Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Diav - a jak u Was z kupką? Bo u nas wszystko powoli wraca do normy po zabiegu, ale kupki nie widać. Zaczynam się martwić, bo ostatnia kupa była zaraz po zabiegu (wiem, dziwne, ale jednak Kirut w drodze do domu wypioł dupkę i posadził kupona na chodnku ). Jak Wysobie radzicie z tymi sprawami? Boje się masaży brzuszka, bo w końcu tam są rany. Dawałam ludzki pasztet z oliwą i nic :/
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

No właśnie u nas pierwszego dnia po zabiegu nic, następnego dnia w połowie zrobił kupkę, ale od tamtej pory też nic. Widzę, że się szykuje, ale w końcu jednak nie robi. Ucałuj Kiruta !
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Co u Filipka,że zapytam czy udało mu się zrobić kupę bo to przecież ważne?
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

No właśnie mu się teraz udało . Poza tym Filipek czuje się dobrze, nic go nie boli - a przynajmniej w żaden sposób tego nie pokazuje, ogonem młynki kręci, uśmiecha się i uszka stawia; trochę kicha, więc powiemy o tym dzisiaj wetowi (bo śledziona jest odpowiedzialna chyba za odporność? nawet nie wiem :blush).

Nosek zimny i mokry, spacerki coraz "dalsze" - w sensie nie tylko pod najbliższy krzaczek, ale i nawet pod drzewko :-), już przestał leżeć "gdzie popadnie" tylko teraz wybiera najlepsze miejsce w łóżku (hura, nie muszę już spać koło niego na podłodze, to dobrze, bom już cała obolała od tej twardej podłogi) - więc muszę się zwijać dookoła niego, zwłaszcza, kiedy wybiera spanie w poprzek całego łóżka (to zwierzę jakże jamnikopodobne, więc dłuuugie, jak się położy w poprzek to ciężko się dopasować).

No i właśnie wychodzimy do veta na kolejną porcję antybiotyku i mimo wszystko przeciwbólowe też (chociaż naprawdę jestem pod wrażeniem tego jak on to znosi wszystko dzielnie ! mój dzielny chłopaczek! ). Całuski dla wszystkich Waszych piesków i merdanko od Filipka ))
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Najlepsze wieści
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Diav - faktycznie super wieści. Myśle, że będzie juz dobrze. Podglądalaś ranke?
Z tego co piszesz, to Filip dochodzi do siebie w tym amym tempie co Kirut, a przecież to roczna sunia. On naprawde jest nietypowy i cudownie silny. Z tym, że z kupa u niego nawet lepiej niż u Kiruta Całe szczęście Kirucha dziś zrobila kupon i nawet nie myslalam, ze tak można się cieszyć z psiej kupy ;P Swoja droga, jakie taka kupa moze wzbudzac skrajnie emocje - tu taka radosc, a co innego jak się w taką wdepnie
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Ranki nie podglądałam, ale przez koszulkę widać, że nic nie przecieka i raczej wszystko jest ok i suche :-)

Moja rodzina się śmieje, że przez ekscytowanie się kupkaniem i siusianiem mojego psa mam świetny trening w kwestii ewentualnego przyszłego zostania mamą (kiedyś).

Pani Daria z Elwetu jest niesamowita :-), nawet Filip ją bardzo polubił :-)))))

Dzisiaj oprócz pani Darii spotkaliśmy weterynarza, z którym jeszcze się nie znaliśmy, pani Daria zrobiła nam niezbędne zastrzyki, zgłosiliśmy kichanie (na które ma zadziałać antybiotyk), zgłosiliśmy też nadmierne lizanie peniska, więc pani Daria zawołała weterynarza, żeby sprawdził.

Pan nieznany nam weterynarz wszedł i zapytał, widząc Filipa na stole, w kubraczku pooperacyjnym:
- To ile mamy latek, 5? 6? Widzę, że piesek po kastracji...?
- Eeee, nie, za pół roku mamy 16 latek i mieliśmy usuniętą śledzionę we wtorek...

Panu weterynarzowi dosłownie opadła szczęka, hihi.

(O złośliwości wciąż nie myślę, bo wtedy wpadam w dziką panikę, a F musi najpierw dojść do siebie, nie mogę się przy nim denerwować, bo on to wyczuwa i wtedy się boi)
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Diav a napisz mi jak to będzie dalej z Filipkiem po usunięciu śledziony.Czy już wiesz co mu będzie wolno, na co trzeba będzie zwracać uwagę.Nic n/t temat nie wiem.
Ukochaj go od nas- dzielny chłopak
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Na razie sama jeszcze nic nie wiem, oprócz tego, że ma jeść jak zawsze - czyli gotowane mięsko, warzywa, ryż/kaszę/makaron, no i nie forsować się. Myślę, że wszystkiego dowiem się przy zdjęciu szwów :-)
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Tyle co skończył się odcinek "Na dobre i na złe" i tam też był pacjent z usuniętą śledzioną. Mówiono o zmniejszonej odporności ale to u ludzi a jak jest u ogonków? Pewnie trzeba będzie mocno uważać bo Filipek też ma swoje lata no ale to już dalsze działania.Na razie niech dochodzi szczęśliwie do zdrówka.
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Diav już końcówka niedzieli- jak Filipek, czy wszystko OK?
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Filipek ok, dzisiaj miał trochę mniejszy apetyt niż wcześniej, ale wciąż wszystko ok i aż cztery kupki :O dzisiaj zrobił. Ostatni antybiotyk i przeciwbólowy zastrzyk dzisiaj dostał, a za pięć dni zdejmujemy szwy. :-)
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Zobacz profil autora
afro10
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń :)

Buziamy Was mocniutko,zdrowiej Filipku
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Ja wiem, że na jamniki mówi się często "parówka", ale mój dzisiaj został parówką prawie dosłownie

Ale po kolei.

"Co prawda moje fatty leży obok, ale co będę sobie żałował... wolę na łóżku "





"Z poduszeczką wygodniej. No i przykryjcie mnie koniecznie, bo coś mi wieje i zimno mi w łapki, ot co."







"Dzisiaj znowu spadł śnieg, dużo śniegu!"



"Ponoć to problem dla mojego kubraczka, bo ma się nie zamoczyć - aczkolwiek ja tam problemu nie mam, może jak się zamoczy to mi szybciej zdejmą? Nie? Serio? Eee... No, ale przynajmniej nie zawijajcie mnie w tę folię, co ja, PARÓWKA JESTEM?!"



"Trzepię się i trzepię, a folia jak na mnie siedziała - tak siedzi dalej"



"Halo, proszę to ze mnie zdjąć!"



"No dooooobra, to już pójdę w tym, może mnie nikt nie zobaczy"
(po schodach oczywiście go znosimy i wnosimy, nie chodzi sam)



"Postaw mnie już na ziemi!!"



"I trzepiemy, może jednak zejdzie ta wstrętna folia!"



"No trudno. Nie to nie. Tylko jak najszybciej do domu chcę, żeby mnie przypadkiem Zula nie zobaczyła w takim komicznym przebraniu! No i ten dźwięk, aaargggh, czy ja naprawdę muszę tak SZELEŚCIĆ?!"

Zobacz profil autora
Diavoli + Filip
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 13 z 16  

  
  
 Odpowiedz do tematu