Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Dobrze, dalej czekamy na wieści - pisz jak tylko wrócicie do domku i oczywiście dowiedź się co to oznacza,że złośliwy.Poczciwy Filipek,że się obudził znaczy,że jeszcze serduszko OK. Diav, pamiętasz,że ogony po narkozie zwracają? Tak piszę bo wiem o tym tylko ze słyszenia to tak na wszelki wypadek przypominam żebyś się nie martwiła.
Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Czekamy, pełni dobrych myśli.
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Diavoli no chociaż tylko kilka słów-prosimy odezwij się.
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Przepraszam, zasnęłam na podłodze obok Filipka :-)

W klinice byliśmy kilkanaście minut po 18. Pani recepcjonistka zadzwoniła po lekarza, powiadomić, że przyjechaliśmy odebrać Filipka i za chwilę otworzyły się drzwi szpitala i pani doktor, której wcześniej jeszcze nie poznałam - wyszła z bloku operacyjnego, bardzo powoli prowadząc na smyczy moje czarne słoneczko. Nawet zamachał ogonem na mój widok ! Rzuciłam się do niego jak głupia, prawie płacząc ze szczęścia :-)))

Ledwo się moje maleństwo na nóżkach trzymało, ale się trzymało i nawet ciągnęło trochę do wyjścia :-).

Dostaliśmy zielone ubranko w rozmiarze L, bo mniejsze na mojego jamniczka okazały się być za małe i poszliśmy do samochodu (na własnych łapkach!).

Dużo się dzisiaj nie dowiedzieliśmy, jedynie, że przez pięć kolejnych dni mamy przyjeżdżać na zastrzyk (antybiotyk), że piesek dostał środek przeciwbólowy, że może mieć drgawki, trząść się lub wymiotować. I jeszcze, że dzisiaj nie możemy nic jeść, ale jutro już tak. :-)

W samochodzie faktycznie trząsł się troszeczkę, ale otuliłam go podwójnie kocem i było ok. Poczekaliśmy chwilę pod kliniką, bo ciocia Basia biegła do nas z prezentami . Dostaliśmy prezenty i ruszyliśmy.

Filip całą drogę przytulał się mocno, nie spał, tylko leżał i przymykał oczka.

**
Wnieśliśmy go do domu i położyliśmy na wcześniej zaimprowizowanym łóżku - mieszkamy w domku, na dole mamy salon, jadalnię i firmę, a na górze sypialnie i pokoje "dzienne" - Filip zawsze spał ze mną w moim łóżku na piętrze, ale teraz to niemożliwe, bo ma zakaz chodzenia po schodach, więc dzisiaj w ciągu dnia przemeblowaliśmy trochę, wyrzucając trochę mebli z biurowego pomieszczenia i na ich miejsce wsuwając kanapę, która rozkłada się tak fajnie, że jest tylko 10cm od podłogi. Tam umościliśmy Filipowi (i mi) gniazdko.

Większość czasu spał/leżał tam właśnie, ale potem chyba było mu za jasno (ma bardzo rozszerzone źrenice, odnoszę wrażenie, że raziło go nawet światło lampki nocnej) i przeniósł się na korytarz. Położyłam się obok niego i tak spędziliśmy kilka ostatnich godzin, śpiąc przytuleni.

Przez moment miałam wrażenie, że ma gorączkę - bo szybciej oddychał, serce też pracuje szybciej, nosek jest ciepły, ale może się mylę (jutro rano jedziemy do weta, więc skonsultujemy). Generalnie jest słabszy teraz niż podczas wychodzenia z lecznicy, bo teraz z trudem utrzymuje się na łapkach (ale może to kwestia tego, że wcześniej zobaczył nas i bardzo chciał wyjść do domu? może dlatego miał siłę?), ale za to chyba przez sen, kiedy spaliśmy przytuleni, zapomniał o szwach, bo próbował przyjąć pozycję "kołami do góry". Musiało jednak go zaboleć, bo zawarczał ( pies z charakterem) i zrezygnował.

Nie jadł dzisiaj nic zupełnie, więc rozumiem, że jest słaby (normalnie zjada dwa posiłki dziennie), ale co z siusianiem? Od kiedy go przywieźliśmy - czyli od około 18:30 - nie siusiał jeszcze wcale, a wypił dużo. prawie pięć godzin, to dużo jak na niego - nie wiem też jak było z siusianiem w lecznicy - bo zapomniałam spytać.

Lekarka oddawała nam Filipa trochę "w drzwiach", więc dzisiaj się dużo nie dowiedziałam, ale myślę, że dowiem się więcej przy kolejnych wizytach :-).

Boję się jedynie co to za nowotwór, skoro pan chirurg rozpoznał na "widok", że to złośliwiec. Recepcjonistka stwierdziła, że jak na "oko" to może mięsak, ale to co wyczytałam w wikipedii o "mięsaku" mnie przeraziło, więc póki co na razie nie przyjmuję do wiadomości, że to może być to, dopóki nie usłyszę czegoś konkretnego od lekarza. Zdjęcie na wikipedii nie pasuje do śledziony Filipowej, więc mam nadzieję (!), że to nie to.

