Szantina i dwa białasy - Szanta i Aster

Joasia - spoko, wiem

Ale muszę się do tego psychicznie przygotować - bo spodziewam się od paru osób (hmm...) oberwać po pysku, twarzy znaczy się...

Jak nie przyjedziesz, to tym bardziej oberwiesz, więc wybór masz w zasadzie żaden.

MałGosiu - jest nas tu tyle,że nie damy nikomu ( z tych chętnych do bicia ciebie)podejść bliżej niż na 100m,więc mozesz być spokojna.

Choć jeśli dowiedziała bym się,ze byłaś a mnie ominęłaś....hmmm....

MałGoś popatrz popatrz w stolicy tylu chetnych wiesz co ja mam dobry pomysl co ty sie bedziesz w stolice pchala tam przece nic ciekawego nie ma (oprocz wspanialych psiolubow) wez ty w pociag co do innej stolicy jedzie i zachacz o Stołeczne Królewskei Miasto Krakow na bank nikt cie nei obije a atrakcje zapewnione ( np w roli gustownego szaliczka) To co kiedy czerwony dywan mam rozwijac i orkiestre na dworzec spraszac bo chlebem i sola powita cie "moja" sfora BArsie chlebus damy a Jurek dostanie kwiat w pysk (byle nie roze bo bym mu kolce z pyska musiala wyjmowac) No mowie ci popatrz takich atrakcji w stolicy ci nei szykuja >

GeBa - ty tu nam nie mieszaj....hihihi.
Nas jest więcej...tra la la

no tak ale mniejszych ja jestem sobie "duza" dziewczynka wiec moge wam troszki pomieszac. A poza tym sama powiedz Krak jest ciekawszy niz stolica mamy tu zdecydowanie wiecej atrakcji ot chocby obowiazkowy spacer do krakowskiego Dżeka

Geba, wszystko Ci się poplątało!
Po pierwsze primo: nie pisze się "Dżek" tylko "Dżeki".
Po drugie primo: nie jest krakowski tylko warszawski.
Po trzecie primo: nie spaceruje się do... tylko z....
Dżeki leży i merda ogonem na potwierdzenie powyższych słów.

Jak sama chyba widzisz, inteligentnie i błyskotliwie

zbiłam wszystkie Twoje argumenty mające zanęcić Margerytkę do przyjazdu do grodu Kraka. Cha, cha, cha! Wawa rulez - jak pisano na murach mojego rodzinnego Śląska (gwoli wyjaśnienia, zamiast wawa pisano oczywiście np. GKS Katowice albo Górnik Zabrze).

"Nie przenoooście nam stoliiicy dooo Krakooowa"

Właśnie dostałam dwa zdjęcia od Szantinki (bo TO jest topik Szantiny, a to co Wy uprawiacie to jest - offtopikowanie

)

Wielka Przyjaźń

A tu.. nasza Szantinka podczas snu

zdjątka są super

Amie - dzięki.

jakość jednego zdjęcia jest...taka sobie ale mój mąż ma ''wyjątkowe''zdolności.....
No to teraz już jest wiadomo który pies jest czyj........

Naprawdę? Wiadomo który pies jest czyj? Czyżby?

Alez to banalnie proste - ten biały i puchaty jest Szantiny

No tak, jasne jak słońce! Jak mogłam, głupia baba, nie załapać?!

Bialy wylenialy jeszt Szantinki a nie puchaty ihhihiih puchaty grzeje nozie Pana podczas snu.
A co do stolycy to i tak i tak nikt mi nie powie Krak jest bardziej "artystyczny" a co do Dżekiego to ten lezy i sie łasi a nasz Dżok za swa psia wiernosc doczekal sie pomnika i kazdy szanujacy sie psiomaniak zawsze spacer po kraku kieruje wlasnie wprost do niego.

nie kłóćcie się

i tak wszyscy wiedzą, że najlepszy jest Poznań