doli i niedoli stała się, porwana prosto z ramion Agamiki, Truśka-Tośka o której wcześniejszych losach można przeczytać miedzy innymi tu: http://www.wielun.fora.pl/dzieki-pomocy-edyty-trusia-juz-trafila-do-krakowa-t698.html
A oto relacja z sobotniego wieczoru, czyli naszych pierwszych wspólnych godzin:
Dojechałyśmy bez przeszkód. Tośka bardzo rozpaczała jak Aga i Mika zniknęły jej z oczu , potem trochę się uspokoiła ale przez całą drogę była osowiała. Bardzo przeżywa rozstanie ze swoim ukochanym stadem... W domu też nie może sobie znaleźć miejsca, cały czas szuka swojej dotychczasowej rodziny... Teraz siedzi koło mnie i popiskuje . Mam nadzieję, że szybko zaakceptuje nowy dom i nowe stado
Fuńka przyjęła nową koleżankę bez żadnych ekscesów (jeżeli nie liczyć jednego warknięcia przy misce, ale tego się po niej spodziewałam ), na razie nie można mówić o żadnej wielkiej przyjaźni, ale wrogości też nie ma, więc mam nadzieję że zaakceptowała nową sytuację i nie będzie czyniła Tośce żadnych wstrętów.

A to już dzień drugi, czyli niedziela:
Tosia cały czas bardzo tęskni , ale można zauważyć już niewielkie postępy. W domu niestety cały czas czuje sie niepewnie i najwięcej czasu spędza w kątku przedpokoju, ale zawołana już nieśmiało opuszcza swój azyl i nawet czasami widać jakiś niewielki ruch ogonka . Najbardziej ożywia się podczas szykowania na spacer i wówczas ogonek potrafi poruszać się całkiem żwawo! Na dworze oczywiście cały czas szuka Agi, Miki i reszty stada, ale dziś już znajdowała też czas na załatwienie i innych potrzeb . Po za tym grzecznie chodzi na smyczy, podbiega wołana (prowadzamy ją na 5m smyczy, więc może sie trochę oddalić), czeka na nas i wyraźnie nas pilnuje. Na zabawy z Funią i zawieranie nowych psich znajomości jeszcze oczywiście za wcześnie, ale mam nadzieję, że będzie sie to powoli zmieniało

Mamy trochę problem z jedzeniem, bo Tośka jeszcze jest bardzo nieśmiała a Fuńka to bezczelnie wykorzystuje odpędzając ją od miski i próbując równocześnie opędzlować obydwie porcje . Najwygodniej było by dawać im jedzenie w osobnych pomieszczeniach, ale nie chcemy dodatkowo stresować Tośki zamykaniem jej z miską w łazience (innych osobnych pomieszczeń nie mamy w mieszkaniu) a Funi na taki numer nie da sie nabrać . Cóż, jeszcze wiele pracy przed nami...
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Dacie radę dziewczyny. Żal patrzeć na smutnego zwierzaka, ale jak dziewczyny się dogadają, to strzeż się Wrocławiu
Trzymam kciuki za aklimatyzację
Zobacz profil autora
Funia i Tośka, czyli o babach dwóch ;)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 11 z 18  

  
  
 Odpowiedz do tematu