od Fafika do Lotnika - czyli zwierzaki w moim życiu

Wysłany: Wto 16:00, 13 Mar 2007

tiaaaaaaaaaaa ....
Irma gapi się na Kropke
Lotnik gapi się na Kropkę
Piegus gapi się na Bajkę
a Bajka usiłuje zwrócić na siebie uwagę i zaprasza do zabawy

Wysłany: Wto 16:03, 13 Mar 2007

irma napisał:

tiaaaaaaaaaaa ....
Irma gapi się na Kropke
Lotnik gapi się na Kropkę
Piegus gapi się na Bajkę
a Bajka usiłuje zwrócić na siebie uwagę i zaprasza do zabawy

Ale fajnie

Wysłany: Pią 0:33, 16 Mar 2007

A Bajeczka to chyba nie przejmuje się zbytnio reszta stada, co? W sensie niekonfliktowości

Wysłany: Pią 21:17, 16 Mar 2007

Małgosiu
widzę, że przegląd wątków zrobiłas i tym samym przywołałas nas do porządku

Wysłany: Pią 23:47, 16 Mar 2007

A jak widoki na domek dla trzynogiej

Wysłany: Sob 12:53, 17 Mar 2007

trzyłapka ma jeden domek 'na oku'
tyle, że ludzie w tym domku dziwni i mało odpowiedzialni
więc nie wiem czy powinna tam zamieszkać na stałe
niby o koty dbają, karmią, żwirek zmieniają, nawet czasem przytulą ale ... sama nie wiem

Wysłany: Sob 14:34, 17 Mar 2007

lepiej, żeby zaczekała niż żeby wątpliwości okazały się faktami. Irma ufaj swojemu wyczuciu.

Wysłany: Sob 14:46, 17 Mar 2007

irma napisał:

nawet czasem przytulą

Tylko Ci się tak napisało, czy rzeczywiście przytulanki są od wielkiego dzwonu? Bo jeśli to drugie - to mało fajnie, albowiem koty lubią być przytulane na każdym kroku. Oczywiście za wyjątkiem tych kroków, na których kot nie życzy sobie przytulania, dotykania i ogólnie zawracania mu ogona!

Wysłany: Sob 17:00, 17 Mar 2007

ok musze zaufac mojemu przeczuciu - w związku z tym Kropeczka pilnie szuka domu

ludzie niefrasobliwi i nieodpowiedzialni, myślą, że jak mają kasę na utrzymanie zwierzaków, dosyć duży dom i ogród to wystarczy

kotów sobie nabrali - ona byłaby czwarta
no to jak może byc dużo tych przytulanek jak tam kocia kolejka się ustawia do miziania

do tego mają psy w ilości sztuk sześć i te psy też w kolejce do miziania

no to jeśli przyjac że doba ma 24 godziny (a ponoc ma) i ok 7 godzin przeznaczyć na sen, ok 2 godziny na takie tam rózne czynności jak mycie, jedzenie, zakupy, ok 10 na pracę i dojazd do pracy, ok. 1 godziny na przygotowanie posiłków dla całej rodziny i zwierzaków, 1 godzina na sprżatanie i podobne to pozostaje marne 3 godziny na kino, teatr (hihihi), spacery, mizianie

jednym zdaniem: czarna rozpacz, dno, wodorosty i muł

dziewczyny ten dom z cała pewnością nie zasługuje sobie na Kropeczkę i szybko trzeba jej inny znaleźć bo kotka z rozpaczy zacznie chudnąć i futro tracić

Wysłany: Sob 17:53, 17 Mar 2007

I kto to wszystko pisze! Ktoś kto sam ma... niech no policzę... trzy koty? Psów... eeeeeeeeee... pięć? Mogło mi się pojelonkować i psów może być np. sześć, a kotów cztery, czy jakoś w ten deseń.

Irma, nie szukaj wykrętów, nie zasłaniaj się, że tam za dużo zwierzów (mało kto może Cię przebić!), tylko się przyznaj, że Kropki oddać nie chcesz i kropka.

Wysłany: Sob 21:49, 17 Mar 2007

no fakt u nas od wczoraj psów sześć - wróciła do mnie Buba i póki co zostanie
koty trzy - Rufus, Saba, Sasza-Masza

Joasiu
sama napisałaś, że koty bez przytulania to jak bez powietrza
więc my to dom zupełnie beznadziejny, nieodpowiedni, nieodpowiedzialny i niefrasobliwy - czyli tak jak pisałam; czarna rozpacz, dno, wodorosty i muł
i Kropeczka musi szybko zmykac do swojego jedynego wymarzonego odpowiedzialneo przytulającego, miziającego frasobliwego ... domku
tylko to szukanie marnie mi idzie

oj nie chcęoddać, nie chcę ale chyba muszę

Wysłany: Sob 22:09, 17 Mar 2007

Co się stało z Bubą

Wysłany: Sob 22:20, 17 Mar 2007

Anna napisał:

Co się stało z Bubą

wczoraj mój TZ przywiózł Bube na tzw 'łono rodziny'

co się stao - ano chyba cierpliwości mojej siostrze nie starczyło poniewaz jej ukochana sunia ogłosiła strajk głodowy, wpadła w depresję, odmówiła wszelkich kontaktów z kimkolwiek i tylko leżąc smutno spoglądała co też się w domu dzieje
no i nie wytrzymali tego a ponieważ mój TZ był akurat w tzw pobliżu więc Bubcie przywiózł
a ja nie wiem co mam robic - szóstego psa zdecydowanie nie chcę
Buba głupieje od tych ciągłych zmian i patrzy na mnie wzrokiem Lotnika, tzn 'jesteś tylko ty'
boja się ja zostawić u nas i boje się szukac jej domu
więc póki co nic nie robie może LOS zdecyduje

Wysłany: Nie 15:50, 18 Mar 2007

Czyli lecisz starym sznytem z "Przeminęło z wiatrem" - "pomyślę o tym jutro"

Wysłany: Nie 23:54, 18 Mar 2007

jnk napisał:

Czyli lecisz starym sznytem z "Przeminęło z wiatrem" - "pomyślę o tym jutro"

dokładnie tak jak piszesz
jutro ... pomyślę o tym jutro ...

a teraz ... spać, spać, spać
(miałam pracującą sobotę i niedzielę - padam na twarz)