Ok, to by było na razie na tyle, obserwuję go i dalej trzymam kciuki, żeby było dobrze!
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Diav pewnie jeszcze trudne godziny przed Wami bo przecież środki przeciw bólowe przestały działać ale miejmy nadzieję,że już po wszystkim i teraz będzie tylko lepiej.Napisz co powiedzą Ci po tej dzisiejszej wizycie, może wyjaśnią co z tą nowotworową złośliwością? Trzymam kciuki za zdrowie Filipka.
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Noc dla mnie ciężka, dla Filipa chyba mniej , bo głównie spał, do 3 spałam na podłodze w korytarzu, zwinięta dookoła niego, potem on zaczął się ruszać, więc stwierdziłam, że może w końcu zrobi siusiu i wyniosłam go na dwór.

Hura, zrobił siusiu, po paru chwiejnych kroczkach.

Rano nawet się przetrzepał już, przynajmniej próbował, i machał ogonkiem też, ale zauważyłam, że ma bardzo spuchniętą łapkę (tę wygoloną, więc pewnie tą, w którą się wkłuwali) - nie wiem czy tak było wczoraj, nie zauważyłam niestety :/, ale niedługo jedziemy do weta, to zobaczymy

W kubraczku Filipek nie bardzo chce chodzić - reaguje na niego identycznie jak na zimowe ubranko - czyli "co to jest, krępuje mnie, nie będę się ruszał". Podejrzewam, że kwestia tego, że jednak mu z pupki trochę zjeżdża i krępuje ruchy kolanek.

Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Biduś z niego. Wracaj do zdrowia!
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Diav minęła doba - pisz co u Filipka, czekamy
Zobacz profil autora
afro10
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń :)

Dzielny Filipek,trzymamy kciuki za Was kochani:)Będzie dobrze:)
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Diav- jestem natrętna ale napisz choć kilka słów.Tak bardzo bym chciała by Filipek wyzdrowiał.
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Ok, dzisiejszy dzień,.. dziwny trochę, pełen emocji. Rano wizyta u weta i dialog dziwny:

Pani technik: no proszę, jaki z Filipa macho, niby jamnik, a L kubraczek na niego w klacie za mały, a w biodrach za duży! :-)
Ja: no tak, bo to chłopak nietypowy bardzo! (uśmiech)
Pan weterynarz, bardzo poważnie: to dobrze. Bo jakby był typowy, to już by nie żył.

Nie wiedziałam, czy potraktować to pozytywnie czy negatywnie. Brr.
Pani technik weterynarii nauczyła nas masować łapkę i opuchlizna zeszła szybciutko. W samochodzie Filip zmieniał pozycję, żeby się poprzytulać..

W ciągu dnia wyszliśmy na dwór, zrobił siusiu! co prawda po prawie 12 godzinach od poprzedniego, ale i tak super.

Potem kolejna poprawa - powrócił apetyt, więc przez całe popołudnie dostawał małe ilości gotowanego indyka i marchewki.

Potem zaczął trochę próbować chodzić, ogonem merda, na ręce już nie chce , ewidentnie mu się poprawia :-)

Kolejna próba spacerku - udana, oprócz siusiu pojawiła się nawet kupka i to nie tragiczne rozwolnienie, jak to ostrzegał lekarz, ale całkiem normalna i robiona bez bólu ! (dziwnie się czuję opisując takie detale :blush )

Ale dalej ma na sobie kubraczek, więc chodzi bardzo powoli i póki co, dość szybko się męczy. Jutro spróbujemy z większą porcją jedzonka :-). A rano znowu do weta, na kolejne zastrzyki przeciwbólowe i przeciwzapalne.

Co do złośliwości, to na razie nikt o tym nic nie wspomina i my też jakoś nie pytamy... zobaczymy jak już się wszystko zagoi i wyleczy. :-)
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

To jednak dobre wieści życzę spokojnej nocy i żeby nic nie bolało Filipku.
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

O dziwo, chyba go nic nie boli!
Zaczyna się mocno nudzić, szuka zabawek swoich, zaczyna też znacznie lepiej chodzić! Do tego stopnia, że nie mogę go spuścić z oka, a już z całą pewnością nie mogę pójść na gorę, kiedy nikt go nie pilnuje, bo co dzisiaj zrobiło moje dopiero co operowane psiątko?

Chciałam szybko pójść na górę, wziąć jedną rzecz z mojego pokoju, a zanim zdążyłam zareagować Filip już był w połowie schodów

A na spacerze dzisiejszym po męsku już podniósł łapę do góry przy siusianiu. Jestem pod wielkim wrażeniem jego siły
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Widać,że Filipkowi ma się na życie.Sama najlepiej potrafisz ocenić jego stan więc myślę,że i Twoje samopoczucie znacznie się poprawiło.Bardzo się cieszę z tych dobrych wiadomości.Ukochaj go od nas i życz przy kolacji wielkiego zdrówka.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Diav nie bylo mnie nie sprawdzalam jakos zwierza bo czaschoinka z gumy nie jest i ni jak go naciagac a tu takie wiesci.
Filipku kochanie najgorsze masz juz za soba widze ze rehabilitacja u Ciebie idzie w szybkim tepie i pewnei za jakies 10 -15 dni bedziesz za ukochana pileczka biegal.
Diav ukochaj go czule za uszkiem wymyziaj i na dobranoc koniecznie opowiedz bajke
Zobacz profil autora
Diavoli + Filip
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 12 z 16  

  
  
 Odpowiedz do tematu